Organizacja ślubu i wesela – fotograf, muzyka, florystka
Dziś druga, obiecana część wpisu dotycząca organizacji własnego ślubu i wesela. Tym razem powiem Wam czym kierowałam się wybierając osoby zaangażowane w piękną oprawę naszego dnia.
Fotograf
Byłam już na wielu weselach i oglądałam tysiące zdjęć weselnych i portfolio dziesiątków fotografów ślubnych. Wiele jest prac poprawnych, dobrych. Niestety nierzadko widziałam zdjęcia, co do których byłam niemal pewna, że robił je wujek Janusz swoim małym Sony. Wiem, że nie wszyscy znają się na fotografii i wielu osobom można wcisnąć, że zdjęcia, które są nieostre, prześwietlone, fatalnie skomponowane i staromodne są piękne. Jednak nasza w tym głowa, żeby trochę zorientować się w temacie. Przede wszystkim przejrzyjcie portfolio fotografów, których bierzecie pod uwagę. Sprawdźcie czy podoba Wam się większość ich prac, ich styl obróbki, kompozycji, charakter kadrów. Nie bójcie się porównywać. Jeśli nie znacie się na sztuce fotografii nie będziecie mieli pojęcia czy ktoś robi nawet poprawne zdjęcia, jeśli nie porównacie jego prac z innymi z branży. Pinterest, Instagram to kopalnia inspiracji i miejsce, gdzie między innymi ja znalazłam naszych ślubnych fotografów. Nie zlecaj jednej z najważniejszych usług komuś, kto akurat ma termin albo od 20 lat zajmuje się tym fachem. Zdjęcia to najistotniejsza pamiątka z Waszego dnia, dlatego powierz zadanie uwiecznienia najwspanialszych chwil Twojego życia komuś, kto naprawdę to potrafi, a najlepiej komuś kto robi to świetnie.
Muzyka
To ciężki temat. Dopóki nie zobaczymy kogoś przy pracy, nie mamy szansy przekonać się w 100% jaki jest i jak poprowadzi przyjęcie. Krótkie filmiki, teledyski, urywki to tylko niewielki obraz tego, co może się zdarzyć podczas przyjęcia. Obojętne czy wybieracie zespół czy dj – tak jak my, bardzo ważne jest, żeby ta osoba potrafiła zaangażować gości i zachować się stosowanie do uroczystości. Często na dużych weselach tworzą się grupki, a na małych nikt nie chce się bawić. Zespół/dj jest od tego, żeby temu zapobiec, w szczególności jeśli muzycy są także wodzirejami. Dla mnie bardzo istotne było też, żeby przerwy pomiędzy zabawą na parkiecie nie były zbyt długie. Miałam kiedyś nieprzyjemność uczestniczyć w takim przesiedzianym weselu – to było najgorsze przyjęcie na jakim do tej pory byłam. Naszego dj’a znalazłam po prostu z polecenia. Zapytałam koleżankę – muzyka, kogo by mi poleciła i tym sposobem na naszym weselu grał cudowny człowiek z klasą. Impreza była na poziomie, przetańczona, a pan Paweł zdziałał cuda. Angażując tak mało osób do – w rezultacie – tak intensywnej zabawy i organizując nam fantastyczne oczepiny. Z czystym sercem polecam.
Dekoracja sali i bukiet – florystka
Tutaj również zdałam się na polecenie i nie zawiodłam się. Nasza Pani florystka przyozdobiła salę dokładnie w takim stylu, w jakim chciałam. Wiem, że coraz więcej par samodzielnie przystraja salę i zapewne podjęłabym się tego – nawet nie z racji oszczędności, co z mojego osobistego zapału rękodzielniczego. Niestety, nie miałam ani czasu ani możliwości dojazdowych żeby się tym zająć. Dla mnie piękne ubranie sali było priorytetem. Podobnie jak przybranie Dworku. Nie mogło się bez tego obyć, bo sala – choćby najpiękniejsza – bez przystrojenia jest po prostu „naga”. Ja postawiłam na styl rustykalny / secret garden. Polecam czerpać inspirację z Instagrama i Pinteresta. Odpowiednia florystka spełni Wasze pragnienia, podpowie, poprowadzi , a Was będzie cieszyć widok pięknej Sali – tła do jeszcze piękniejszych zdjęć. Pani, która ubierała naszą salę zrobiła także mój piękny bukiet. Bukiet, dokładnie taki o jakim marzyłam – pastelowy, rustykalny, pełen lekkości, naturalny, prawie jak polny. Przybraniem dworku zajęła się natomiast mama mojej przyjaciółki.
MUA – czyli Twoja fryzura i makijaż
Wiedziałam, że czas przygotowań musi być na luzie, musi być takim babskim spotkaniem przy kawie. I tak właśnie to było. Moja wizażystka przyjechała do mojego mieszkania, by pomalować moją mamę, siostrę – druhnę oraz najlepszą przyjaciółkę. Dziewczyny siedziały w moim salonie, piły kawę i plotkowały. Zupełnie jakby za trzy godziny miały iść do kina, a nie na mój ślub. Wiedziałam więc, że w tym dniu musi towarzyszyć mi nie tylko profesjonalistka, ale przede wszystkim równa babka. Choć Kasia przyznała, że była zestresowana jak nigdy, czy zdąży na 12:30 (o zgrozo, godzina naszego ślubu!) to ani przez moment tego nie widziałam. Moje przygotowania odbyły się już w Dworku, gdzie Kasia osobiście mnie zawiozła. I tam czarowała swoim dobrym humorem i opanowaniem. Oczywiście i tutaj, jak w przypadku fotografów, panuje zasada portfolio. Zanim zdecydujesz się na konkretną wizażystkę najpierw przejrzyj jej prace, a później umów się na próbny makijaż. Dla mnie bardzo ważne było też, żeby Kasia dojechała do mojego mieszkania z Krakowa, bo zależało mi na pięknych zdjęciach z przygotowań.
Pamiętajcie, jakość usługi to nie tylko efekt jej wykonania. Liczy się także osoba, która tą usługę będzie wykonywać i będzie towarzyszyć nam w dniu naszego ślubu i wesela. To jak jest ubrana, jak się zachowuje ma ogromne znaczenie. Rozmawiałam nie tak dawno na ten temat z naszymi fotografami i uwierzcie mi: osoby świadczące usługi na naszym weselu mogą naprawdę zepsuć nam ten dzień. Nie tylko efektami swojej pracy, ale także tym w jaki sposób je świadczą. To ważne jak te osoby się zachowują, jak są ubrani, jak się wyrażają, jak zwracają się do naszych gości. Poczta pantoflowa czyni cuda i warto zasięgnąć opinii nie tylko w internecie, czasem wystarczy popytać znajomych czy chociażby innych z branży ślubnej.
Zdjęcia ze ślubu i sesji narzeczeńskiej wykonała niezawodna Ola Błaszkowska.
9 komentarzy
Marta (Pani Sowa)
Żałuję, że 9 lat temu poruszanie takiego tematu w sieci nie było zbyt popularne, bo wglebiliśmy właśnie z fotografem… Braliśmy człowieka, który robił wszystko: DJ, atrakcje, auto, fotograf, filmowiec. W pakiecie taniej, więc braliśmy… Boooosh… Do dzisiaj pluję sobie w twarz… Bo o ile reszta jakoś wyszła (zdjęcia ze ślubu i wesela ok), tak do zdjęć na sesji dostaliśmy osobę, która może i miała świetny sprzęt, ale za nic znajomości jakiś lepszych funkcji (np. głębia ostrości, kadrowanie) czy stylu, który mnie byłby bliski (mieliśmy np. pozować przytuleni do auta – jakiegoś fajnego merca, chociaż akurat jak dla mnie to był strasznie durny i badziewny pomysł – co się autem chwalić miałam na zdjęciach… Chwaliłam, podjeżdżając nim pod kościół xP). Także nie potrafię tego odżałować… 🙁
Z filiżanką kawy
Oj wiem co czujesz… Ale nic straconego. Możecie sobie zafundować piękną sesję na którąś rocznicę. W końcu najważniejsze zdjęcia – czyli z ślubu i wesela, jak mówisz są ok. Ty już wiesz czego chcesz i jesteś świadoma jakiej sesji oczekujesz, to nie ma znaczenia ile lat po ślubie zrobisz sobie piękną pamiątkę <3
Marta (Pani Sowa)
Masz rację <3
Karolina Kosek
parę wesel mam już za sobą, swoje też 😉 jak dla mnie najważniejsze jest jedzenie i muzyka, bez całej reszty może się obyć 😉
Z filiżanką kawy
Naprawdę obyłabyś bez zdjęć z wesela i ślubu?? Ja bym nigdy do tego nie dopuściła. Ale może to dlatego, że sama się pasjonuje fotografią i niezwykle cenię sobie tą formę sztuki. Takie zboczenie chyba ?
Agaton
Biorąc pod uwagę, że po weselach, na których byłam, najbardziej pamiętam tańce i oczepiny, zaryzykuję stwierdzenie, że standardowy gość zwraca wielką uwagę na to jak się bawi. Dobór Waszego wodzireja był strzałem w dziesiątkę, więc informacja dla Czytelników: możecie zaufać poradom wyżej, ta kobieta wie, co mówi.
Bookendorfina Izabela Pycio
Zwłaszcza ostatnie wskazówki warte są zapamiętania, byłam na weselu, gdzie obskurnie ubrany fotograf wszędzie się pałętał, doskonale wyróżniając się negatywnie z tłumu.
Z filiżanką kawy
O właśnie! Niestety już po takim zachowaniu widać brak profesjonalizmu.
czerwona filizanka
To jeden z najważniejszych o ile nei najważniejszy dzień w życiu dla tego warto by wszystko było perfekcyjnie!