-
Kochanie przez czytanie – “Gdzie ucieka czas taty?”
“Gdzie ucieka czas taty” to pozycja, która towarzyszy nam od najmłodszych lat Meli. Niewielkich rozmiarów książeczka w twardej oprawie zachwyca piękną szatą graficzną. Kiedy zamawiałam ją w księgarni internetowej miałam nadzieję, że w przystępny sposób będzie ona poruszać tematy codzienne. Tematy z którymi moja córka spotkać się może, ale nie musi. Gdzie ucieka czas taty? To zbiór niezwykle ciepłych opowieści, które łatwym językiem i w prosty sposób tłumaczą odmienność. Które poruszają tematy niełatwe, zahaczają o problemy z którymi dzieci czasem muszą się zmierzyć, choć nie zawsze są na to gotowe. Opowieści poruszają problem wyśmiewania i wykluczenia, niepełnosprawności, obrażalstwa, różnicy pokoleń a nawet poczucia tęsknoty za zapracowanymi rodzicami. Książeczka w przystępny…
-
Magia, słowiańskie wierzenia, zapach słomy i lasu czyli “Noc między tam i tu”
“Noc między tam i tu” to druga książka Marty Krajewskiej, która wpadła nam w ręce. Choć pierwsza bardzo spodobała się Melanii i przypadnie do gustu zapewne większości dzieciom, to jednak dziś chciałabym Wam zaproponować coś zupełnie innego. Zaczynając przygodę z opowieścią z Wilczej Doliny byłam pełna obaw. Zastanawiałam się jak wiele nieznanych mi z dawnych słowiańskich słów i wierzeń będzie przewijać się na kartach tej książki. Co sprawi, że zamiast czytać będę musiała przeglądać googla i tłumaczyć córce o co chodzi. Bałam się, że opowieść może być zbyt trudna. Okazało się, że bardzo się jednak myliłam. Powrót do korzeni – szczypta słowiańskiej magii “Noc między tam i tu” jest dla…
-
Gdy zatracamy radość świątecznego oczekiwania…
Migoczące światełka, korzenny zapach uderzający nozdrza od progu, palce pokłute i oblepione żywicą, śnieg skrzypiący pod stopami to definitywnie obraz, który każdemu z nas kojarzy się z grudniowym czasem świąt Bożego Narodzenia.
-
Co zrobić gdy Twoje dziecko ma problemy w szkole?
Nowy rok szkolny rozpoczął się już na dobre. Miniony tydzień, zapewne dosyć luźny w większości szkół, był przyjaznym wprowadzeniem do tego co zwykle dzieje się między drugą połową września, a pierwszą połową czerwca. Od teraz czeka nas już wszystkich wytężona praca. Dzieci będą się uczyć, nauczyciele będą nauczać i tłumaczyć, a rodzice będą pomagać, motywować, czasem grozić ;). Wiem doskonale ile pracy czeka rodziców, gdy ich pociechy zaczynają szkołę. Nauka literek, czytania, liczenia, pomoc w nauce języków (nierzadko takich, których sami nie znamy…) – pomoc rodziców jest nieodzowna. Jestem jednocześnie nauczycielem, jak i rodzicem zerówkowicza. Wiem, że nie jest łatwo nauczyć grupę dzieci pewnych rzeczy na tyle, że nie muszą…