-
Wiosenne wyzwanie fotograficzne
Z ogromną chęcią wzięłam kolejny raz udział w wyzwaniu fotograficznym. Jestem bardzo zadowolona z efektów i czekam na kolejne wyzwania (jeśli wiecie o jakichś w tym stylu- dajcie mi znać :), bo jest to doskonała okazja do szlifowania swoich umiejętności. Wszystkie zdjęcia robiłam Nikonem D90 w trybie manualnym z obiektywem stałoogniskowym 35 mm lub zmiennoogniskowym 70-300 mm. Dwa zdjęcia zostały wykonane moim telefonem. 1. Zdjęcie wykonane z krzesła “Świeżo” 2. Zdjecie wykonane telefonem “Przytulnie” 3. Zdjęcie czarno-białe o małym kontraście “Tekst” 4. Zdjęcie w podskoku “Zabawa” 5. Zdjęcie niedoświetlone “Wokół” 6. Duży kontrast kolorystyczny “Detal” 7. Przysłoń kadr cienkim materiałem “Na parapecie” 8. Zdjęcie w sztucznym świetle “Tak jest dobrze…”…
-
Nadchodzą zmiany…
Zmiany, zmiany, zmiany. Obecnie wszystko skupia się w naszym domu wokół przeprowadzki. W wolnym czasie pakujemy, sortujemy, wyrzucamy, wywozimy, rozdajemy, weryfikujemy co nam jest potrzebne a co można oddać, co można przechować u rodziny a co koniecznie zabrać ze sobą.
-
Słoneczny weekend w zdjęciach
To był wspaniały weekend: informacja o Share Week, cudowna pogoda, spotkania ze znajomymi (powoli zaczynamy pożegnania z tymi, z którymi się tutaj zaprzyjaźniliśmy), nawet udało mi się zobaczyć z moją kochaną koleżanką z Rydułtów, niedzielne wyjście ze znajomymi do jednego z najbardziej ekskluzywnych obecnie miejsc w Żywcu. Nie mogło być lepiej! Nie będę się więc rozpisywać. Zobaczcie sami 🙂 opaski- Terrnova (kupiłam je, gdy byłam jeszcze w liceum :P) sweterek- ZY komin- Targi Dizajnu Dziecięcego (10 zł) parka- Smyk spodnie- sh (Next) buciki- 5 10 15 wyprzedaż Żakiet- MM Dadak okularki- H&M szalik- sh opaska- Textil Market bluzeczka- Pepco spodnie- Pepco
-
Podsumowanie marca w zdjęciach z IG
Od niedawna można znaleźć nas na Instagramie, gdzie staram się dzielić z Wami na bieżąco gdzie jestem, co robimy, ujawniam moją facjatę, a nawet męża :P. Zachęcam Was do odnalezienie nas na IG i zaobserwowania naszego profilu. Na zachętę zdjęcia wprost z Instagrama z minionego miesiąca:
-
Jestem wdzięczna za…- dzień trzeci wyzwania Blogging Boost Challenge
Gdy zadałam to pytanie rodzicom (w celu inspiracji) odpowiedzieli, że za nas – mnie i moją siostrę, za Melanię, za wszystko.
-
Granica szczerości
Ostatnio pojawił się u Sabiny wpis na temat piętna otyłości, po czym podjęła go również Valium tutaj. Nie mogłam obok tematu przejść obojętnie. Choć nigdy gruba nie byłam, ba, ja nie byłam nawet gram otyła, to niestety z tym piętnem otyłości żyję do dziś. Miałam szczęście urodzić się w całkiem zwyczajnej rodzinie. Moja mama jest skromną, perfekcyjną panią domu, chorobliwie pedantyczną szaloną kobietą, która aktualnie spełnia się prowadząc mikro biznes, a mój tata to typowy skromny, małomówny bread winner, w którym drzemie niespełniona, artystyczna dusza (tak, tak- dobrze widzicie, jestem wierną kopią obojga…). Mój tata do najczulszych nie należy i do…
-
Jak się zmieni Twoje życie po urodzeniu dziecka
“Będą bolały Cię piersi”, “Bezpowrotnie zmieni Ci się ciało i figura”, “Nie prześpisz żadnej nocy w całości przez pierwszy rok”, “Kolki”, “Choroby”, “Lekarze, szczepionki!”, “Nie ogarniesz dziecka”, “Płacz, płacz, płacz”, “Połóg”, “Będziesz chronicznie zmęczona”, “Na nic innego niż dziecko nie znajdziesz czasu”, “Twoje życie zmieni się o 180 stopni- nie będziesz wychodzić z domu, będziesz chodzić śmierdząca i ubrudzona dziecięcymi wydzielinami” itd., itp.- tysiące haseł, które mają za zadanie “dodać Ci otuchy”, gdy oznajmiasz wszem i wobec, że pod sercem nosisz dziecko. Szczerze- do tej pory nie mogę tego pojąć. Jeśli mówią to rodzice, to śmiem twierdzić, że musieli nas nienawidzić… Jeśli…
-
O co chodzi z tym Żywcem?
Nie tak dawno pisałam post- relację z naszej wycieczki do Wisły. Pojawił się wtedy temat Żywca- miasta z założenia turystycznego, które nawet w najmniejszym stopniu nim nie jest. Dziś chciałabym Wam wyjaśnić fenomen tego miejsca- miasta z potencjałem, którego nie wykorzystuje się nawet w 1%. Najpierw kilka ciekawostek. Żywiec znany jest przede wszystkim ze swoich “złotych” kierowców: Są to niezwykli ludzie. Jeśli masz tę przyjemność stać z wózkiem na pasach, musisz czekać na Bożą interwencję, ażeby Cię na nie wpuszczono i pozwolono Ci przejść na drugą stronę. Jeśli stoisz na pasach i jest korek, w którym auta poruszają się z prędkością maszerującego żołnierza, również musisz…
-
Było minęło…
To nie był zły rok. To był najlepszy rok od tych trzech lat, odkąd mieszkam w Żywcu. Rok, w którym pogodziłam się z wieloma sprawami i uczuciami. Gdybym miała nadać mu imię, właśnie takie by otrzymał “Rok zgody” lub “Rok pogodzenia”. Zobojętniałam na rzeczy, które wprawiały mnie w smutek lub rozgoryczenie, strząsnęłam z siebie wiele żalu, który w sobie nosiłam. Nie jest cudownie, nie jest źle. Jest w miarę, ale liczę, że nadejdą lepsze dni. Nigdy nie składałam postanowień. 1 stycznia to nie jest dla mnie magiczna data. Nie postanawiam niczego, kontynuuję to, co zaczęłam, a co wyjdzie w trakcie pewnie ukończę- bo taka jestem. Co zaczynam- kończę. Na Nowy…
-
Niemożliwe staje się możliwym
Post oparty na wydarzeniach autentycznych. Bez ściemniania. Bez farmazonów. Nie mam powodu ubarwiać. Dlaczego to zaznaczam? Bo jakiś czas temu znajoma za studiów, powiedziała, że nie dowierzała w moje historie na temat poszukiwana pracy w Żywcu, dopóki sama nie była tutaj na rozmowie. Zaznaczam: to nie jest historia zmyślona! Od mniej więcej dwóch lat zarejestrowana jestem w Urzędzie Pracy. Nie mam prawa do zasiłku, jestem tam dlatego że NA PRAWDĘ szukam pracy. Byłam już na kilkudziesięciu rozmowach, które w Żywcu zawsze kończyły się fiaskiem. Czasem propozycje pracodawców były mega bezczelne. Do tej pory pamiętam pewną rozmowę. Poszukiwali lektora języka angielskiego, wysłałam cv, zaprosili mnie na rozmowę. Na rozmowie stwierdzili, że…