Zdrowie

Ćwiczenia na szybszy i sprawny poród

Szykując się do porodu, przekopałam cały internet i wiele poradników, by możliwie najlepiej przygotować się tego dnia. Jak każda kobieta, stresowałam się na myśl o skurczach, nacięciu krocza i wszelkich, możliwych komplikacjach okołoporodowych. Obrałam sobie więc za cel, zrobić wszystko ze swojej strony, by wydanie na świat Melanii było możliwie sprawne, bezpieczne i mało bolesne.

Pierwszymi ćwiczeniami jakie zaczęłam regularnie wykonywać, było trenowanie mięśni Kegla. W obecnych czasach nie ma chyba kobiety, które nie wiedziałaby gdzie te mięśnie się znajdują i jak je ćwiczyć. Przypomnę więc tylko, że zlokalizujemy je próbując zatrzymać strumień moczu i w dokładnie taki sposób możemy je ćwiczyć każdego dnia. Zaciskając mięśnie Kegla, odczujemy jakbyśmy próbowały unieść narządy rozrodcze nieco w górę. Trenowanie tych mięśni musimy wykonywać regularnie, zwiększając ilość powtórzeń z każdym tygodniem.

Kolejnym i niezwykle prostym ćwiczeniem było tzw. “merdanie ogonkiem”. Ćwiczenie to służyło uelastycznieniu miednicy i mięśni zgromadzonych wokół niej. Wystarczyło ułożyć się w klęku podpartym- jak do kociego grzbietu- i trzymając barki, szyję, ręce oraz nogi w bezruchu, machać płynnie i delikatnie jedynie miednicą, w jedną i drugą stronę. Ruchy miały być powolne i rytmiczne, z prawa na lewą i z lewa na prawą, a ciężarna powinna próbować coraz mocniej zginać się w pasie i zbliżać biodro do barku.

Trzecim, niezwykle ważnym ćwiczeniem, służącym rozciąganiu i uelastycznianiu mięśni krocza, był głęboki przysiad na rozstawionych na szerokość barków stopach. To ćwiczenie zaczerpnięte jest z jogi i doskonale rozciąga nogi. Powinno być ono wykonywane po ćwiczeniach fizycznych, gdy jesteśmy już rozgrzane i nie będą nam grozić żadne kontuzje spowodowane rozciąganiem nierozgrzanych mięśni.

Bardzo istotne jest dla każdej ciężarnej, żeby dbała o sprawność fizyczną. Nie bez przyczyny mówi się, że im bardziej wysportowana ciężarna, tym większe prawdopodobieństwo szybkiego i sprawnego porodu. Warto więc codziennie dbać o nieforsującą aktywność fizyczną. Ja regularnie ćwiczyłam specjalne zestawy dla ciężarnych, dużo spacerowałam i chodziłam na zajęcia fitness dla przyszłych mam. Bardzo dbałam o formę, także z tego względu, iż wiedziałam, że po porodzie nie będzie już czasu na taką aktywność.

Kolejnym sposobem, by lepiej przygotować się do porodu jest masowanie krocza. Delikatny, ale stanowczy masaż intymnej strefy, delikatnie naciągający krocze w dół, w kierunku odbytu, może uchronić przed nacięciem. Warto pamiętać, by masować się regularnie, używać do tego celu delikatnego olejku np. ze słodkich migdałów i z tygodnia na tydzień, próbować coraz bardziej stanowczo “rozciągać” skórę.

By jeszcze lepiej przygotować się do porodu i wzmacniać ciało także od wewnątrz, warto pić specjalne napary oraz przyjmować konkretne oleje, które służą ciężarnym. Wspominałam o tym w poście o tym jak przyspieszyć poród, dlatego zainteresowane odsyłam bezpośrednio do niego.

Z filiżanką kawy to moje własne miejsce w sieci. Zapraszam Cię do mojego świata, usiądź wygodnie i napij się ze mną filiżanki aromatycznej kawy. Jestem autorką lifestylowego bloga www.zfilizankakawy.tv, gdzie dzielę się z Wami wszystkim co mnie fascynuje i co jest dla mnie ważne.

12 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *