Ślub humanistyczny – odnowienie przysięgi małżeńskiej
Kiedy pierwszy raz spotkałam się z pojęciem ślubu humanistycznego, moje wyobrażenia na jego temat nie były nawet bliskie prawdzie. Ślub humanistyczny to niezwykła forma zaślubin, która jest czymś pomiędzy ślubem cywilnym, a ceremonią kościelną. Ślub humanistyczny, choć w Polsce nie jest prawnie unormowany, to jednak dla nas stał się możliwością odnowienia przysięgi w bardzo duchowy sposób. Ponieważ oboje jesteśmy po rozwodzie, nie mogliśmy wziąć z sobą ślubu kościelnego. Tymczasem mnie od samego początku brakowało w formalnej ceremonii czegoś nieuchwytnego i wyłącznie naszego – czegoś duchowego właśnie. Marzyła mi się ceremonia odnowienia przysięgi małżeńskiej, ale wydawało mi się, że powinna ona nastąpić w bardziej odległym czasie. Dlaczego więc zdecydowaliśmy się na to po roku i co nam to dało?
Kiedy jest najlepszy czas na odnowienie przysięgi?
Moim zdaniem jest to kwestia bardzo indywidualna. Pierwszy rok naszego małżeństwa tak naprawdę spędziliśmy z sobą na papierze – oddaleni około dwóch tysięcy kilometrów. W dwóch różnych domach, w dwóch rożnych krajach, widujący się coraz rzadziej poprzez zdarzenia od nas niezależne. Pierwszy rok, którego jakby nie było, był spędzony na odległość. Pomysł odnowienia przysięgi małżeńskiej w formie ślubu humanistycznego z okazji ponownego złączenia – po roku od ślubu cywilnego, wykiełkował w nas zupełnie spontanicznie. Stał się on symbolem nowego początku. Był to ślub tylko dla nas. Myślę, że odnowienie przysięgi małżeńskiej bez spiny, orkiestry, pilnowania kieliszków, zabawiania gości, ale w pięknej oprawie to coś tak wyjątkowego i niezapomnianego, że życzę tego każdej parze. Chwile, które podarujemy wyłącznie siebie, które w naszym przypadku dały ster przyszłości – nowej, nieznanej, tak długo wyczekiwanej.
Odnowienie przysięgi – tradycyjnie czy po swojemu?
Miałam już przyjemność uczestniczyć w tradycyjnych uroczystościach. Najpierw msza, potem obiad czasem przeciągający się do kolacji. Małżonkowie eleganccy, ale nie “po ślubnemu”. Takie tam popołudnie z rodziną – jak na komunii. Jednym to pasuje, ale mnie nie. Choć mój ślub i wesele przebiegały dokładnie tak, jak sobie wymarzyłam, to jednak czułam niedosyt pewnej duchowości i intymności. Odnowienie przysięgi poprzez ślub humanistyczny – tylko we dwoje, w pięknym miejscu – dał mi taką możliwość. Mój mąż też nie chciał się bawić w kolejne imprezy, załatwianie sali, szukanie zespołu. Co z resztą w czasach samoizolacji i tak nie byłoby możliwe. Chcieliśmy wszelkie załatwienia i problemy ograniczyć do minimum, a skupić się wyłącznie na sobie i duchowej ceremonii. Na tym też własnie polega wyjątkowość takiej formy odnowienia przysięgi. Możesz ją przeprowadzić dokładnie tak, jak sobie wymarzysz.
Ślub humanistyczny – jak to zorganizować?
Teraz najlepszy punkt programu czyli organizacja. W przypadku odnowienia przysięgi małżeńskiej i ślubu humanistycznego dwa w jednym, jedyne co musisz zorganizować to własną wyobraźnię i marzenia. Do ceremonii humanistycznej nie jest potrzebny żaden urzędnik, dlatego możecie to zrobić tak jak my – wyłącznie we dwoje z fotografem. Możecie też odnowić przysięgę przy rodzicach lub kilku przyjaciołach jako świadkach. Tutaj wartością składanej przysięgi i samego ślubu jest Wasza wyłączna odpowiedzialność. Konsekwencje formalnoprawne i tak już istnieją od dnia Waszego ślubu. Podobnie jak w przypadku odnowienia przysięgi w ceremoniale religijnym czy cywilnym, tak i tutaj – jedyne konsekwencje są w Waszej głowie i sercach.
Odnowienie przysięgi w urzędzie lub kościele
Co ciekawe, odnowienie przysięgi jest możliwe w formie cywilnej, ale nie we wszystkich urzędach i nie zawsze na każdą rocznicę. Dla mnie jednak – osobie po ślubie cywilnym, wydaje się to nie warte zachodu. Do tej pory mam w pamięci ile musieliśmy się nastarać na pozwolenie na ślub cywilny w plenerze. Myślę, że przeżywanie tej chwili drugi raz z urzędnikiem nie jest warte świeczki, co więcej, odarte jest z mistycyzmu, który daje ślub humanistyczny. Forma religijna niesie za sobą to samo, co humanistyczna, ale dla nas była po prostu niemożliwa. Dlatego ślub humanistyczny to doskonałe rozwiązanie dla ateistów, osób niepraktykujących czy rozwodników właśnie. Jest to także alternatywa ślubu w ogóle, dla tych którzy nie uznają żadnych papierków.
Po co to wszystko?
Jeśli zadajesz sobie to pytanie, to znak, że odnowienie przysięgi nie jest Ci jeszcze potrzebne. Nie każdy zresztą jest fanem składania obietnic w ogóle :). My chcieliśmy przeżyć to wszystko jeszcze raz, w pełni, tylko we dwoje i tym zacząć prawdziwie wspólne życie. Ten dzień był najlepszym prezentem jaki mogliśmy sobie dać na rocznicę ślubu. Jeśli więc wahasz się czy to dla Ciebie – obejrzyj nasze zdjęcia z tego magicznego dnia. Takich emocji nie da się powtórzyć, takie dni tworzą historię związku i budują najpiękniejsze wspomnienia. Odnowienie przysięgi w formie ślubu humanistycznego jest przeżyciem unikatowym, dlatego, że obietnica w tym dniu składana jest w sposób niezwykle intymny i przesiąknięty uczuciem. A słowa, które wyrzekniesz płyną wyłącznie z serca, nie będąc w stresie powtarzaną formułką.
Jak to wyglądało u nas?
Postawiliśmy na samodzielną aranżację ogrodu moich rodziców, który kocham najszczerszą miłością. Tysiące światełek, monumentalne drzewo, pergola, suszki i świeże kwiaty okazały się nie tylko wystarczające. To, co powstało dzięki wyobraźni naszej trójki, bo muszę podkreślić jak wielką robotę w aranżacji tego miejsca pomogła odwalić nasza Pani Fotograf, przeszło najśmielsze oczekiwania. Było pięknie, w kontakcie z naturą, świetliście i naturalnie. Bez sztuczności, wielkiej pompy czy cukierkowości. Wykorzystaliśmy to, co mieliśmy i dzięki artystycznemu zmysłowi Oli przekształciliśmy to z jej pomocą w żywą baśń. Baśń, które to właśnie my byliśmy bohaterami! Jesteśmy więc najlepszym przykładem na to, że nie trzeba wynajmować miejsca ani opłacać dekoratora. Wystarczy wyobraźnia, trochę inspiracji, piękno natury, światła i otrzymamy coś wyjątkowego, pięknego, wyłącznie naszego…
Autorka zdjęć oraz fachowa pomoc w realizacji wizji – Aleksandra Błaszkowska.
5 komentarzy
Katarzyna Mirek
Pięknie to wyglądało i zapewne było dla Was magicznym przeżyciem. Nie słyszałam takiego określenia jak ślub humanistyczny. Ale pomysł na takie odnowienie przysięgi małżeńskiej, przeżycie czegoś dla siebie nawzajem, tej magii świetny
Wyspa Treści
Fantastyczny pomysł! Rzeczywiscie, znam wiele par mlodych, które były tak zestresowane własnym weselem, że nie mogły jeść, o dobrej zabawie czy głębszych przeżyciach nie wspominając 😉 Widzialam tez wiele par, które zdecydowaly sie na ślub kościelny ze wzgledu na bardziej podniosłą ceremonię, ale kiedy byli już w kościele, to nie bardzo wiedzieli o co chodzi – trudno o wieksze przeżycia, jeśli ktoś tak naprawdę nie wierzy i jest w kościele pierwszy raz od czasu komunii mlodszej siostry. Myślę, ze taki ślub humanistyczny moglby rozeiazac rowniez tę kwestię 🙂 Obawiam się, że nie każdy mężczyzna pojdzie na coś takiego, ale jeśli tylko nasz egzemplarz da się namówić, to uważam, że warto!
Z filiżanką kawy
Dokładnie tak! Wesele często bywa imprezą dla rodziny, a nie pary młodej, a ceremonia zaślubin gdy odarta jest z intymności, trochę jakby traci na znaczeniu. Jednak nie ma co namawiać faceta w ogóle na ślub czy odnowienie przysięgi, jeśli tego nie czuje, to znak że trzeba odpuścić. Uważam, że takie rzeczy to labo inicjatywa mężczyzny albo ewentualnie obojga.
Kasia | frontdomowy.pl
Świetny pomysł na rocznicę ślubu! A Wasze zdjęcia… są przepiękne!
Victoria
Piękne zdjęcia