
Przeprowadzka w nowe życie…
W czerwcu minie rok odkąd zaczęłam prowadzić bloga. Jesteście ze mną i czytacie mnie, niektórzy od samego początku, inni nie. Od prawie roku dzielę się z Wami moimi obserwacjami, poglądami, odkryciami, sposobami na zdrowie, zdradzam Wam trochę szczegółów z mojego życia. Wiem, że część z Was naprawdę mnie polubiła i wraca do mnie regularnie i za to jestem bardzo wdzięczna.
Wiecie o mnie bardzo dużo i zarazem bardzo niewiele. Nie kryję się z tym, że mieszkam w mieście, którego nie lubię, że z pochodzenia jestem małopolanką, a sercem Krakuską ;).
Nie wiecie jednak, że w Żywcu nie wylądowałam ani z własnego wyboru, ani z życiowego musu. Prawda jest taka, że decyzja została podjęta niejako beze mnie, zupełnie poza mną. Zostałam postawiona przed faktem dokonanym, a moje protesty uznane były za dziecinadę, za brak odpowiedzialności. “Bo tu będę więcej zarabiał…” i rzeczywiście pieniądze szczęścia nie dają… A na pewno nie tak niewielkie, które zapewniają wprawdzie samodzielne życie, ale daleko od bliskich i tam gdzie nas nie chcą.
Wiedziałam, że to nie będzie warte świeczki i jak zwykle miałam rację.
Nie wiecie, że pierwszy rok mieszkania tutaj okupiłam depresją. Łzy, zwątpienie, kłótnie, rozpacz, było mi bardzo ciężko. Mąż wierzący w brednie, które serwowali mu w pracy, siedział w robocie po 10-11 godzin, gdy ja świeżo po cesarce, z niemowlakiem, próbowałam się odnaleźć w nowej roli: mamy i żony i pogodzić z tysiącem zmian, które w jednym momencie zostały mi zaserwowane. Ciąża w trakcie studiów, załatwienie ITS i konieczność ukończenia studiów jak cała reszta studentów bo zależało mi na trybie stacjonarnym, praca magisterska, przeprowadzka, ślub, trudna ciąża, komplikacje okołoporodowe, niemowlę wymagające rehabilitacji (plus wiele rodzinnych, osobistych nieprzyjemności). I ja- w zasadzie z tym sama. Sytuacja była złożona, moja mama choć chciała pomóc- nie miała takiej możliwości ze względu na zdrowie (a i tak wiele rodzicom w tym okresie zawdzięczam, choćby kilkutygodniową opiekę nad córką, gdy byłam w szpitalu).
Gdy patrzę na to z obecnej perspektywy, zastanawiam się jak to wytrzymałam! Mój mąż, który nie był tym człowiekiem, z którym jestem teraz. I ja- zupełnie sama, z chorym maleństwem, stosem prania, obiadem na dwóch palnikach w pseudo-kuchni, z wizją grudniowej sesji, a potem letniej, pisząca eseje i projekty zaliczeniowe dosłownie z córą na kolanach, praca magisterska, którą obroniłam na piątkę w listopadzie, liczne choroby itd…
Rozdzielona z rodzicami, pozbawiona jakiejkolwiek bliskiej osoby, która by mnie odwiedziła choć raz na miesiąc- do której mogłabym otworzyć usta, zamknięta w 37 metrach od świtu do nocy, jak maszyna wykonująca piętrzące się obowiązki. Popadałam w coraz większą apatię i załamanie. Mój organizm wiedział, że to już za dużo, że coś musi się stać, żebym się otrząsnęła. Nie było nas stać na psychologa i na inne tego typu fanaberie, a mój mąż nie do końca próbował mnie zrozumieć, moje zdanie nie miało żadnego znaczenia. Byłam traktowana z pobłażaniem, protekcjonalnie, nie liczyłam się. Musiałam pomóc sobie sama, ale byłam zbyt zrozpaczona, żeby obiektywnie na siebie spojrzeć, zrozumieć że potrzebuję pomocy… więc moje ciało zareagowało… Zaczęłam chorować. Utraciłam zmysł aby nie utracić zmysłów. Po miesięcznej hospitalizacji zostałam na zawsze lekką kaleką, ale z oczyszczonym umysłem, otrząsnęłam się z rozpaczy, zrozumiałam pewne rzeczy. Liczy się tu i teraz, życie i satysfakcja z niego, nie można poświęcać własnego szczęścia dla czyichś dyrdymałów. Zrozumiałam, że muszę wyrwać się spod kontroli, w myśl słów:
“Stop letting people who do so little for you control so much of your mind, feelings & emotions”
ZACZĘŁAM WALCZYĆ O SWOJE i ściągać uparcie zasłony z oczu moich męża, którego tak strasznie przecież kochałam, nie chciałam pozwolić nam na oddalenie się od siebie i w konsekwencji rozstanie. Udowadniałam mu, że jedyną osobą na którą może liczyć i która zawsze będzie przy nim trwać to jestem JA- nikt więcej! Ślubowaliśmy to sobie, opuściliśmy nasze domy by stworzyć nową rodzinę. Ze mną musi budować życie bo tak sobie przysięgaliśmy i jedyne zdanie, które ma liczyć się w naszej rodzinie to moje i jego zdanie (a później także córki)- tylko i wyłącznie. Sama nie dałabym rady umyć mu zamydlonych oczu. Gdyby nie splot zbiegów okoliczności i liczne rozczarowania, które pomagały mojemu mężowi przeglądać na oczy, gdyby ludzie którym wierzył jak głupi, nie zaczęli go zawodzić, pewnie nie bylibyśmy już razem.
Ale jesteśmy, bo się uparłam, bo dla mnie RODZINA i PRZYSIĘGA mają największe znaczenie, bo mąż przejrzał na oczy, bo zrozumiał że to MY mamy być szczęśliwi na WŁASNĄ odpowiedzialność i dla nas samych, bo nikt za nas życia nie przeżyje, nikt nam dziecka nie wychowa, nikt nas nie utrzyma, domu nam nie wybuduje.
Teraz zaczynamy wspólnie od nowa, od zera. Mój mąż przestaje być czyimkolwiek dłużnikiem i będzie sam sobie panem, jak ja byłam dla siebie przez całe życie. Nie znoszę być komuś coś dłużna i pokazałam mężowi jak cudownie lekko jest żyć, gdy wszystko zawdzięcza się sobie.
Zaczynamy od nowa kochani.W Łodzi.Sami, razem, na własną odpowiedzialność, bez obwiniania, bez wyrzutów, z nadzieją.Trzymajcie za nas kciuki, bo to jedna z największych zmian jaka nas czeka.I możecie pogratulować mojemu mężowi, bo wreszcie dostał stanowisko na jakie zasługuje. Koniec z robieniem za tłumacza, sekretarkę i inżyniera. 🙂Warto było czekać całe cztery lata na tak wspaniałe zmiany.Nasze zmiany. Bo co by teraz się nie stało- oboje poniesiemy tego konsekwencje.Kocham Cię mężu.
P.S ślub brałam w 25 tygodniu ciąży, więc nie sugerujcie się mym cyckiem, aktualnie jestem płaska jak deska 😀 😉
134 komentarze
Matki Polki Fanaberie
Wow, co ty nie powiesz? To teraz będziesz mogła spokojnie wpadać do Poznania na kawę. Życzę co by się wszystko udało i żebyście wreszcie znaleźli swoje prawdziwe miejsce na ziemi. 🙂
Żaneta O.K.
No to gratulacje 🙂 Nic tak nie daje kopa jak spełnianie marzeń 🙂
zfilizankakawy
Jak przestałam już mieć nadzieję, to nagle stało się! 🙂 Dzięki :*
Żaneta O.K.
To i dla mnie jest nadzieja 🙂
BTW w Łodzi byłam tylko raz, kręciliśmy tam podziękowania dla rodziców przed ślubem, wcześniej nasłuchałam się, Że to takie betonowe miasto, a jednak wtedy Łódź mnie urzekła. Powodzenia, teraz już będziecie mieli z górki 🙂
zfilizankakawy
Rozmawiałam z wieloma ludźmi na jej temat i zdania są diamtralnie podzielone. Jedni ją kochają, inni nienawidzą. Każde duże miasta wzbudzają chyba kontrowersje np. Warszawa. Ja uważam, że jest piękna, bo lubię duże miasta, a tam naprawdę czuć już zachodnią stolicą. Łódź jest ciekawa, z jednej strony ponura, a z drugiej mnóstwo atrakcji. Ale ja już oddycham pełną piersią bo jest Off Piotrkowska, Zoo!, ach no do dużego miasta wkraczam. Nie ma co 😀 I będę miała randki bez dziecka w Esplanadzie ;)- wreszcie!
Iza Damsé
O jaaa. To jednak Łódź a nie Kraków? I tak super 🙂 Większe miasto to i większe możliwości. A jak Melcia na to zareagowała?
zfilizankakawy
Nie może się doczekać! Ona nie czuje, że Żywiec to jej dom. ani trochę 🙁
Muffin Case
A my w połowie maja będziemy w Żywcu właśnie.
No, ale jak coś to zahacz o Piotrków. Pójdziem na kawę 😀
zfilizankakawy
Akurat w połowie maja jeszcze tu jesteśmy. Nie tak prosto szybko się wyrwać jak są wiążące umowy 😉
Iza Damsé
A i piękna sukienka. W ogóle nie widać, że byłaś w ciąży 🙂
zfilizankakawy
Widać tylko troszkę :P, ewentualnie jakbym się najadła ;). A sukienka szyta według mojego projektu- tak sobie wymarzyłam. Chciałam w pół kolana, ale krawcowa się obawiała, że mi brzuch wyskoczy i będzie to źle wyglądać.
Magda M
Pięknie wyglądałaś w dniu ślubu! Życzę Wam powodzenia na nowej drodze życia, oby wszystko ułożyło się tak, jak sobie wymarzycie!
Agnieszka Lesisz
Pięknie napisane – ja też mam " bujne" drogi w malżeństwie – może gdyby nie ślub nasze drogi dawno by się rozeszły , ale jest ślub, jest dziecko, jest przysięga i każde nieporozumienie staramy się naprawiać, jestesmy na dobrej drodze – i to chyba najwazniejsze aby wiedziec ze ma sie oparcie w tych najblizszych nam osobach 🙂 Tobie też życzę oby na zawsze tak jak w przysiędze – już bez żadnych wybojów ! Pozdrawiam
Niunioki Katarzyna Anc - Szcze
Czytałam wpis rano, ale z telefonu nie mogłam skomentować. Ten wpis chodził za mną przez cały dzień 🙂 Aaaaaa Gratuluje cieszę sie razem z Tobą, marzenia sie spełniają. Ściskam Was mocno
zfilizankakawy
Dziękuję Wam wszystkim za tyle dobrych życzeń! Jestem bardzo wzruszona, że tyle osób kibicuje mi znając mnie tylko z wirtualnego świata. Jesteście wspaniali! Dziękuję Wam 🙂
. MartynaG.pl
Ja Wam życzę powodzenia, i trzymam za Was ogromnie kciuki ! :)Uśmiechnęłam się czytając tekst o cyckach…. Nic się nie przejmuj, jesteś PIĘKNA!
Maamaa
Przeczytalam ten tekst i wrocilam do tego ktory pisalas o Zywcu. Mam wrazenie, ze pisze zupelnie inna osoba. Tak jakbys zrzucila z siebie ogromny ciezar i zaczela latac. Zatem zycze abys odnalazla sie w nowym miejscu i juz zawsze pozostala taka lekka na duszy 🙂 Trzymam mocno kciuki 😉
zfilizankakawy
Gdybym miała Diskus natychmiast wyróżniłabym ten komentarz! Odkryłaś coś bardzo ważnego! Miło mi 🙂
Maamaa
Samo sie odkrywa gdy czyta sie Twoja wypowiedz 🙂 Mi tez milo za wyroznienie 😉
Najdzela B.
Trzymam kciuki 🙂 Czasem nie jest tak jakbysmy chcieli. U Początki macierzyństwa też nie były dla mnie latwe i nigdy nie będą jeżeli zmienia się wszystko. Mam jednak nadzieje że w nowym miejscu będziecie szczęsliwi. Pozdrawiam 🙂
Joanna - ThePlusSizeBlog.com
Fajnie, że jednak się ułożyło. Wyglądało to naprawdę kiepsko. A wiesz, że teraz ludzie to częściej wolą wyrzucić niż naprawić? Fajnie, że Ty jesteś inna i zostało Ci to wynagrodzone. Trzymam za was kciuki i bardzo się cieszę waszym szczęściem!
zfilizankakawy
Bardzo mądre spostrzeżenie… Rzeczywiście chyba wiele osób z wygody postępuje tak jak napisałaś. Mam nadzieję, że choć jednej osobie będę mogła udowodnić, że warto zawalczyć.
Marta Kozian
Ojej! Świetne wiadomości 🙂 Gratuluję i życzę Wam wszystkiego dobrego 🙂
Pudełko Mamy
Asiu aż nie wiem co napisać… Czytając o Twoich początkach macierzyństwa miałam łzy w oczach. Głupio mi na myśl o sobie gdy miewałam chandrę i żal o to, że mi ciężko. Nie miałam prawa tak czuć i myśleć po tym co przeczytałam. Po raz kolejny zrozumiałam jak często coś nam się wydaje… i jak często nie doceniamy tego co mamy. Trzymam kciuki za Was! Za nowe życie, za zmiany, za Waszą miłość i za sukces. Życzę Wam z całego serca szczęścia i lepszego życia w nowym miejscu. Jesteś fantastyczna!
Matka Antyterrorystka
Super!!! Wszystkiego co najlepsze Wam życzę:) Powodzenia!!!
Daria Bilecka
No to kochana – pomyślności :)Naslonecznej.blogspot.com
Magdalena Zapiski mamy
Ahh no to super, strasznie się cieszę Waszym szczęściem ;)Mam nadzieję, że się spotkamy w lipcu w Poznaniu, ale jak nie to ja Was dorwę w tej Łodzi.Poza tym dzielna i silna z Cienie kobieta, należała Ci się od życia ta odmiana.
Katarzyna O
Cieszę się, że jest coraz lepiej. Nowe miejsce z pewnością doda Wam wszystkim skrzydeł. Trzymam kciuki aby nowy etap Waszego życia w nowym miejscu spełnił Wasze marzenia i oczekiwania. 😉
Beata Mikołajczak
Jak miło się czyta, ze wszystko zaczyna się układać i idzie w dobrą stronę 🙂 Oby tak dalej! Powodzenia 🙂
olborska
Witamy w Łodzi 🙂
Ważna pisze
Nic tak nie umacnia, rowniez związku, jak świadomość ze zapracowaliśmy na to co mamy sami. Wiem co mowię:) Trzymam kciuki mocno i powodzenia! Zmiany są fajne! Ot, moja mądrość życiowa 😉
Eli Milamalim
Podsumowując, to właśnie nabawiłaś się psychopatki wariatki, która będzie Cię regularnie nękać i porywać do siebie czasami :-)PS. Jestem do dyspozycji, pomogę Wam jeśli tylko będzie czegoś Wam trzeba. Mieszkałam na studiach w Łodzi, także nie jest mi obca i w tej kwestii tez mogę pomóc. No to do zobaczyska 🙂
zfilizankakawy
Kochana, kłaniam się nisko za ten komentarz! Będę się z Tobą kontaktować i czekam z niecierpliwością na Twoje nękanie!!! 😀 Do zobaczenia. P.S Marzy mi się takie szalone, babskie wyjście – czyli najlepiej studenckimi ścieżkami, które masz w pamięci ;). Kiedyś musisz mnie na taką wyprawę zabrać. Ale najpierw jakaś kawa/herbata/smothie- co tam chcesz :*
Eli Milamalim
Wszystkie Twoje pragnienia spełnimy… A widzisz marzenia się spełniają i to w jakim tempie! 😀
Katarzyna Ka
Kochana, rozumiem Cię doskonale. aktualnie jestem w podobnej sytuacji, jak urodziłam zostałam sama z maleństwem, obolala, zrozpaczona. Nasi rodzice są daleko. Nie mogliśmy liczyć na ich pomoc. Strasznie się to wszystko na mnie odbiło. Również się pochorowałam co w moim przypadku zakończyło się operacją. Teraz wracam do siebie. Mnóstwo przeszłam. Tymi doświadczeniami życie dalo mi ogromną lekcję pokory. Bardzo żałuję że kiedyś narzekała na rozstępy czy na inne błahe sprawy które w obliczu tego co teraz przeżywam, przeżywała są śmieszne. Życzę Wam nowego lepszego startu i wiele zdrowia i szczęścia :)Przede mną jeszcze obrona pracy magisterskiej i to juz za 3 miesiące…
Beti Na
Cieszę się,że pomału zaczyna Ci się układać.Nowe miejsce to nowa nadzieja. Z całego serca życzę Wam powodzenia i dużo szczęścia w nowym miejscu.Ja w wieku 50 lat zmieniłam miejsce zamieszkania i to na inny kraj, ale uwierz mi w końcu mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa, więc warto próbować…powodzenia 🙂
Wężowy Pamiętni
Rewelacja!!! tak trzymać! hmm..mam bliziutko do Łodzi 😀 buziakijakby co, slużę pomocą :)))
Ewa Bugno
Gratuluję i życzę powodzenia w nowym (szczęśliwym bo wymarzonym domu 🙂 Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was:)
Magdallena M
Powodzenia! trzymam kciuki 🙂
Milena Adamczyk
Zmiany na lepsze, naprawdę super. 🙂 Najważniejsze, że przetrwaliście te burze w Waszym życiu, przez to też umocniliście się. 🙂 Powodzenia w Łodzi. 🙂 Zawsze to większe miasto, więc łatwiej i Tobie będzie znaleźć pracę. 🙂
madame b
Ciesze się, że zaczyna się układać 🙂 I witam w Łodzi! Widzę, że jest nas tu kilka łodzianek więc w Łodzi na pewno nie będziesz sama 🙂
Lady Cosme
kochana cieszę się, że wszystko zaczyna się w końcu układać i trzymam za Ciebie kciuki. wiesz, podziwiam Cię za to jak silną kobietą jesteś i jak sobie dobrze radzisz mimo wszystkich przeciwności 😉
VB
Powodzenia! Czasem naprawdę dobrze jest oderwać się od starego ( praca, rodzina, znajomi, sprawy, przyzwyczajenia) i zacząć od nowa.
Tutaj Mamy
Ale bloga nie porzucasz????Mam nadzieję, że nie i że jeszcze wiele razy nas tu zaskoczysz!Powodzenia Kochana!
Ewiczka
Grrrr, napisałam długi, piękny komentarz i mi go wcięło (nie zauważyłam, iż z innego konta piszę). Po krótce – pięknie się prezentowałaś w 25 tc ciąży!! Serio. Jak widać marzenia się spełniają, wierzę, że w końcu znalazłaś swoje miejsce na ziemi i życzę Wam powodzenia 🙂
Lady Cosme
kochana cieszę się, że wszystko zaczyna się w końcu układać i trzymam za Ciebie kciuki. wiesz, podziwiam Cię za to jak silną kobietą jesteś i jak sobie dobrze radzisz mimo wszystkich przeciwności 😉
madame b
Ciesze się, że zaczyna się układać 🙂 I witam w Łodzi! Widzę, że jest nas tu kilka łodzianek więc w Łodzi na pewno nie będziesz sama 🙂
momontop
Haha, uśmiałam się z ostatniego zdania, bo u mnie to samo – na ślubnych zdjęciach biust imponujący i z trudem mieszczący się w sukience, a obecnie jakieś śladowe ilości;)
momontop
Haha, uśmiałam się z ostatniego zdania, bo u mnie to samo – na ślubnych zdjęciach biust imponujący i z trudem mieszczący się w sukience, a obecnie jakieś śladowe ilości;)
Milena Adamczyk
Zmiany na lepsze, naprawdę super. 🙂 Najważniejsze, że przetrwaliście te burze w Waszym życiu, przez to też umocniliście się. 🙂 Powodzenia w Łodzi. 🙂 Zawsze to większe miasto, więc łatwiej i Tobie będzie znaleźć pracę. 🙂
Ewiczka
Grrrr, napisałam długi, piękny komentarz i mi go wcięło (nie zauważyłam, iż z innego konta piszę). Po krótce – pięknie się prezentowałaś w 25 tc ciąży!! Serio. Jak widać marzenia się spełniają, wierzę, że w końcu znalazłaś swoje miejsce na ziemi i życzę Wam powodzenia 🙂
Robert Szcząchor
Zwykle nie czytam blogów, a ten tekst jednak PRZECZYTAŁEM.
I poruszył mną na tyle iż postanowiłem TRZYMAĆ ZA WAS KCIUKI 🙂
Dużo zdrowia, szczęścia i radości na "nowej drodze życia"!
Pozdrawiam 🙂
zfilizankakawy
Jest mi nadzwyczajnie miło. Bardzo, bardzo dziękuję za te dobre życzenia. Pozdrawiam serdecznie panie Robercie 🙂
VB
Powodzenia! Czasem naprawdę dobrze jest oderwać się od starego ( praca, rodzina, znajomi, sprawy, przyzwyczajenia) i zacząć od nowa.
Robert Szcząchor
Zwykle nie czytam blogów, a ten tekst jednak PRZECZYTAŁEM.
I poruszył mną na tyle iż postanowiłem TRZYMAĆ ZA WAS KCIUKI 🙂
Dużo zdrowia, szczęścia i radości na "nowej drodze życia"!
Pozdrawiam 🙂
zfilizankakawy
Jest mi nadzwyczajnie miło. Bardzo, bardzo dziękuję za te dobre życzenia. Pozdrawiam serdecznie panie Robercie 🙂
Life and Chill
Gratuluję spełnienia marzeń! Powodzenia w dalszym ich spełnianiu :*
Life and Chill
Gratuluję spełnienia marzeń! Powodzenia w dalszym ich spełnianiu :*
Tutaj Mamy
Ale bloga nie porzucasz????Mam nadzieję, że nie i że jeszcze wiele razy nas tu zaskoczysz!Powodzenia Kochana!
Marta Kozian
Ojej! Świetne wiadomości 🙂 Gratuluję i życzę Wam wszystkiego dobrego 🙂
Agnieszka Lesisz
Pięknie napisane – ja też mam " bujne" drogi w malżeństwie – może gdyby nie ślub nasze drogi dawno by się rozeszły , ale jest ślub, jest dziecko, jest przysięga i każde nieporozumienie staramy się naprawiać, jestesmy na dobrej drodze – i to chyba najwazniejsze aby wiedziec ze ma sie oparcie w tych najblizszych nam osobach 🙂 Tobie też życzę oby na zawsze tak jak w przysiędze – już bez żadnych wybojów ! Pozdrawiam
Marta mamawbiegu.pl
Czyli zostaniesz moją sąsiadką!! Czad 😉
Marta mamawbiegu.pl
Czyli zostaniesz moją sąsiadką!! Czad 😉
zfilizankakawy
Dziękuję Wam wszystkim za tyle dobrych życzeń! Jestem bardzo wzruszona, że tyle osób kibicuje mi znając mnie tylko z wirtualnego świata. Jesteście wspaniali! Dziękuję Wam 🙂
Maamaa
Przeczytalam ten tekst i wrocilam do tego ktory pisalas o Zywcu. Mam wrazenie, ze pisze zupelnie inna osoba. Tak jakbys zrzucila z siebie ogromny ciezar i zaczela latac. Zatem zycze abys odnalazla sie w nowym miejscu i juz zawsze pozostala taka lekka na duszy 🙂 Trzymam mocno kciuki 😉
zfilizankakawy
Gdybym miała Diskus natychmiast wyróżniłabym ten komentarz! Odkryłaś coś bardzo ważnego! Miło mi 🙂
Maamaa
Samo sie odkrywa gdy czyta sie Twoja wypowiedz 🙂 Mi tez milo za wyroznienie 😉
Magda M
Pięknie wyglądałaś w dniu ślubu! Życzę Wam powodzenia na nowej drodze życia, oby wszystko ułożyło się tak, jak sobie wymarzycie!
Najdzela B.
Trzymam kciuki 🙂 Czasem nie jest tak jakbysmy chcieli. U Początki macierzyństwa też nie były dla mnie latwe i nigdy nie będą jeżeli zmienia się wszystko. Mam jednak nadzieje że w nowym miejscu będziecie szczęsliwi. Pozdrawiam 🙂
Anonimowy
Kochana moja najdzielniejsza! Cieszę się bardzo wiem ile to dla Ciebie znaczy skarbie…trzymam za Was kciuki. Wierze że teraz będzie wszystko dobrze i tego Wam życze. Ty wiesz kochana jak jest nie musze Ci dużo pisać bo rozumiemy się bez słow. Ale napisze Ci tak! Dobrze że jesteś! Wysyłam Ci serducho i ogrom buziaków. Twoja Alisja
Anonimowy
Kochana moja najdzielniejsza! Cieszę się bardzo wiem ile to dla Ciebie znaczy skarbie…trzymam za Was kciuki. Wierze że teraz będzie wszystko dobrze i tego Wam życze. Ty wiesz kochana jak jest nie musze Ci dużo pisać bo rozumiemy się bez słow. Ale napisze Ci tak! Dobrze że jesteś! Wysyłam Ci serducho i ogrom buziaków. Twoja Alisja
Joanna - ThePlusSizeBlog.com
Fajnie, że jednak się ułożyło. Wyglądało to naprawdę kiepsko. A wiesz, że teraz ludzie to częściej wolą wyrzucić niż naprawić? Fajnie, że Ty jesteś inna i zostało Ci to wynagrodzone. Trzymam za was kciuki i bardzo się cieszę waszym szczęściem!
zfilizankakawy
Bardzo mądre spostrzeżenie… Rzeczywiście chyba wiele osób z wygody postępuje tak jak napisałaś. Mam nadzieję, że choć jednej osobie będę mogła udowodnić, że warto zawalczyć.
Marta K.
Z całego serducha trzymam kciuki, aby wszystko się udało. Zasługujesz na to! Melcia jest szczęściarą. Ma wspaniałych rodziców, dla których rodzina jest najważniejsza 🙂 A Ty z mężem jesteście piękną parą. Na zdjęciach wcale nie widać, żebyś była w ciąży 🙂
Niunioki Katarzyna Anc - Szczepłek
Czytałam wpis rano, ale z telefonu nie mogłam skomentować. Ten wpis chodził za mną przez cały dzień 🙂
Aaaaaa Gratuluje cieszę sie razem z Tobą, marzenia sie spełniają. Ściskam Was mocno
Pudełko Mamy
Asiu aż nie wiem co napisać… Czytając o Twoich początkach macierzyństwa miałam łzy w oczach. Głupio mi na myśl o sobie gdy miewałam chandrę i żal o to, że mi ciężko. Nie miałam prawa tak czuć i myśleć po tym co przeczytałam. Po raz kolejny zrozumiałam jak często coś nam się wydaje… i jak często nie doceniamy tego co mamy.
Trzymam kciuki za Was! Za nowe życie, za zmiany, za Waszą miłość i za sukces. Życzę Wam z całego serca szczęścia i lepszego życia w nowym miejscu. Jesteś fantastyczna!
Kreatywna Mama
Rzeczywiście dużo przeszłaś. Gratuluję Ci wytrwałości. Życzę szczęścia i miłości w nowym miejscu. Abyś wreszcie poczuła, że to Twoje miejsce na ziemi 🙂 TRZYMAM KCIUKI
AnieLove Anielkoweloveblogspotcom
Piękny tekst.. Przez chwilę czułam się jakbym czytała fragment książki.
Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂
Daria Bilecka
No to kochana – pomyślności 🙂
Naslonecznej.blogspot.com
agnesss 25
To co napisałaś w tym poście tylko potwierdza,że jesteś silną i dzielną kobitką a twoja rodzina nierozerwalna.Trzymam baardzo moooocno kciuki za Was, za nowe życie w nowym miejscu i wierzę ,że wszystko pójdzie po Waszej mysli.Zyczę Wam tego z całego serca .
Ladymami Paulina
Co??? W Łodzi?? To będziemy mieć do siebie tak blisko :D.
Marta K.
Z całego serducha trzymam kciuki, aby wszystko się udało. Zasługujesz na to! Melcia jest szczęściarą. Ma wspaniałych rodziców, dla których rodzina jest najważniejsza 🙂 A Ty z mężem jesteście piękną parą. Na zdjęciach wcale nie widać, żebyś była w ciąży 🙂
Kreatywna Mama
Rzeczywiście dużo przeszłaś. Gratuluję Ci wytrwałości. Życzę szczęścia i miłości w nowym miejscu. Abyś wreszcie poczuła, że to Twoje miejsce na ziemi 🙂 TRZYMAM KCIUKI
Katarzyna O
Cieszę się, że jest coraz lepiej. Nowe miejsce z pewnością doda Wam wszystkim skrzydeł. Trzymam kciuki aby nowy etap Waszego życia w nowym miejscu spełnił Wasze marzenia i oczekiwania. 😉
diabelnie anielska
Trzymam kciuki za nowy start 🙂 dużo przeszliście więc życzę żeby teraz było tylko lepiej 🙂
AnieLove Anielkoweloveblogspot
Piękny tekst.. Przez chwilę czułam się jakbym czytała fragment książki.
Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂
agnesss 25
To co napisałaś w tym poście tylko potwierdza,że jesteś silną i dzielną kobitką a twoja rodzina nierozerwalna.Trzymam baardzo moooocno kciuki za Was, za nowe życie w nowym miejscu i wierzę ,że wszystko pójdzie po Waszej mysli.Zyczę Wam tego z całego serca .
Ladymami Paulina
Co??? W Łodzi?? To będziemy mieć do siebie tak blisko :D.
Beata Mikołajczak
Jak miło się czyta, ze wszystko zaczyna się układać i idzie w dobrą stronę 🙂 Oby tak dalej! Powodzenia 🙂
diabelnie anielska
Trzymam kciuki za nowy start 🙂 dużo przeszliście więc życzę żeby teraz było tylko lepiej 🙂
Ewa Bugno
Gratuluję i życzę powodzenia w nowym (szczęśliwym bo wymarzonym domu 🙂 Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was:)
Magdalena Zapiski mamy
Ahh no to super, strasznie się cieszę Waszym szczęściem 😉
Mam nadzieję, że się spotkamy w lipcu w Poznaniu, ale jak nie to ja Was dorwę w tej Łodzi.
Poza tym dzielna i silna z Cienie kobieta, należała Ci się od życia ta odmiana.
Margaret
Myślałam że to tylko ja miałam taką sytuację, że trzeba było tupnac nogą by mąż przejrzał na oczy. Tez nie było lekko, tez 4 lata po ślubie a dopiero pół roku jest tak jak powinno. Gratuluję że się układa. Najważniejsze to jak można liczyć na partnera. Ja się wprowadziłam tylko 20 km od domu rodzinnego a koleżanki straciłam zaraz po narodzinach pierwszego dziecka bo stwierdziły że się już nie nadaje do ich towarzystwa-nigdy tego nie powiedziały ale odsuwajac się ode mnie dały mi do zrozumienia. .. jakby nie dobre relacje z teściową to bym nie miała z kim wina się napić raz na jakiś czas. .
Beti Na
Cieszę się,że pomału zaczyna Ci się układać.Nowe miejsce to nowa nadzieja. Z całego serca życzę Wam powodzenia i dużo szczęścia w nowym miejscu.Ja w wieku 50 lat zmieniłam miejsce zamieszkania i to na inny kraj, ale uwierz mi w końcu mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa, więc warto próbować…powodzenia 🙂
Wężowy Pamiętnik
Rewelacja!!! tak trzymać! hmm..mam bliziutko do Łodzi 😀 buziaki
jakby co, slużę pomocą :)))
Ważna pisze
Nic tak nie umacnia, rowniez związku, jak świadomość ze zapracowaliśmy na to co mamy sami. Wiem co mowię:) Trzymam kciuki mocno i powodzenia! Zmiany są fajne! Ot, moja mądrość życiowa 😉
Matka Antyterrorystka
Super!!! Wszystkiego co najlepsze Wam życzę:) Powodzenia!!!
Magdallena M
Powodzenia! trzymam kciuki 🙂
Matko Zabawko
Łódź – Warszawa całkiem blisko 🙂
Wszystkiego dobrego Wam życzę w nowym miejscu, oby optymizm Was nie opuścił 🙂
To kiedy zegnacie Żywiec?
zfilizankakawy
Z końcem maja. Będzie jeszcze post pożegnalny- komuś on bardzo się należy.
Magdalena
Wszystkiego dobrego – w nowym miejscu 🙂
Mam nadzieję, że będzie szczęśliwe i je polubicie się wzajemnie 🙂
olborska
Witamy w Łodzi 🙂
Eli Milamalim
Podsumowując, to właśnie nabawiłaś się psychopatki wariatki, która będzie Cię regularnie nękać i porywać do siebie czasami 🙂
PS. Jestem do dyspozycji, pomogę Wam jeśli tylko będzie czegoś Wam trzeba. Mieszkałam na studiach w Łodzi, także nie jest mi obca i w tej kwestii tez mogę pomóc. No to do zobaczyska 🙂
zfilizankakawy
Kochana, kłaniam się nisko za ten komentarz! Będę się z Tobą kontaktować i czekam z niecierpliwością na Twoje nękanie!!! 😀 Do zobaczenia.
P.S Marzy mi się takie szalone, babskie wyjście – czyli najlepiej studenckimi ścieżkami, które masz w pamięci ;). Kiedyś musisz mnie na taką wyprawę zabrać. Ale najpierw jakaś kawa/herbata/smothie- co tam chcesz :*
Eli Milamalim
Wszystkie Twoje pragnienia spełnimy… A widzisz marzenia się spełniają i to w jakim tempie! 😀
Kasia Harężlak
O jaaacie, ale nowiny! Cieszę się, że toczy się po Twojej myśli, na pewno będzie dobrze!
zfilizankakawy
Po 4 latach! Wyobrażasz sobie? Doczekałam się!
Katarzyna Ka
Kochana, rozumiem Cię doskonale. aktualnie jestem w podobnej sytuacji, jak urodziłam zostałam sama z maleństwem, obolala, zrozpaczona. Nasi rodzice są daleko. Nie mogliśmy liczyć na ich pomoc. Strasznie się to wszystko na mnie odbiło. Również się pochorowałam co w moim przypadku zakończyło się operacją. Teraz wracam do siebie. Mnóstwo przeszłam. Tymi doświadczeniami życie dalo mi ogromną lekcję pokory. Bardzo żałuję że kiedyś narzekała na rozstępy czy na inne błahe sprawy które w obliczu tego co teraz przeżywam, przeżywała są śmieszne. Życzę Wam nowego lepszego startu i wiele zdrowia i szczęścia 🙂
Przede mną jeszcze obrona pracy magisterskiej i to juz za 3 miesiące…
. MartynaG.pl
Ja Wam życzę powodzenia, i trzymam za Was ogromnie kciuki ! 🙂
Uśmiechnęłam się czytając tekst o cyckach…. Nic się nie przejmuj, jesteś PIĘKNA!
Anonimowy
Łódź…. nie skomentuje, mam nadzieję, że będzie Wam tam dobrze i życzę co najlepsze.
zfilizankakawy
Dziękuję 🙂 Ja lubię duże miasta, dlatego przeżyłam koszmar będąc w Żywcu, co zresztą szczerze wyznałam powyżej.
Mamuśka Milena
Piękna sukienka 🙂 Nie widać, że byłaś w ciąży 😛
Ogromnie się cieszę, że tak ogromne zmiany zawitały u Was w życiu : )
zfilizankakawy
Dziękuję :* sukienka mojego projektu :). Zmiany ogromne, ale na lepsze!
Żaneta O.K.
No to gratulacje 🙂 Nic tak nie daje kopa jak spełnianie marzeń 🙂
zfilizankakawy
Jak przestałam już mieć nadzieję, to nagle stało się! 🙂 Dzięki :*
Żaneta O.K.
To i dla mnie jest nadzieja 🙂
BTW w Łodzi byłam tylko raz, kręciliśmy tam podziękowania dla rodziców przed ślubem, wcześniej nasłuchałam się, Że to takie betonowe miasto, a jednak wtedy Łódź mnie urzekła. Powodzenia, teraz już będziecie mieli z górki 🙂
zfilizankakawy
Rozmawiałam z wieloma ludźmi na jej temat i zdania są diamtralnie podzielone. Jedni ją kochają, inni nienawidzą. Każde duże miasta wzbudzają chyba kontrowersje np. Warszawa. Ja uważam, że jest piękna, bo lubię duże miasta, a tam naprawdę czuć już zachodnią stolicą. Łódź jest ciekawa, z jednej strony ponura, a z drugiej mnóstwo atrakcji. Ale ja już oddycham pełną piersią bo jest Off Piotrkowska, Zoo!, ach no do dużego miasta wkraczam. Nie ma co 😀 I będę miała randki bez dziecka w Esplanadzie ;)- wreszcie!
Iza Damsé
A i piękna sukienka. W ogóle nie widać, że byłaś w ciąży 🙂
zfilizankakawy
Widać tylko troszkę :P, ewentualnie jakbym się najadła ;). A sukienka szyta według mojego projektu- tak sobie wymarzyłam. Chciałam w pół kolana, ale krawcowa się obawiała, że mi brzuch wyskoczy i będzie to źle wyglądać.
Matki Polki Fanaberie
Wow, co ty nie powiesz? To teraz będziesz mogła spokojnie wpadać do Poznania na kawę.
Życzę co by się wszystko udało i żebyście wreszcie znaleźli swoje prawdziwe miejsce na ziemi. 🙂
Iza Damsé
O jaaa. To jednak Łódź a nie Kraków? I tak super 🙂 Większe miasto to i większe możliwości. A jak Melcia na to zareagowała?
zfilizankakawy
Nie może się doczekać! Ona nie czuje, że Żywiec to jej dom. ani trochę 🙁
Muffin Case
A my w połowie maja będziemy w Żywcu właśnie.
No, ale jak coś to zahacz o Piotrków. Pójdziem na kawę 😀
zfilizankakawy
Akurat w połowie maja jeszcze tu jesteśmy. Nie tak prosto szybko się wyrwać jak są wiążące umowy 😉
Margaret
Myślałam że to tylko ja miałam taką sytuację, że trzeba było tupnac nogą by mąż przejrzał na oczy. Tez nie było lekko, tez 4 lata po ślubie a dopiero pół roku jest tak jak powinno. Gratuluję że się układa. Najważniejsze to jak można liczyć na partnera. Ja się wprowadziłam tylko 20 km od domu rodzinnego a koleżanki straciłam zaraz po narodzinach pierwszego dziecka bo stwierdziły że się już nie nadaje do ich towarzystwa-nigdy tego nie powiedziały ale odsuwajac się ode mnie dały mi do zrozumienia. .. jakby nie dobre relacje z teściową to bym nie miała z kim wina się napić raz na jakiś czas. .
Matko Zabawko
Łódź – Warszawa całkiem blisko 🙂
Wszystkiego dobrego Wam życzę w nowym miejscu, oby optymizm Was nie opuścił 🙂
To kiedy zegnacie Żywiec?
zfilizankakawy
Z końcem maja. Będzie jeszcze post pożegnalny- komuś on bardzo się należy.
Magdalena
Wszystkiego dobrego – w nowym miejscu 🙂
Mam nadzieję, że będzie szczęśliwe i je polubicie się wzajemnie 🙂
Kasia Harężlak
O jaaacie, ale nowiny! Cieszę się, że toczy się po Twojej myśli, na pewno będzie dobrze!
zfilizankakawy
Po 4 latach! Wyobrażasz sobie? Doczekałam się!
Anonimowy
Łódź…. nie skomentuje, mam nadzieję, że będzie Wam tam dobrze i życzę co najlepsze.
zfilizankakawy
Dziękuję 🙂 Ja lubię duże miasta, dlatego przeżyłam koszmar będąc w Żywcu, co zresztą szczerze wyznałam powyżej.
Mamuśka Milena
Piękna sukienka 🙂 Nie widać, że byłaś w ciąży 😛
Ogromnie się cieszę, że tak ogromne zmiany zawitały u Was w życiu : )
zfilizankakawy
Dziękuję :* sukienka mojego projektu :). Zmiany ogromne, ale na lepsze!