-
Mój sposób na wprowadzenie idei powolności (slow life)…
Nie mam na to sposobu. Niestety. W moim życiu kiedyś, nagle, wiele się zadziałało. Najpierw nie mogłam się z tym pogodzić, później straciłam zupełnie chęć do życia i marzyłam o tym, żeby je w całości przespać, by w końcu dostać obuchem w łeb i przewartościować całe swoje życie. Idea powolności to dla mnie także, a może przede wszystkim, pogodzenie się z życiem i przyjęcie na klatę z pokorą tego wszystkiego, co przychodzi. Nie ma sensu gnać za czymś lepszym, za spełnieniem marzeń, które po ich zrealizowaniu okażą się niewystarczające. Kiedy zrozumiałam, że liczy się tylko tu i teraz, że trzeba cieszyć się…