-
Twardy orzech do zgryzienia ;)
Natchnieniem tego postu stała się dolegliwość mojego malutkiego sąsiada z rodzinnego miasta. Dolegliwość dość częsta i u dzieci i u dorosłych, ale niestety przykra i jeśli długo się utrzymuje to poważna w skutkach. Mowa tu o zaparciach. Melania gdy była młodsza cierpiała na zaparcia lub zatwardzenie dość często. Jakie stosowałam wtedy na to sposoby? Przede wszystkim suszone śliwki. Moja córa zajada ze smakiem różne suszone owoce, śliwki wprawdzie nie należą do jej ulubionych, ale jedną byłam w stanie w nią “wmusić”. Często ta jedna pomagała, a jeśli nie brałam się za… Kompot. Właśnie z suszonych śliwek i jabłek. Taki kompot dosładzałam miodem, a Melusi takie słodkie kompoty zawsze smakowały, więc…
-
Co powinnaś mieć w domu by oddychać zdrowym powietrzem
Dziś post o trzech rzeczach, które powinni mieć w domu przede wszystkim przyszli rodzice, ale także każdy z nas, kto chce chociaż w domu mieć zdrowe, świeże powietrze. Po pierwsze kwiaty! Tak, kwiaty doniczkowe służą nie tylko niewątpliwej ozdobie domu/mieszkania, ale przede wszystkim mają niezwykła moc oczyszczania powietrza. W sypialni każdej z nas powinien stać skrzydłokwiat. Ja mam ich kilka- wszystkie z jednego, gdyż rozrastają się u mnie błyskawicznie 🙂 Skrzydłokwiat to śliczna, zielona, kwitnąca roślinka, która oczyszcza powietrze z toksyn znajdujących się m.in w dymie tytoniowym czyli z benzenu i formaldehydu oraz aceton. Co ważne, usuwa także alkohol, który np. znajduje się w naszych perfumach! Skrzydłokwiat produkuje tlen, przez…
-
Sukienka dla mamy i córki?
Dziś przede wszystkim chcemy się Wam pochwalić naszym pierwszym sukcesem! W zeszłym tygodniu przesłałam zgłoszenie do Dziecioli, chcąc zaprezentować nasz blog w ich modowej zakładce. Nie spodziewałam się, że nasz blog zrobi tak pozytywne wrażenie na Pani Grażynie i że zaproponuje nam ona, a raczej Melanii ;), bycie przez miesiąc twarzą fanpage’a. To nasz pierwszy sukces i powód do ogromnej radości. Nasz blog działa prężnie od prawie pół roku i do tej pory nasze sukcesy ograniczały się do Waszych komentarzy i tego, że nas oglądacie (za co Wam bardzo dziękujemy), teraz do naszej listy możemy dopisać nowe osiągnięcie! To dla mnie ogromna radość, bo ten blog, to wszystko co mam dla siebie…
-
Chowasz czy wychowujesz?
Przeczytałam wczoraj na blogu Matki Niepolki super wpis na temat wychowywania dziecka przez pryzmat jego osoby, a raczej w kulcie jego własnej osoby. Mówiła o typowym skrajnym, bezstresowym wychowaniu, które możemy teraz zauważyć na ulicach, placach zabaw, w szkole itp. O takim wychowywaniu, gdzie dziecku nie zwraca się uwagi w ogóle i wszystkie jego działania jakoś się tłumaczy lub “zwala” na karb osób trzecich. Pozwolę sobie zacytować Niepolkę : “…nie ma ochoty przeprosić? – nie przeprasza… …nie ma ochoty rozmawiać? – nie rozmawia… …uderzył? – może ktoś zasłużył… …pyskował? – zawalczył o swoje…” Źródło: http://niepolka.blogspot.com/2014/10/moje-dziecko-moze-wszystko.html Zaczęłam się trochę nad tym zastanawiać i doszłam do wniosku, że może to nie kwestia wychowywania…
-
Randka z miastem
Każdy chyba ma takie miejsce na ziemi, które kocha. Ja mam. Miasto. Miasto, w którym każdy zakątek wydaje się ciekawy, miasto które zawsze coś skrywa w zanadrzu, miasto w którym nigdy się nie nudzę. Takie miasto, z którym można iść na randkę. Według mnie jednym z motywów przewodnich serialu “Seks w wielkim mieście” jest miłość do miasta- Nowego Jorku. W jednym z odcinków jest nawet wątek randki z miastem. Nowy Jork w tym serialu ma ogromne znaczenie, a ja wiem dlaczego. Miejsce, które lubisz, do którego chcesz wracać, w którym lubisz bywać nie tylko określa Ciebie jako osobę, to miasto sprawia,…
-
Ten, kto ciągle chce więcej
Kiedyś przeczytałam takie mniej więcej słowa: “Nie ten jest biedny kto nic nie ma, ale ten kto ciągle chce więcej”. Miałam wtedy naście lat i te słowa bardzo mocno wryły mi się w pamięć i nie opuszczają mnie aż do teraz. Dlaczego ten cytat zrobił na mnie takie wrażenie, w zasadzie przyczynił się do budowy mojej osobowości, do tego kim teraz jestem? To bardzo mądre i prawdziwe słowa. Gdy je przeczytałam poczułam jakby tąpnięcie, dosłownie, jakby ktoś pacnął mnie w głowę. Wtedy kompletnie nie związałam tego stwierdzenia ze światem materialnym, bo i cytat ten nie tylko do tego świata się odnosi. Odniosłam to natychmiastowo do pewnej sytuacji, która spędzała mi…
-
Esej niepoprawnej mamy
Dziś coś o wychowaniu. Nie ma jednego idealnego sposobu na wychowanie, ale dorastałam w pewnych wartościach i od małego przekazuję je córeczce, wierząc że są właściwe. Dla mnie słowa “dzień dobry”, “dziękuję”, “do widzenia” czy “przepraszam” mają niebagatelne znaczenie. Sama bez wahania ich używam i uczę córkę, by nie bała się ich wymawiać. Efektem tego jest to, że moja córeczka “umie się zachować”, wiadomo zdarzają się mniejsze i większe wpadki, ale wie kiedy i co powiedzieć, czasem trzeba jej tylko przypomnieć ;). Od małego uczyłam też córeczkę, że trzeba się dzielić. Była jedynym dzieckiem (chyba w każdej) piaskownicy, które bez szemrania oddawało wyrywaną zabawkę i samo nic nikomu nie wyrywało.…
-
W błogiej niepamięci
Czy syty jest w stanie zrozumieć głodnego? Niestety, technologia idzie do przodu, ludzie są coraz bardziej wykształceni i świadomi, ale to przysłowie nadal pozostaje prawdziwe. Dlaczego tak się dzieje, że choć mamy tylko odrobinę więcej to już to “odrobinę więcej” staje się barierą by zrozumieć drugiego człowieka? I dlaczego tak szybko zapominamy jak to było mieć mniej? Tak łatwo jest mówić komuś, że nie ma na co narzekać, jak łatwo jest samemu marudzić o wszystko. Z jednej strony gardzimy znajomymi którzy skarżą się na swój los, pomimo że wiemy że mają ciężej od nas, a z drugiej tak samo chętnie narzekamy i…
-
Słodka rywalizacja
Dlaczego kobietom tak ciężko jest się wzajemnie akceptować? Dlaczego, przy pierwszym kontakcie, jeśli jesteś młodsza, szczuplejsza lub masz więcej pieniędzy (a to oznacza nic innego tylko lepsze ciuchy, fryzjera i kosmetyczkę) jesteś skazana na porażkę, na brak akceptacji ze strony tej “gorszej” kobiety. Kwestii urody nawet poruszać nie będę, po pierwsze to zależy od gustu, po drugie to zawsze czyni Cię przegraną w gronie kobiet, jeśli jesteś piękna, pewna siebie i masz powodzenie u płci przeciwnej. Kiedyś przeczytałam, bodajże w “Charakterach”, że kobiety instynktownie wybierają sobie na przyjaciółki te brzydsze od siebie. Tutaj podane były takie przykłady jak: jedna zawsze jest szczuplejsza lub ma dłuższe włosy (tak, nawet…
-
Wybory nie z w wyboru…
Od ponad trzech lat jestem mężatką, to zbyt krótki staż żeby wypowiadać się na temat małżeństwa. Nie mogę powiedzieć ani na czym ono polega, ani co się z nim do końca wiąże, bo nadal, wraz z mężem jesteśmy na etapie uczenia się czym to całe małżeństwo jest. Nie jestem pewna czy za 50 lat, będę komukolwiek w stanie powiedzieć czym małżeństwo jest, ani czy będę znała złotą receptę na udany związek, tego nie wiem. Wiem jedno, wciąż się uczymy, wciąż wszystko jest świeże. Większość moich koleżanek to singielki, niestety z reguły nie z wyboru. Każda po cichu (lub nie po cichu 😉 marzy…