Dziecko

Angielski z Albikiem czyli nauka poprzez zabawę

Długo wahałam się czy zamówić Angielski z Albikiem czy Atlas Świata. Obie opcje bardzo mnie kusiły i wpasowywały się w zainteresowania moje i córki. Jako zapalona podróżniczka i anglistka miałam więc nie lada wyzwanie. W końcu zdecydowałam się na język angielski. Pomyślałam, że będzie to ciekawa odmiana dla naszej domowej nauki tego języka. 

Nauka przez zabawę

Jako nauczyciel wiem, że nic nie sprawdza się tak dobrze jak nauczanie mimochodem. Kiedy dzieci dobrze się bawią, zapominają że ich zadaniem jest nauczyć się. Przyswajają materiał automatycznie, a przy tym świetnie spędzają czas. Dzieciaki nie mogą czuć przymusu w nauce bo szybko się wtedy zniechęcają. Sztuką jest uczyć tak żeby dzieciaki nie czuły, że są uczone. Metoda Albika jest świetna. Po pierwsze wszystko co interaktywne przykuwa uwagę dzieci. Moja córka na widok “pióra” po prostu oszalała. Od razu chciała go włączyć i zacząć używać. Bałam się, że jej zapał szybko zgaśnie, ale o dziwo im dalej w las, tym jej zainteresowanie rosło.

A co w środku

Książka, z którą współdziała interaktywne pióro to zbiór różnych obrazków i historyjek, które “mówią”. Po dotknięciu piórem postaci, zwierząt, mebli czy obrazków książeczka powie ich nazwę, opowie krótki dialog czy co dana postać robi. To nie wszystko, w książce są również wbudowane quizy dzięki, którym nasza pociecha z radością sprawdzi to, czego się nauczyła. Powiem Wam w sekrecie, że Melcia niemal od razu przystąpiła do zgadywanek. Tak jej się spodobała koncepcja książki mówiącej by odnaleźć na obrazku dane słowa, że quizy poszły w ruch jeszcze zanim Melania przyswoiła wiedzę z danej strony.  Sama książeczka jest bardzo solidna, wygodnego formatu A4, kartki wykonane są z grubej, porządnej tektury i pełne są pięknych ilustracji. Książka jest kolorowa, ale stonowana, dzięki temu nie odwraca uwagi od tego, co najważniejsze. 

Zdaniem anglistki

Jestem oczarowana Angielskim z Albikiem. Dlaczego? Po pierwsze koncepcja jest świetna. Wspomniane już interaktywne pióro, kolorowe obrazki ukazujące różne historie i słownictwo związane z codziennym życiem to świetny sposób by przemycić naukę, tak by dziecko tego nie czuło. Po drugie, możliwości: słownictwo, zwroty, frazy, zgadywanki, a wszystko zarówno w języku polskim jak i angielskim. Takie rozwiązanie nie tylko ułatwia zrozumienie, ale też sprawia, że dziecko może bawić się samo, bez pomocy zaangażowanego w tłumaczenie rodzica. Po trzecie: lektorzy. Mówiąca książeczka to różni native speakerzy, czyli lektorzy, których ojczystym językiem jest właśnie angielski. Dziecko osłuchuje się więc z prawidłową wymową i akcentem. Ja z całego serca polecam tą książkę. Jeśli chcesz, żeby Twoja pociecha osłuchiwała się z prawidłowym angielskim, ćwiczyła wymowę, przyswajała słownictwo związane z życiem codziennym i robiła to z ochotą to Albik jest właśnie dla Ciebie. A jeśli jesteś na bakier z tym językiem to sama chętnie pobawisz się z pociechą i podszlifujesz swoje zdolności. Zaufaj mi – tak właśnie będzie. Ja niebawem zamówię również Atlas świata, bo przekonałyśmy się z córką na własnej skórze, że Albik jest super!

angielski z albikiem opinie

angielski z albikiem opinie

Z filiżanką kawy to moje własne miejsce w sieci. Zapraszam Cię do mojego świata, usiądź wygodnie i napij się ze mną filiżanki aromatycznej kawy. Jestem autorką lifestylowego bloga www.zfilizankakawy.tv, gdzie dzielę się z Wami wszystkim co mnie fascynuje i co jest dla mnie ważne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *