-
Nowy związek po rozwodzie
Ktoś mi kiedyś powiedział, że jestem jak dzikie, zranione zwierzątko. Myślałam nad tym ostatnio. Chyba tak właśnie jest, że każda kobieta, która mocno się sparzyła zawsze będzie trochę tak jak dzikie, zranione zwierzę. Zwierzątko, któremu nawet gdy chce się pomóc jest bardzo nieufne i reaguje strachem, a nawet agresją. Przewrażliwione, wylęknione, nigdy do końca nie oswojone. Związek z taką kobietą wymaga bardzo dużo cierpliwości, wyrozumiałości i dojrzałości. Czasem wręcz ostrożności do granic absurdu – zważania na każde słowo i gest. Nie jest prosto wejść w związek kobiecie po przejściach… Nie jest łatwo wejść w związek z kobietą po przejściach. Zaufanie Cokolwiek by nie mówić – na tym polu…
-
Zalety bycia singielką
Do postu zainspirowała mnie dyskusja na jednej z fejsbukowych grup, do której należę. Samodzielne mamy w ożywionej dyskusji wymieniały szereg zalet (jak i wad) bycia niezwiązaną kobietą. Choć życie w pojedynkę ma całą masę minusów i nie ulega wątpliwości, że we dwoje raźniej, to jednak status związku: wolny zaczyna mieć do zaoferowania coraz więcej. Niezależność To chyba największa zaleta bycia singielką. Wiem, że w zdrowym związku niby jest się niezależnym, ale to dla mnie taka niezależność poniekąd. Będąc z kimś w poważnej relacji, zawsze jesteśmy w jakimś stopniu zależni. Począwszy od błahych spraw jak i po te większe, gdy urządzamy mieszkanie i musimy liczyć się z opinią drugiej strony…
-
Wybory na całe życie
Za każdym z nas stoi jakaś historia. Mniejsza lub większa. Są historie, które mogą wlec się za nami latami, a nawet do końca życia. Są ludzie, którzy zawsze będą gdzieś w naszym cieniu, którzy będą w jakiś sposób znaczący.
-
To, czego nie słychać za zamkniętymi drzwiami…
Przemoc kojarzy się nam z agresją fizyczną: bicie, popychanie, szarpanie za włosy i inne formy sprawiania bólu to terror wyrządzany drugiej osobie. Nic nie usprawiedliwia przemocy fizycznej, która jest potępiana i karana. Istnieją jednak takie formy poniżania, na które nie tylko jako społeczeństwo poniekąd się godzimy, ale część z nas uważa je wręcz za normalne.
-
Mam dość bycia singlem!
Wiosna – cudowny czas. Liście nabierają soczysto-zielonej barwy, zupełnie innej niż w letniej wersji, drzewa obsypują się kwiatami, kasztany przypominają o maturach, a ludzie wysypują się na ulice jak ulęgałki na gruszach. Wiosna. Gdzie nie spojrzysz uśmiechnięte buzie dzieci skaczących pomiędzy huśtawkami, rodziny pałaszujące lody i ckliwie zapatrzone w siebie pary spacerujące za rękę wiślanymi bulwarami. Kipi radością, zachwytem i euforią. Gdyby nie wrodzona powściągliwość, część pewnie już dawno puszczałaby tęczowego pawia.
-
Jak rozkochać faceta? – dwie proste sztuczki
Dziś zaserwuję receptę na to jak złapać Pana Boga za nogi czyli zdobyć największe dla kobiety trofeum w postaci mężczyzny. Mężczyzna – pan i władca świata, najmądrzejsze stworzenie boże, doskonałość i perfekcja w jednym wcieleniu, w ludzkim, absolutnie pięknym wydaniu. Mężczyzna – czy Was też przechodzą ciarki gdy wymawiacie to słowo? Mrał.
-
A Ty w jakich stereotypach wychowujesz swoje dziecko?
Wczoraj obchodziliśmy Święto Mężczyzny. Po długich wysiłkach, wielkiej koncentracji z mojej strony (aktualnie moje myśli krążą wokół tysiąca problemów, zgodnie z regułą przyrody, że jak się wali to wszystko) i głębokich przemyśleniach, doszłam do wniosku, że sens tego Święta jest bardzo wątpliwy.
-
Iskierka radości
Dziś na moim blogu, z niezwykłymi przemyśleniami i trafnymi spostrzeżeniami, Monika Miriam Kowalczyk z bloga www.namojejchmurze.pl. Serdecznie zapraszam na jej wpis, nawiązujący także do fali składania noworocznych postanowień i pięknej idei patrzenia przez pryzmat tego, co jest a nie tego, czego nam brakuje. Miłość…Takie uczucie…o którym powiedziano wiele i samą nieprawdę. Uczucie, co do którego wszyscy mylą się, próbując odczuć rozumem. Cierpią na bóle, których nie ma i szukają różnych bzdur by udowodnić inne bzdury. Na przykład złamane serce mimo, że serce dalej bije. Gdyby naprawdę było złamane przestało by pracować. Ludzie nie są w stanie przyznać, że dokonali złego wyboru. Łatwiej jest powiedzieć, że to wina drugiego i ogłosić,…
-
Za co kocham zimę czyli kilka rad dla malkontentów
Do narzekania zawsze znajdzie się powód. Tak naprawdę dużo łatwiej znaleźć powód do marudzenia niż do radości. Okres przedświąteczny powinien być jednak czasem radosnego oczekiwania, spokoju i wzajemnej serdeczności. Tym bardziej jeśli święta obchodzimy z własnych, głębszych przekonań, a nie tylko pod wpływem skutecznego marketingu. Jeśli więc zapisując ważne informacje w kalendarzu odkryjesz, że to już grudzień (ale ten czas pędzi, prawda?), pomyśl jaki wspaniały nadszedł miesiąc. Zima nieodłącznie kojarzy się z Bożym Narodzeniem, najbardziej rodzinnymi, przytulnymi i życzliwymi Świętami w roku. Na hasło zima wizualizujmy sobie piękną choinkę tonącą w blasku światełek, przypominajmy sobie obłędny zapach pierniczków, grzańca, barszczu z uszkami czy kapusty z grochem…
-
Poczuć się kobieco…
W moim życiu przeważał okres, gdy nie czułam się kobieco. Ani kobieco ani nawet dziewczęco. Czułam się nijako, brzydko, beznadziejnie. Nie pomagały złośliwe komentarze, nie pomagały docinki i przytyki. Zawsze zastanawiało mnie jak podłym trzeba być, żeby brzydkiej lub chorej osobie wytykać jej wady. Niestety, w społeczeństwie zawsze znajdą się jednostki (?), które wyśmieją osobę na wózku czy będą czuły niezmierną potrzebę odnalezienia kozła ofiarnego, na którego przeleją swoje frustracje. Czy byłam brzydka w tym czasie, kiedy ciągle to słyszałam? Być może byłam i jeśli tak rzeczywiście było, to Ci wszyscy którzy na każdym kroku znajdowali we mnie coraz to nowe wady- powinni się wstydzić. Bo nie ma nic podlejszego…