-
Jak tanio podróżować?
Mnóstwo osób pyta mnie jak to robię, że tak dużo podróżuję i jak tanio podróżować. Zacznijmy od tego, że wcale nie uważam, że dużo podróżuję. Znam osoby, które rocznie wyjeżdżają za granicę w celach wypoczynkowych więcej niż 5 razy, czasem nawet kilkanaście i są młodsze ode mnie. W obecnych czasach wyskoczyć na weekend do Niemiec czy Włoch to nie jest wielki wyczyn. Ludzie, których znam podróżują po USA, Izreaelu, Wietnamie, Japonii, latają do Dubaju i na Bali, duża ich część ma ledwie ponad 20 lat. Świat się skurczył, z Polski można polecieć nawet w bardzo egzotyczne kraje. Loty są coraz tańsze, a noclegów można szukać nie tylko w hotelach. Jak…
-
Brno – niedoceniona perełka Czech
Brno – niedoceniona perełka Czech – to drugie co do wielkości miasto w Czechach, tak często pomijane i zapominane na turystycznych szlakach. Dlaczego warto się tam wybrać i czego można spodziewać się po tym miejscu? Dziś podzielę się z Wami moimi wrażeniami. Brno było ostatnim przystankiem naszej objazdowej podróży. Mieliśmy na niego zaplanowany cały dzień, ale gospodarz, u którego nocowaliśmy odwiódł nas od tego pomysłu. Polecił nam zwiedzenie okolicznych jaskiń i nie skupianie się na Brnie. Po spacerze w tym mieście tylko utwierdziłam się w przekonaniu jak niedocenionym miastem jest Brno. Niedocenionym nawet przez jej mieszkańców. Nie żałuję zwiedzania jaskini, zobaczenia Macochy czy spaceru po pachnących lesie, ale mam ogromny…
-
Zabytki i atrakcje Ljubljany – zwiedzanie stolicy Słowenii
Stolica Słowenii nie jest typową, wielkomiejską metropolią. To raczej spokojne miasto otoczone wzniesieniami i usytuowane nad rzeką Ljubjanicą. Było jednym z miejsc, które planowaliśmy odwiedzić podczas naszej objazdowej podróży poślubnej po Słowenii. Choć zabytki i atrakcje Ljubljany nie słyną na cały świat, to jednak z pełnym przekonaniem uważam, że jest to miasto niedocenione i warto je odwiedzić, a nawet wyskoczyć tu na relaksujący city break. Jak dostać się do Ljublajny? Jeśli do stolicy Słowenii jedziecie autem najlepiej zostawić je na podmiejskim parkingu. Stamtąd do Ljubljany dotrzecie autobusem miejskim kursującym wprost z parkingu do centrum. Możecie też dotrzeć szybko do centrum rowerem. Stacja rowerowa również znajduje się na parkingu, co zdecydowanie…
-
Słowenia na wakacje – co warto wiedzieć
Słowenia to maleńki górzysty kraj, którego powierzchnia jest ponad 15 razy mniejsza od Polski. Dziewicza Słowenia leży nad morzem Adriatyckim, ale większa jej część leży wysoko ponad poziomem morza. To za sprawą Alp Julijskich rozciągających się na tym terenie. Ten kraj marzył mi się już od jakiegoś czasu. Mało się o nim mówi, nikt z moich znajomych tam nie był, a zdjęcia które stamtąd oglądałam po prostu czarowały. Słowenia na wakacje , w szczególności naszą podróż poślubną, wydawała mi się idealną destynacją. Dziś podzielę się z Wami tym co warto wiedzieć i co trzeba zobaczyć wybierając się tam na urlop. Słowenia – co warto wiedzieć: opłaty Słowenia choć mała i…
-
Letni urlop w środku zimy
Za oknami paskudna szarość i plucha. Złote jesienne liście i lśniące kasztany giną w burej mżawce, mgle i błotnistej brei na drogach. Być może złota, polska jesień wróci, ale kiedy? Tego nie wie nikt. Kocham jesień, bo to magiczna pora roku. Jednak są takie dni, kiedy chciałabym zrzucić kurtkę, odwinąć się z ciepłego szala i wystawić buzię na słońce. Tęsknię za latem… W tyn roku było go zdecydowanie za mało.
-
Rowerem do Sopotu
Niewątpliwie zawitała do nas jesień. Jeszcze w piątek słońce grzało tak mocno, że w długich spodniach można by się ugotować, a już w niedzielę w swetrze i trenczu było mi zdecydowanie za zimno. Brutalnie wdarły się do nas zimne wiatry i przywiały one nieco wspomnień z wakacji.
-
Szydłów- miasteczko, w którym czas się zatrzymał
W drodze do Kurozwęk mijaliśmy Szydłów- zaklęte miasteczko otoczone murami, które z powodzeniem chroni je przed całym światem. Wchodząc na ryneczek tego miasta ma się autentyczne wrażenie, jakby PRL jeszcze nie minął. Restauracje, sklepy, kamieniczki a nawet ludzie natychmiast przywołują wspomnienie komunistycznej Polski. W Szydłowie byłam 5 lat temu i choć od tego czasu przybyło tam nowoczesnych knajpek i sklepików, to nadal możecie zjeść lody w pucharku i napić się parzonej kawy w szklance, patrząc przez duże okna zasłonięte staroświeckimi firankami w restauracji na rynku, która nie zmieniła się chyba od lat 70-tych. Niesamowite miejsce z niesamowitym duchem, mogłabym tam spędzić całe wakacje i cofnąć się w czasy młodości moich rodziców.
-
Kurozwęki- bizony, labirynt i pałac
Kurozwęki to wieś położona w województwie świętokrzyskim, znajdująca się nieopodal Staszowa, Szydłowa a także zalewu Chańcza. Kurozwęki mogą stanowić więc doskonałą bazę wypadową nad wodę, a także do ciekawych miejsc Świętokrzyskiego takich jak: Ujazd, gdzie znajduję się zamek Krzyżtporów, Szydłów czy Bodzentyn.
-
Ostatnie tchnienie wakacji…
Wakacje dorosłych to bardzo krótki epizod. Zazwyczaj tydzień lub dwa, są szczęśliwcy którzy mogą wakacjować się dłużej, są też pechowcy, którzy na wakacje nie wyjeżdżają za często. Tegoroczne wakacje spędziliśmy na Chorwacji. Urzekła nas ona w zeszłym roku, więc i w tym postanowiliśmy odwiedzić jej kamieniste, śródziemnomorskie plaże. Prócz zwyczajowego byczenia się na słońcu, staraliśmy się zobaczyć jak najwięcej i poczuć klimat tej prawdziwej, a nie kurortowej Chorwacji. Podczas poprzedniego urlopu bardziej odczuliśmy kulturowy klimat tego pięknego kraju, natomiast w trakcie tego, ten pogodowy. Wakacje zaliczam do jednych ze wspanialszych i pozwalam sobie jeszcze raz poczuć klimat Zadaru, Nin i Zatonu… Jeśli jesteście ciekawi szczegółowych relacji na temat miejsc, które…
-
Urocze Nin czyli maleńki cud na wysepce
Nin znajdujące się kilometr od Zatonu, to miasto ukryte na wysepce połączonej ze światem dwoma mostami. Na nogach Nin okrążysz w 10 minut, ale przez te 10 minut nie poczujesz upływu czasu, zregenerujesz siły, zapomnisz o smutku i problemach. Nin to miasteczko, w którym opuszczone gaje oliwne rozpościerają się pomiędzy starymi murami z kamienia, to miasteczko gdzie czuć włoski klimat a przy brzegu dryfują łódki i łódeczki, których jest tu chyba tyle, co mieszkańców. Niezwykłe, czarujące Nin, które zachwyciło nas do granic, nęciło swoim niepowtarzalnym klimatem, zapraszało niemal na stałe. Opuszczone ogrody z sypiącymi się domami wystawione na sprzedaż, mamiły mnie i…