Blogowanie,  Dziecko,  Przemyślenia mamy

W poszukiwaniu straconego…

Niezwykle cieszy mnie trend folklorystyczny, który pojawia się w obecnej modzie. Kwieciste spódnice, wianki na głowie, wypoczynek na polskiej wsi, rustykalne meble z solidnego drewna, szydełkowe obrusiki, docenienie rękodzieła. Mam nadzieję, że trend ten zmierza w dobrym kierunku, w kierunku wyniesienia na piedestał tego, co polskie, tego, co rodzime, co zrobione ręcznie, co jest typowo nasze.
Jesteśmy trudnym narodem, który posiada kompleks zachodu i kompleks wschodu. Wstydzimy się integracji ze wschodem, dążymy do tego by przypominać zachodnich sąsiadów, nosić się jak Kate Moss koniecznie w ciuchach z Zary, śmigać po uczelni z ajfonem w jednej ręce i kubkiem ze starbaksa w drugiej. Wydaje nam się, że jesteśmy w czymś gorsi od Niemców czy Brytyjczyków, a z niewiadomych przyczyn lepsi od Rosjan czy Ukraińców. Jesteśmy narodem zakompleksionym i jednocześnie skrajnie dumnym, narodem narzekaczy z ogromnym potencjałem, który tego potencjału albo nie widzi albo nie potrafi wykorzystać.
Zewsząd słyszymy, że to co polskie jest dobre (i tak jest!) a jednocześnie zamiast kupić córce opaskę u znajomej rękodzielniczki biegniemy do H&M, zamiast pójść do lokalnego stolarza wybieramy tandetną Ikeę, zamiast kupić jogurt z regionalnej mleczarni wybieramy ten robiony dokładnie w tym samym miejscu, ale sygnowany Danonem. Nikt mi nie wmówi, że to dlatego że taniej, bo kochani, nie jest taniej! To kolejny absurd sączony nam do głów, przez ludzi, którzy z wygody i lenistwa nawet nie poszukają, nie sprawdzą.
Gdy w Polsce mamy piękną, wymarzoną pogodę wszyscy narzekają, że upalnie, że za gorąco i odliczają dni do wyjazdu do Tunezji czy innej Bułgarii, żeby smażyć się na plaży a potem chwalić gdzie to się nie było, chociaż nic prócz hotelowego basenu się nie widziało. Na wakacje jeździmy po całym świecie bez mrugnięcia wydając grube tysiące, na słowo “Krzyżtopór” pytamy co to za sprzęt, a na hasło “Moszna” głupio się uśmiechamy.
Mieszkamy w pięknym kraju, pełnym nadzwyczajnych zabytków, wspaniałych rezerwatów, gdzie roi się od utalentowanych i wykształconych ludzi. Mimo wszystko krytykujemy to, co nasze, narzekamy, dołujemy się wzajemnie, jednym zdaniem “robimy do własnego gniazda”. Skończmy z tym w końcu, możemy zacząć choćby tutaj: w blogosferze. Zamiast wzbudzać niepotrzebne aferki o tym, czy matka po cesarce jest matką, a dziecko nie urodzone naturalnie ma prawo do życia, zacznijmy współdziałać. Przestańmy zazdrościć, przestańmy się krytykować, przestańmy być dla siebie podli i złośliwi.
A jeśli już coś trzeba naprawiać, to zacznijmy od siebie.

prowansalski, sosnowy regał- Drewno i Pasja
szydełkowy obrus- rękodzieło autorstwa mojej mamy
drewniane zabawki- po moim mężu
bluzeczka i korale Melanii- po mnie  🙂 (z mojego osobistego krakowskiego ubranka)
spódniczka- sh

Z filiżanką kawy to moje własne miejsce w sieci. Zapraszam Cię do mojego świata, usiądź wygodnie i napij się ze mną filiżanki aromatycznej kawy. Jestem autorką lifestylowego bloga www.zfilizankakawy.tv, gdzie dzielę się z Wami wszystkim co mnie fascynuje i co jest dla mnie ważne.

70 komentarzy

  • Bożena

    Witam serdecznie.Piękna i młoda osóbko, jeszcze nie zdążyłam wszystkiego przeczytać /jestem na samiutkim początku/, a już Panią pokochałam. Klimaty boskie. Dzisiejsza noc u Pani na blogu. Wracam do czytania. Pozdrawiam

    • zfilizankakawy

      Witam serdecznie na moim blogu,

      jest mi strasznie miło czytać Pani komentarz, dzięki takim czytelnikom zawsze odnajduję sens tego co robię i siłę żeby jednak robić to dalej. Mam nadzieję, że w miarę czytania dalej będzie Pani tu u mnie miło i sympatycznie. Proszę się rozgościć 🙂

      Pozdrawiam ciepło,
      Asia

  • Love Domowe

    Pięknie napisane i ubrane w cudne zdjęcia 🙂 Sama należę do grona optymistów i wkurza mnie (delikatnie powiedziane) nasze narodowe narzekanie na wszystko. Na nic tłumaczenia, przekonywanie, że to co nasze polskie jest najlepsze i że trzeba to wspierać. Na szczęście co raz więcej jest osób, które docenia polskie rękodzieło, polskie krajobrazy, polską żywność, polską odzież… Bo to w końcu swego rodzaju przejaw patriotyzmu 🙂

  • Matki Polki Fanaberie

    Amen 🙂 Też mnie wkurza, że wszyscy uważają, że wszędzie gdzie nas nie ma niebo jest bardziej niebieskie, a tak naprawdę o swoim kraju praktycznie nic ne wiedzą.P.S Gdzie kupiłaś butelkę ze słomką? 🙂

  • Bożena

    Witam serdecznie.
    Piękna i młoda osóbko, jeszcze nie zdążyłam wszystkiego przeczytać /jestem na samiutkim początku/,
    a już Panią pokochałam. Klimaty boskie. Dzisiejsza noc u Pani na blogu. Wracam do czytania. Pozdrawiam

    • zfilizankakawy

      Witam serdecznie na moim blogu,

      jest mi strasznie miło czytać Pani komentarz, dzięki takim czytelnikom zawsze odnajduję sens tego co robię i siłę żeby jednak robić to dalej. Mam nadzieję, że w miarę czytania dalej będzie Pani tu u mnie miło i sympatycznie. Proszę się rozgościć 🙂

      Pozdrawiam ciepło,
      Asia

  • Alexandra

    Trochę smutno, że wrzuciłaś wszystkich Polaków do jednego wora. Zamiast wszyscy napiszmy większość. Wtedy nikt nie poczuje się osądzany, a będzie mógł się z którąś grupą utożsamić lub właśnie w tym momencie nabrać chęci do wprowadzenia zmian.

    • zfilizankakawy

      Ciężko mi się odnieść do tego co napisałaś, bo ani trochę się z tym nie zgadzam. Z premedytacją prawie każdy post piszę w pierwszej osobie liczby mnogiej właśnie po to by uniknąć moralizatorskiego tonu jakim posługuje się kilku blogerów pisząc w drugiej osobie liczby pojedynczej niemal każdy post. Uważam, że pisząc "my" wkładam się do tego samego worka i absolutnie nie osądzam, a jak osądzam to rzucam też kamień na siebie.

  • Alexandra

    Trochę smutno, że wrzuciłaś wszystkich Polaków do jednego wora. Zamiast wszyscy napiszmy większość. Wtedy nikt nie poczuje się osądzany, a będzie mógł się z którąś grupą utożsamić lub właśnie w tym momencie nabrać chęci do wprowadzenia zmian.

    • zfilizankakawy

      Ciężko mi się odnieść do tego co napisałaś, bo ani trochę się z tym nie zgadzam. Z premedytacją prawie każdy post piszę w pierwszej osobie liczby mnogiej właśnie po to by uniknąć moralizatorskiego tonu jakim posługuje się kilku blogerów pisząc w drugiej osobie liczby pojedynczej niemal każdy post. Uważam, że pisząc "my" wkładam się do tego samego worka i absolutnie nie osądzam, a jak osądzam to rzucam też kamień na siebie.

  • Love Domowe

    Pięknie napisane i ubrane w cudne zdjęcia 🙂 Sama należę do grona optymistów i wkurza mnie (delikatnie powiedziane) nasze narodowe narzekanie na wszystko. Na nic tłumaczenia, przekonywanie, że to co nasze polskie jest najlepsze i że trzeba to wspierać. Na szczęście co raz więcej jest osób, które docenia polskie rękodzieło, polskie krajobrazy, polską żywność, polską odzież… Bo to w końcu swego rodzaju przejaw patriotyzmu 🙂

  • Mama notuje

    Święta racja. Ja niestety mieszkam za granicą i powiem Wam że tu się dziesięć razy bardziej docenia pierogi z kapustą i grzybami czy twaróg, bo upolować je to cud. A w Polsce wcinają w tym czasie sushi…

  • Matko Zabawko

    W tym roku lato mamy cudowne, upały i nie trzeba wyjeżdżać za granicę 🙂 Nawet nad naszym morzem możemy się opalić na heban.
    Niestety z jednym nie mogę się zgodzić. Zapytałam ostatnio nie męża czy zrobi Antkowi drugą komodę w niedużych pieniądzach. W odpowiedzi usłyszałam "jak chcesz tanio to kup w ikea". TYLKO jest różnica to co nasze, to co robione własnymi rękoma jest trwalsze i lepsze. Te wszystkie wielkie firmy wymiękają…

  • madame b

    Cudowne, klimatyczne zdjęcia. Masz dużo racji i też lubię lokalne produkty. Niestety nie każdy hand made jest dobrej jakości, kilka razy trafiło mi się kupić bubel. Czasami do wyprodukowania porządnych rzeczy potrzebna jest technologia i drogie maszyny na których nie stać małych lokalnych firm. Dlatego staram się zachować równowagę i kupuję zarówno u Polskich producentów jak i w sieciówkach.

  • Mama notuje

    Święta racja. Ja niestety mieszkam za granicą i powiem Wam że tu się dziesięć razy bardziej docenia pierogi z kapustą i grzybami czy twaróg, bo upolować je to cud. A w Polsce wcinają w tym czasie sushi…

  • Matko Zabawko

    W tym roku lato mamy cudowne, upały i nie trzeba wyjeżdżać za granicę 🙂 Nawet nad naszym morzem możemy się opalić na heban.
    Niestety z jednym nie mogę się zgodzić. Zapytałam ostatnio nie męża czy zrobi Antkowi drugą komodę w niedużych pieniądzach. W odpowiedzi usłyszałam "jak chcesz tanio to kup w ikea". TYLKO jest różnica to co nasze, to co robione własnymi rękoma jest trwalsze i lepsze. Te wszystkie wielkie firmy wymiękają…

  • madame b

    Cudowne, klimatyczne zdjęcia. Masz dużo racji i też lubię lokalne produkty. Niestety nie każdy hand made jest dobrej jakości, kilka razy trafiło mi się kupić bubel. Czasami do wyprodukowania porządnych rzeczy potrzebna jest technologia i drogie maszyny na których nie stać małych lokalnych firm. Dlatego staram się zachować równowagę i kupuję zarówno u Polskich producentów jak i w sieciówkach.

  • Kropkowo :-))))

    Wessało mi komentarz 🙂
    Zgadzam się, że pęd za zachodem jest ogromny, ale na szczęscie nie dotyka wszytskich. Myślę, że w większym stopniu mają wpływ niestety pieniądze i ceny. Nie da się ukryć, że chińska tandeta bywa tańsza, a jeśli komuś naprawdę brakuje pieniędzy. Tak mi się wydaje.

    • zfilizankakawy

      Ktoś mi kiedyś powiedział bardzo mądre słowa, że ta cała chińska tandeta jest tyle razy droższa ile razy częściej i wcześniej się rozwala i że ludzie naprawdę bez kasy a z rozumem kupują rzadziej i mniej, ale porządne. Przemyślałam te słowa i stwierdziłam, że ten ktoś miał 100% racji. Chińskie majtki po pierwszym praniu są w rozsypce, buty po pierwszym włożeniu często już się nie nadają do noszenia, nie mówiąc już o meblach czy akcesoriach itd, itp. Potem okazuje się, że taniej wychodzi kupić skórzane, porządne obuwie w którym np. ja chodzę kilka sezonów niż buty za 10 zł, które zaraz się rozwalą (wiem, bo i takich miałam kilka par i potem tylko mi przykro było).

  • Kropkowo :-))))

    Wessało mi komentarz 🙂
    Zgadzam się, że pęd za zachodem jest ogromny, ale na szczęscie nie dotyka wszytskich. Myślę, że w większym stopniu mają wpływ niestety pieniądze i ceny. Nie da się ukryć, że chińska tandeta bywa tańsza, a jeśli komuś naprawdę brakuje pieniędzy. Tak mi się wydaje.

    • zfilizankakawy

      Ktoś mi kiedyś powiedział bardzo mądre słowa, że ta cała chińska tandeta jest tyle razy droższa ile razy częściej i wcześniej się rozwala i że ludzie naprawdę bez kasy a z rozumem kupują rzadziej i mniej, ale porządne. Przemyślałam te słowa i stwierdziłam, że ten ktoś miał 100% racji. Chińskie majtki po pierwszym praniu są w rozsypce, buty po pierwszym włożeniu często już się nie nadają do noszenia, nie mówiąc już o meblach czy akcesoriach itd, itp. Potem okazuje się, że taniej wychodzi kupić skórzane, porządne obuwie w którym np. ja chodzę kilka sezonów niż buty za 10 zł, które zaraz się rozwalą (wiem, bo i takich miałam kilka par i potem tylko mi przykro było).

    • zfilizankakawy

      Jestem bardzo ciekawa Twojego zdania, może rozwiniesz, może jakieś inne spostrzeżenia? Wiadomo, że troszkę generalizowalam, ale niestety boli mnie że Polacy wolą wszystko co jest lepsze, bo "niepolskie", ta cała bezpodstawna fascynacja chińską tandeta, zagranicznymi sieciowkami itd…

  • Renata Jurgała

    My (czyli ja, partner i dzieciaczki) korzystamy z uroków Polski i wakacje spędzamy w Polsce, bo jest tu bardzo wiele do zobaczenia, czego w innym kraju nie zobaczymy… Bieszczady, wybrzeże, Dolny Śląsk… a tam bunkry, twierdze, tamy, oscypki ( :* kocham oscypki ), jakieś zamki, ruiny … najpierw zobaczmy co my posiadamy, a później podbijajmy Świat, bo później taki wyjeżdża za granice, tam go pytają : a u was w Polsce co można zobaczyć ciekawego? i odpowiedź: Nic. No jak nic, kraj z taką historią, z takimi zabytkami, budowlami…
    P.S. Piękną masz córkę 🙂 Chyba do Ciebie podobna 🙂

    • zfilizankakawy

      To jest dokładnie to, co ja myślę. Często słyszę jak ludzie wychwalaja, że w Hiszpanii to jest to, a na Kubie to, a w Norwegii to, a nie mają pojęcia jakie skarby kryje nasz kraj. Ruiny, bunkry, trasy podziemne, bajeczne starówki i niezwykle krajobrazy…

    • zfilizankakawy

      Jestem bardzo ciekawa Twojego zdania, może rozwiniesz, może jakieś inne spostrzeżenia? Wiadomo, że troszkę generalizowalam, ale niestety boli mnie że Polacy wolą wszystko co jest lepsze, bo "niepolskie", ta cała bezpodstawna fascynacja chińską tandeta, zagranicznymi sieciowkami itd…

  • Renata Jurgała

    My (czyli ja, partner i dzieciaczki) korzystamy z uroków Polski i wakacje spędzamy w Polsce, bo jest tu bardzo wiele do zobaczenia, czego w innym kraju nie zobaczymy… Bieszczady, wybrzeże, Dolny Śląsk… a tam bunkry, twierdze, tamy, oscypki ( :* kocham oscypki ), jakieś zamki, ruiny … najpierw zobaczmy co my posiadamy, a później podbijajmy Świat, bo później taki wyjeżdża za granice, tam go pytają : a u was w Polsce co można zobaczyć ciekawego? i odpowiedź: Nic. No jak nic, kraj z taką historią, z takimi zabytkami, budowlami…
    P.S. Piękną masz córkę 🙂 Chyba do Ciebie podobna 🙂

    • zfilizankakawy

      To jest dokładnie to, co ja myślę. Często słyszę jak ludzie wychwalaja, że w Hiszpanii to jest to, a na Kubie to, a w Norwegii to, a nie mają pojęcia jakie skarby kryje nasz kraj. Ruiny, bunkry, trasy podziemne, bajeczne starówki i niezwykle krajobrazy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *