-
Ulubiona lista muzyczna do pracy kreatywnej
I tutaj pojawia się uśmiech na mych ustach, bo moja praca kreatywna ma niezwykłą oprawę. Po pierwsze działam w nocy (kiedy Mela śpi) lub w dzień (gdzie jest w przedszkolu, ale z reguły wtedy sprzątam, gotuję a w przerwach działam pracę dyplomową), ale z reguły w nocy. Po drugie nie mamy nawet biurka. Moja “pracownia” to kawałek dywanu przy kontakcie żebym mogła podpiąć klej. Jak klej jest podpięty to nawet nie mam jak podpiąć lampki, żebym miała w miarę jasno. Także pracuję na kawałku ziemi, w pozycji zagrażającej mojemu, i tak choremu już kręgosłupowi, i w półmroku. Lista muzyczną jaka mi towarzyszy jest Top Gear, który ogląda mój mąż lub…
-
Co bym zrobiła, gdybym miała 100 tys. zł na koncie w banku?
Po raz drugi już biorę udział w wyzwaniu blogowym “Pieć dni do leszpego bloga” organizowanym przez Urszulę Phelep tutaj. W zeszłym miesiącu bawiłam się tak wyśmienicie, że i teraz nie mogłam odpuścić, choć mam teraz na głowie na prawdę tyle spraw, że powinnam odstawić blog na co najmniej dwa tygodnie 😛 Co bym zrobiła, gdybym miała 100 tys. na koncie w banku? Dla mnie to pytanie jest tak proste jak budowa cepa ;). Natychmiast kupilibyśmy wymarzone mieszkanko 75 metrów kwadratowych na kredyt. Te 100 tysięcy byłyby naszym wkładem własnym, a my w końcu mielibyśmy nasze miejsce na ziemi. Marzy mi się pokój dla Melanii, gdzie stałoby piękne metalowe łóżko z ładnie…
-
Meta – czyli wyzwania dzień piąty
Ulubione jesienią? Dla mnie to temat rzeka. Nie pokażę Wam wszystkiego na fotografiach, bo (Ci co śledzą nas na fanpage’u wiedzą jakie szaleństwo u nas w domu teraz trwa) dziś są urodziny Melanii. Upiekłam całą masę muffinek do przedszkola, mam mnóstwo sprzątania i przygotować, bo jutro przyjeżdżają do nas moi rodzice i będziemy świętować. Sporo jeszcze przede mną pracy, a w ten weekend mam równocześnie zjazd na studiach podyplomowych i spotkanie z promotorem, więc coś trzeba przynieść i udawać że się działa 😉 Ad rem, “moje” ulubione jesienią są na pewno kolory. Kolorowe liście, kasztany, rudziejąca trawa, pomarańczowe słońce ciężko wiszące nad horyzontem, ale także bure, skłębione chmury, mgły zasłaniające…
-
Gdzie nas znajdziecie :)
Początkowo działałyśmy tylko na blogu, ponieważ jestem technologicznie upośledzona 😉 Po pewnym czasie pojawiłyśmy się na google plus i tam działamy chyba najprężniej. Prócz promocji bloga, działam w kilku grupach fotograficznych i dodaję czasem zdjęcia, których nie ma na blogu. Można nas szybko zaobserwować poprzez boczną zakładkę- wystarczy, że zerkniesz teraz w swoje prawo. O i jesteśmy na google plus, widzisz nas? W razie czego podaję link. Nasze konto w GOOGLE+ Potem pojawiłyśmy się na Facebooku, w sumie stało się to całkiem niedawno. Również zobaczysz możliwość polubienia nas w zakładce po prawej i wskoczenia od razu na nasz profil. Czasem dodajemy tam zdjęcia niepublikowane na blogu, piszemy co u nas…
-
Troszkę mnie czyli wyzwania dzień trzeci :)
Dziś dzień trzeci wyzwania. Dla mnie osobiście najtrudniejszy. Nigdy nie miałam zamiaru pokazywać siebie na blogu, uważałam że to bez sensu, że to niepotrzebne. Wyzwanie to wyzwanie, więc podejmuję się każdego zadania 🙂 Jestem kobietą, taką sobie, całkiem zwyczajną. Mam wiele zainteresowań. Uwielbiam gotować i piec i co ciekawe, rzadko kiedy wracam do tego samego przepisu. Po prostu jest tyle pyszności do wypróbowania, że aż grzech robić jedno i to samo 😛 Jak przystało na osobę, która kocha “kucharzyć”, jestem też strasznym łasuchem. W domu mówią na mnie “cukiernica”, bo kocham słodkie, zresztą w ogóle uwielbiam jeść! Jestem oczywiście mamą i w tej roli będę się doskonalić całe życie. Kolejną…
-
Wyzwanie- dzień drugi
Dzień drugi wyzwania- dla mnie osobiście najtrudniejszy. Bo czym jest inspiracja? Dla mnie to bodziec, natchnienie, zaczątek. Inspirować to wywierać wpływ, pobudzać kogoś do czegoś, do działania, tworzenia itd. Jeśli inspirację mam traktować jako sugestię i kibicowanie, powiem, że inspirują mnie do działania przede wszystkim rodzice, potem mąż. Ale jeśli zinterpretuję to wyzwanie (tak jak zresztą je bardziej rozumiem) jako pytanie: kto mnie inspiruje, czyli kto jest dla mnie natchnieniem, sprawa staję się trudniejsza. Inspiruje mnie nie konkretny człowiek, ale piękno. Piękno samo w sobie. To może być piękny kolor albo dźwięk, piękny kadr zdjęcia, plamy słońca pięknie kładące się na zrudziałej trawie, to może być piękne spojrzenie i piękne…
-
Najpiękniejsze słowa..?
Postanowiłam wziąć udział w swoim pierwszym wyzwaniu blogowym. Wyzwanie rzuciła autorka bloga i po zapoznaniu się z bliższymi szczegółami, szczerze się nim zachwyciłam. Dzisiaj dzień pierwszy wyzwania, czyli lista najpiękniejszych słów. Podeszłam do tematu dwojako. Wybrałam słowa, które zdaniem mojego ucha brzmią niezwykle pięknie oraz te, które niosą z sobą pewien rodzaj emocjonalnego ładunku- przynajmniej dla mnie. 1. Mama- to słowo, która ma dla mnie wiele znaczeń. Po pierwsze nazywa jedną z najbliższych mi na świecie osób i jedyną przyjaciółkę jaką mam. Po drugie- od niecałych trzech lat określa również mnie. Słowo, które stwarza nowe możliwości, otwiera drzwi i zarazem więzi w swych ramach. Niezwykle ciepłe i jednocześnie pełne władzy. Słowo- najbardziej…