Zdrowie

Witaminowa bomba na obiad.

Jeśli nie macie jeszcze pomysłu na dzisiejszy obiad, chciałabym polecić Wam curry warzywne z dzikim/czarnym ryżem. Moje zamiłowanie do czarnego ryżu w 100% wynikło z jego oryginalnego, subtelnego, lekko orzechowego smaku, ale nie ukrywam że duża zawartość błonnika i składników odżywczych jeszcze bardziej mnie do niego zachęciła.
Nasz wczorajszy obiad wyglądał dokładnie tak jak prezentują poniższe zdjęcia. A co wchodzi skład aromatycznego i na prawdę mocno witaminowego warzywnego curry?
Składniki:
1 bakłażan
1 średnia cukinia
3 zielone papryki
1 por
3 średnie marchewki
Sos:
1 duża cebula
4 ząbki czosnku
przecier pomidorowy domowej roboty (mogą to być również świeże pomidory czy pomidory z puszki)
200 gram mleka kokosowego
można dodać 100 ml białego wina
30 gram wiórków kokosowych
świeża kolendra (ja jednak dałam sproszkowaną eko)
przyprawa curry (uznaję tylko eko, ma ona całkiem inny aromat niż sklepowa curry)
pół łyżeczki kurkumy (to niezwykle zdrowa przyprawa, dodaję ją niemal do wszystkiego)
pół łyżeczki brązowego cukru
sól, pieprz do smaku
Marchewkę i pora kroję w plasterki, a resztę warzyw w średniej wielkości kostkę, po czym paruję je do miękkości. W tym czasie podsmażam cebulę pokrojoną w piórka na łyżce oleju rzepakowego. Gdy cebulka jest już przyrumieniona, dodaję zmiażdżony czosnek i przyprawy, po chwili dodaję przecier (czasem także wino) i mleko kokosowe. Duszę około 15 minut i blenduję. Na koniec dodaję wiórka i duszę kolejne 5 do 8 minut. Gdy sos jest już gotowy łączę go z warzywami i tak powstaje warzywne curry. Czarny ryż gotuje się trochę dłużej niż brązowy, bo aż 40 minut, dlatego warto go nastawić tak żeby gotował się, gdy my będziemy parować warzywa.
Smacznego!

Z filiżanką kawy to moje własne miejsce w sieci. Zapraszam Cię do mojego świata, usiądź wygodnie i napij się ze mną filiżanki aromatycznej kawy. Jestem autorką lifestylowego bloga www.zfilizankakawy.tv, gdzie dzielę się z Wami wszystkim co mnie fascynuje i co jest dla mnie ważne.

20 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *