-
Angielski z Albikiem czyli nauka poprzez zabawę
Długo wahałam się czy zamówić Angielski z Albikiem czy Atlas Świata. Obie opcje bardzo mnie kusiły i wpasowywały się w zainteresowania moje i córki. Jako zapalona podróżniczka i anglistka miałam więc nie lada wyzwanie. W końcu zdecydowałam się na język angielski. Pomyślałam, że będzie to ciekawa odmiana dla naszej domowej nauki tego języka. Nauka przez zabawę Jako nauczyciel wiem, że nic nie sprawdza się tak dobrze jak nauczanie mimochodem. Kiedy dzieci dobrze się bawią, zapominają że ich zadaniem jest nauczyć się. Przyswajają materiał automatycznie, a przy tym świetnie spędzają czas. Dzieciaki nie mogą czuć przymusu w nauce bo szybko się wtedy zniechęcają. Sztuką jest uczyć tak żeby dzieciaki nie czuły,…
-
Gry, które sprawdzą się w każdej podróży
Majówka zbliża się wielkimi krokami. W tym roku, wyjątkowo, większość z nas czeka aż tygodniowy urlop od pracy. Tyle wolnych dni nie może się zmarnować. Dziś mam propozycję dla tych z Was, którzy weekend majowy planują spędzić poza domem i szukają idealnej gry na podróż.
-
Malowanki 3D czyli zabawa z wykorzystaniem papierowego ręcznika
Rozwój zdolności manulanych u dziecka to bardzo istotna sprawa. Warto pielęgnować aertystycznego ducha drzemiącego w każdym dziecku i jednocześnie ćwiczyć sprawność jego rączek. Każe typowe zabawy jak rysowanie, kolorowanie, malowanie czy lepienie z plasteliny, można nieco zmodyfikować i ucznić niezwykłym. Niedawno pokazywałam Wam naszą domowej roboty ciastolinę z balsamu/odżywki do włosów i mąki ziemniaczanej, a dziś pokażemy Wam z Melanią jak stworzyć wypukłe obrazy.
-
Domowe eksperymenty – zabawy dla dzieci, które zainteresują chłopców i dziewczynki
Melania uwielbia gry planszowe, kolorowanki, puzzle i zwyczajne zabawy w dom, szkołę czy lalkami. Jednakże kiedy mówię, że dziś zrobimy coś same albo pobawimy się w eksperymenty, na jej twarzy momentalnie pojawia się zachwycony uśmiech. Melania, jak każde dziecko, uwielbia odkrywać świat i poznawać nowe rzeczy. Wspólne gotowanie i pieczenie to również doskonała zabawa, w której moja córka chętnie uczestniczy, jednakże nie ma jak eksperymentowanie. Cała otoczka związana z ich przygotowaniem i późniejsza wspólna przygoda, sprawiają że moja córka zawsze z niecierpliwością na nie czeka. Dziś poddaję pomysł na trzy naprawdę proste eksperymenty, które zagwarantują dobrą i długą (w przypadku pierwszego i trzeciego pomysłu) zabawę.
-
Klocki Blocki – czy warto je kupić?
Pierwsze klocki Melcia dostała zanim skończyła dwa latka. Zabawa klockami to nie tylko wspaniała stymulacja wyobraźni i inteligencji, ale także rozwijanie zdolności manualnych, integracji sensorycznej oraz koncentracji. Klocki, to moim zdaniem, jedna z najlepszych form nauki poprzez zabawę.
-
Domek dla lalek – regał
To było marzenie, o którym nawet nie mówiłam na głos. Jako mała dziewczynka byłam w posiadaniu różowego, plastikowego, kiczowatego. Miał mikro, plastikowe mebelki, na które nie mieściła się lalka Barbie i choć teraz nie zrobiłby furory, ja swój pamiętam bardzo wyraźnie.
-
Sposób na kąpiele czyli z higieną za pan brat
Chyba każdy z nas doświadczył etapu niechęci dziecka do kąpieli. Zwykle dotyczy to mycia włosków, ale bywa różnie, bo nasza Melania miała etap niechęci do kąpieli w ogóle. Obecnie nasza córeczka kąpię się bardzo chętnie, szczególnie gdy może pobawić się plastikowymi zabawkami, nie mamy też wojen o mycie głowy. Jak to zrobiliśmy? Po pierwsze sprawiliśmy, że kąpiele kojarzą się Melanii z zabawą. Kąpiel jako zabawa to najlepszy sposób by przekonać dziecko do tego rytuału. Robimy dla Melanii dużo piany, wrzucamy jej ulubione zabawki do kąpieli, czasem nawet pozwalamy wykąpać jej koniki pony czy lalki. Melania uwielbia przelewać, nalewać, rozlewać i bawić się w kawiarnię, a kąpiel to najlepszy moment na…
-
Urodziny malucha, czyli jak się nie zastawić, a postawić
Nie przypominam sobie, żeby mama urządzała mi kinderbale gdy byłam jeszcze tak malutka, że ledwo mówiłam, ale czasy się zmieniają i urodziny dziecka to, coś co wymaga obecnie odpowiedniej oprawy. Wielu rodziców wynajmuje sale w najróżniejszych figloparkach lub organizuje urodziny u siebie w domu/ogrodzie uprzednio wynajmując animatorów i/lub sprzęt taki jak trampoliny, dmuchane zjeżdżalnie, maszyny do robienia ogromnych baniek mydlanych. W gruncie rzeczy 3/4 czasu na takim “balu” dzieciaki mają zajęte- z reguły kreatywnie, przez osobę szkoloną w tej kwestii. Pozostała część czasu jest do wykorzystania w figloparku lub na zabawę. Nie jestem przeciwna takim rozwiązaniom, pod warunkiem, że dzieci są starsze i mamy na to fundusze. No bo jeśli…
-
Rodzinne małe podróże
Zastanawiałam się ostatnio nad fenomenem imprez. Każdy powód, ostatnimi czasy, jest dobry by urządzić wspaniałą imprezę. Urodziny czy imieniny to już standard. Im huczniej i ciekawiej tym lepiej. To jednak za mało okazji. Wieczory panieńskie/ kawalerskie, rocznice ślubu, budowy domu, kupna mieszkania, urodziny dziecka lub dzieci, baby shower, impreza z okazji szczęśliwego porodu lub w ogóle porodu, bierzmowanie, awans, nawet rozwód, dosłownie wszystko. Wszystko stało się okazją, by zaprosić gości, może nawet wynająć salę, zorganizować catering. Część z wymienionych przeze mnie rzeczy jest pewnie dla Was tak oczywista, że nawet przez myśl by Wam nie przeszło, że z tej okazji można czegoś nie urządzić! Zgroza!…
-
Urodziny w figloparku
Dziś Melania spędziła cudowne popołudnie. Była jednym z gości na urodzinach naszej sąsiadki- 3 letniej jubilatki Wiktorii. Impreza na prawdę udana. Najwytrwalsi, w tym i my, siedzieli aż do zamknięcia figloparku (mniej więcej 20). Melania ma na sobie, wybraną przez siebie, sukieneczkę z MM Dadak. Sukienka z 50% wyprzedaży, kosztowała nas 40 złotych. Jak pisałam firma jest polska, siedzibę na w Bielsku. Poniżej zdjęcie z jubilatka we własnej osobie 🙂 Zdjęć niestety dodałam niewiele, gdyż dzieciaki tak szalały że większość wyszła rozmazana.