Dziecko,  Przemyślenia mamy

Czego Ci kobieto nie wolno w miejscu publicznym?

Nie o karmieniu dziś będzie, o nie! Zresztą, co mnie do karmienia, jak ja nie karmiąca tylko głodząca? Dziś o miejscach publicznych i co nam w nich wolno, a czego nie wolno.

Post powstała w ramach wyzwania #blogujezowsiankaikawa

1. Nie wolno Ci kobieto pokazywać się publicznie bez makijażu.

 

2. Nie wolno Ci publicznie świecić majtasami, Jak ładne one by nie były.

 

3. Nie wolno Ci kobieto pokazywać publicznie, że czegoś nie potrafisz. Jeśli jeszcze czegoś nie próbowałaś, to nie próbuj publicznie, lepiej w domowym zaciszu, by potem zaskoczyć perfekcją.

4. Nie pokazuj latem publicznie ciała jeśli nie schudłaś. Koniecznie odchudzaj się, non stop.

5. Zachowuj się przyzwoicie. Chyba wiesz jak wiele rzeczy Ci nie przystoi…

 

 

 

Trudny Twój żywot, kobieto… 😉

Melania:
kapelusz- H&M
sukienka- Next (sh)
buciki- Wojtyłko (po Marysi, tak, nosimy używane buty!)

Z filiżanką kawy to moje własne miejsce w sieci. Zapraszam Cię do mojego świata, usiądź wygodnie i napij się ze mną filiżanki aromatycznej kawy. Jestem autorką lifestylowego bloga www.zfilizankakawy.tv, gdzie dzielę się z Wami wszystkim co mnie fascynuje i co jest dla mnie ważne.

94 komentarze

  • dagmara

    A ja na to: spróbujcie mnie powstrzymać! Wychodzę bez make up&#39u, tańczę na ulicy, kocham pokazać kawałek nogi na wysokim obcasie i objadam się czekoladą. Kto mi zabroni? Nie jestem kobietą idealną, za to idealnie pielęgnuję w sobie wewnętrzne dziecko – i dobrze mi z tym!Polecam wszystkim, którym bliżej do depresji, niż codziennego szczęścia.I pozdrawiam!http://faldanegra.blogspot.com/

  • tinah

    rewelacyjne przedstawienie!nie krzycz! nie biegaj! nie ciesz się tak!najlepiej nie bądź dzieckiem, usiądź za biurkiem i haruj 9 to 5.przestrzeń publiczna bywa okrutna. dobrze mieć do niej duuuży dystans… 🙂

    • zfilizankakawy

      Na regularne wychodzenie zawsze ma jedną parę porządnych własnych butów, ale nie stać mnie na nowe, porządne buciki do każdej kreacji ;). Za nowe emelki czy bartki dajemy prawie 150 złoty, a w roku potrzeba około czterech regularnych par. I taki mamy system. Na codzień nowe, porządne buciki a na pojedyncze wyjścia dopuszczam używane. Tym bardziej jak dobrej firmy. Kupuję też buty gorszej jakości jak h&m czy pepco, ale prawdę powiedziawszy nie do końca pojmuję co jest złego w używanych butach. Kiedyś tylko takie się nosiło, a starsze pokolenie ma o niebo lepsza postawę…

    • Katarzyna O

      Może deformować stopę. Nie twierdzę, że to jest coś karygodnego, niech każdy robi jak uważa ale ja butów używanych, zresztą podobnie jak bielizny nie kupuję. (takie są skutki pisania na tel, że komentarz w dwóch kawałkach) 😉

    • zfilizankakawy

      To my też mamy 3-4 rodzaje obuwia własnego, ale jak mówię nie stać mnie na miliony bucików, a w zasadzie miliony mi są obecnie potrzebne ;). Co do tej deformacji: nie uwierzę dopóki kilku niezależnych ortopedów mi tego nie potwierdzi i w przeciągu kilku lat nie pojedzie na wakacje ufunduwane przez koncern obuwniczy :P. Myślę też, że wiele ma do powiedzenia to ile dziecko w butach chodzi. Wasze już się nie nadają do ponownego włożenia, a nasze są jak nowe z reguły bo moja Melania porusza się na wózku lub karku męża :P. Raz zrobiłam błąd i pokusiłam na buty Lasockiego, a te już po pierwszym włożeniu wyglądały tak jakby Melania nosiła je po czwórce rodzeństwa 😉

    • Katarzyna O

      Aż miliony? Istne szaleństwo! 😉 Prawdziwa mała księżniczka Tobie rośnie. 😉 Ja wierzę, bo nawet po wkładce w bucie łatwo zauważyć czy jego właściciel ma płaskostopie czy nie. Poza tym dobry but dostosowuje się do stopy podczas tzw. rozchodzenia. O widzisz, a Oli potrafi i 5 km przedreptać na raz. 🙂 Wuzek zabieram asekuracyjnie jak ruszamy z domu na dłuższy spacer. Lasockiego dla dzieci nie lubię, za to sama mam jedne trzewiki z tej firmy i jestem z nich bardzo zadowolona. 🙂

    • zfilizankakawy

      Miliony ;), wiesz jak już robię zdjęcia, to buciki muszą pasować. Poza tym ona uwielbia buty, torebki i biżuterię… Jakbyś ją poznała to byś dopiero uwierzyła. To jest kobieta w mikro skórze 😛

    • Katarzyna O

      Oli w ciągu roku ma trzy lub cztery rodzaje obuwia i to w pełni wystarczy. Kupujemy dość uniwersalne modele żeby do wszystkiego pasowały. Może gdybym miała córeczkę to wyglądałoby to inaczej. Buty z h&m trafiają się całkiem dobre, my mamy trampki kupione w promocji za 30 zł i jestem z nich zadowolona. W Pepco kupowałam tylko buty z miękką podeszwą jak Oli był mały, są tragicznej jakości. Ja nigdy nie chodziłam w używanych butach. Widzę jak wyglądają zarówno moje buty jak i Olusia po jakimś czasie używania i nie uważam aby nadawały się jeszcze dla kgpś. Poza tym but dostosowuje się do określonej stopy i noszenie butów po kimś może deform

  • Smaki Macierzyństwa

    Też jestem pełna podziwu dla zdjęć 🙂 Kolejny punkt: zapomnij, że jesteś kobietą, bo przecież nie masz czasu na spełnianie swoich marzeń i pragnień. Dużo dystansu wymaga od nas współczesny świat 🙂

  • Łukasz

    Nie wiem czy to się odnosi do dziecka czy do dorosłej kobiety, sądząc po tekście to drugie, sądząc po zdjęciach – pierwsze. Tak czy siak narzekający zawsze się znajdą i często będzie to narzekanie bezzasadne.

  • LIFE STYLERKA

    Świetne fotki, a co za modelka:)! A ja tam się nie maluję na co dzień i się nie przejmuję, że zaburzam innym poczucie estetyki;). Jest mi tak o wiele wygodniej. czasem jak mam jakiś zryw i jednak zrobię sobie np kreski, to zaraz je rozmażę:).

  • uBubinka

    Kiedyś rzeczywiście stosowałam się do tych "zakazów". Ale teraz.. chyba dorosłam i mam to w… głębokim poważaniu. Wreszcie dojrzałam do tego, żeby komentującym powiedzieć: "nie podoba Ci się – to nie patrz". I co więcej – negatywne komentarze już mnie nie ruszają! I to jest to 😀

  • mama na pełny etat

    piękne zdjęcia, śliczna córeczka 🙂 Co do tematu postu- prawda,kobiecie wielu rzeczy nie wypada. Jedak ja powoli się uczę, że przede wszystkim kobiecie wypada być sobą 😀 Przełamałam się i nawet karmię w miejscach publicznych. Pozdrowienia kobietki :*

  • Alexandra

    Facetom też jest ciężko. Nikogo nie bronie i nie usprawiedliwiam. Chociaż tak na prawdę to wszystko zależy od naszego podejścia. Ja tam się w te ramy nie wpisuję 🙂

    • zfilizankakawy

      Każdemu jest ciężko, jeśli pominąć konwenanse w stylu malowanie (bo im starsza kobieta tym łatwiej te wszystkie powyższe granice olać- cóż, ja też zmądrzałam i ułatwiłam sobie życie ;)) i biologię w stylu menstruacja i poród, to pozostaje kwestia kultury i niestety w patriarchalnej Polsce kobietom jest ciężej. Są kraje, gdzie nawet fajniej jest być kobietą 🙂

  • mama na pełny etat

    piękne zdjęcia, śliczna córeczka 🙂 Co do tematu postu- prawda,kobiecie wielu rzeczy nie wypada. Jedak ja powoli się uczę, że przede wszystkim kobiecie wypada być sobą 😀 Przełamałam się i nawet karmię w miejscach publicznych. Pozdrowienia kobietki :*

  • Alexandra

    Facetom też jest ciężko. Nikogo nie bronie i nie usprawiedliwiam. Chociaż tak na prawdę to wszystko zależy od naszego podejścia. Ja tam się w te ramy nie wpisuję 🙂

    • zfilizankakawy

      Każdemu jest ciężko, jeśli pominąć konwenanse w stylu malowanie (bo im starsza kobieta tym łatwiej te wszystkie powyższe granice olać- cóż, ja też zmądrzałam i ułatwiłam sobie życie ;)) i biologię w stylu menstruacja i poród, to pozostaje kwestia kultury i niestety w patriarchalnej Polsce kobietom jest ciężej. Są kraje, gdzie nawet fajniej jest być kobietą 🙂

  • Łukasz

    Nie wiem czy to się odnosi do dziecka czy do dorosłej kobiety, sądząc po tekście to drugie, sądząc po zdjęciach – pierwsze. Tak czy siak narzekający zawsze się znajdą i często będzie to narzekanie bezzasadne.

  • Smaki Macierzyństwa

    Też jestem pełna podziwu dla zdjęć 🙂 Kolejny punkt: zapomnij, że jesteś kobietą, bo przecież nie masz czasu na spełnianie swoich marzeń i pragnień. Dużo dystansu wymaga od nas współczesny świat 🙂

  • dagmara

    A ja na to: spróbujcie mnie powstrzymać! Wychodzę bez make up'u, tańczę na ulicy, kocham pokazać kawałek nogi na wysokim obcasie i objadam się czekoladą. Kto mi zabroni? Nie jestem kobietą idealną, za to idealnie pielęgnuję w sobie wewnętrzne dziecko – i dobrze mi z tym!
    Polecam wszystkim, którym bliżej do depresji, niż codziennego szczęścia.
    I pozdrawiam!
    http://faldanegra.blogspot.com/

  • LIFE STYLERKA

    Świetne fotki, a co za modelka:)! A ja tam się nie maluję na co dzień i się nie przejmuję, że zaburzam innym poczucie estetyki;). Jest mi tak o wiele wygodniej. czasem jak mam jakiś zryw i jednak zrobię sobie np kreski, to zaraz je rozmażę:).

  • uBubinka

    Kiedyś rzeczywiście stosowałam się do tych "zakazów". Ale teraz.. chyba dorosłam i mam to w… głębokim poważaniu. Wreszcie dojrzałam do tego, żeby komentującym powiedzieć: "nie podoba Ci się – to nie patrz". I co więcej – negatywne komentarze już mnie nie ruszają! I to jest to 😀

    • zfilizankakawy

      Na regularne wychodzenie zawsze ma jedną parę porządnych własnych butów, ale nie stać mnie na nowe, porządne buciki do każdej kreacji ;). Za nowe emelki czy bartki dajemy prawie 150 złoty, a w roku potrzeba około czterech regularnych par. I taki mamy system. Na codzień nowe, porządne buciki a na pojedyncze wyjścia dopuszczam używane. Tym bardziej jak dobrej firmy. Kupuję też buty gorszej jakości jak h&m czy pepco, ale prawdę powiedziawszy nie do końca pojmuję co jest złego w używanych butach. Kiedyś tylko takie się nosiło, a starsze pokolenie ma o niebo lepsza postawę…

    • Katarzyna O

      Oli w ciągu roku ma trzy lub cztery rodzaje obuwia i to w pełni wystarczy. Kupujemy dość uniwersalne modele żeby do wszystkiego pasowały. Może gdybym miała córeczkę to wyglądałoby to inaczej. Buty z h&m trafiają się całkiem dobre, my mamy trampki kupione w promocji za 30 zł i jestem z nich zadowolona. W Pepco kupowałam tylko buty z miękką podeszwą jak Oli był mały, są tragicznej jakości. Ja nigdy nie chodziłam w używanych butach. Widzę jak wyglądają zarówno moje buty jak i Olusia po jakimś czasie używania i nie uważam aby nadawały się jeszcze dla kgpś. Poza tym but dostosowuje się do określonej stopy i noszenie butów po kimś może deform

    • Katarzyna O

      Może deformować stopę. Nie twierdzę, że to jest coś karygodnego, niech każdy robi jak uważa ale ja butów używanych, zresztą podobnie jak bielizny nie kupuję. (takie są skutki pisania na tel, że komentarz w dwóch kawałkach) 😉

    • zfilizankakawy

      To my też mamy 3-4 rodzaje obuwia własnego, ale jak mówię nie stać mnie na miliony bucików, a w zasadzie miliony mi są obecnie potrzebne ;). Co do tej deformacji: nie uwierzę dopóki kilku niezależnych ortopedów mi tego nie potwierdzi i w przeciągu kilku lat nie pojedzie na wakacje ufunduwane przez koncern obuwniczy :P. Myślę też, że wiele ma do powiedzenia to ile dziecko w butach chodzi. Wasze już się nie nadają do ponownego włożenia, a nasze są jak nowe z reguły bo moja Melania porusza się na wózku lub karku męża :P. Raz zrobiłam błąd i pokusiłam na buty Lasockiego, a te już po pierwszym włożeniu wyglądały tak jakby Melania nosiła je po czwórce rodzeństwa 😉

    • Katarzyna O

      Aż miliony? Istne szaleństwo! 😉 Prawdziwa mała księżniczka Tobie rośnie. 😉 Ja wierzę, bo nawet po wkładce w bucie łatwo zauważyć czy jego właściciel ma płaskostopie czy nie. Poza tym dobry but dostosowuje się do stopy podczas tzw. rozchodzenia. O widzisz, a Oli potrafi i 5 km przedreptać na raz. 🙂 Wuzek zabieram asekuracyjnie jak ruszamy z domu na dłuższy spacer. Lasockiego dla dzieci nie lubię, za to sama mam jedne trzewiki z tej firmy i jestem z nich bardzo zadowolona. 🙂

    • zfilizankakawy

      Miliony ;), wiesz jak już robię zdjęcia, to buciki muszą pasować. Poza tym ona uwielbia buty, torebki i biżuterię… Jakbyś ją poznała to byś dopiero uwierzyła. To jest kobieta w mikro skórze 😛

  • tinah

    rewelacyjne przedstawienie!
    nie krzycz! nie biegaj! nie ciesz się tak!
    najlepiej nie bądź dzieckiem, usiądź za biurkiem i haruj 9 to 5.
    przestrzeń publiczna bywa okrutna. dobrze mieć do niej duuuży dystans… 🙂

  • Kamila Kołodziejczak

    Córe masz genialną, ale dziś nie o tym 🙂
    Świetnie zinterpretowałaś dzisiejsze hasło 🙂
    A tak już do rzeczy to faktycznie my kobiety mamy przerąbane. Musimy być w każdej sytuacji idealne i nieskazitelne 😀

  • Kamila Kołodziejczak

    Córe masz genialną, ale dziś nie o tym 🙂
    Świetnie zinterpretowałaś dzisiejsze hasło 🙂
    A tak już do rzeczy to faktycznie my kobiety mamy przerąbane. Musimy być w każdej sytuacji idealne i nieskazitelne 😀

  • Justyna Goldman

    Zdjęcia przepiękne, oglądam trzeci raz. Komentarze fo nich – idealne ;). Wyczytałam w komentarzach o kotlecikach – podzielisz się przepisem? ;)). – chyba, że przeoczylam wcześniej ;).

    • zfilizankakawy

      Szczypto kochana, zapomniałam Ci odpowiedzieć, ale Łódź mnie pochłonęła i oczarowała. Piotrkowska tętni życiem, tu jest cudownie! Mam nadzieję, że jak w moim życiu trochę się uspokoi to znów się widzimy 🙂

    • zfilizankakawy

      Na studiach chodziłam na fakultety feministyczne, gdybym miała pisać ten post ze 100% zaangażowaniem to napisałabym książkę ;). A chciałam lekko, zwiewnie i dla żartu, dlatego tak malutko punkcików, ale zgadzam się, można dodać jeszcze wieeele 😉

  • Justyna Goldman

    Zdjęcia przepiękne, oglądam trzeci raz. Komentarze fo nich – idealne ;). Wyczytałam w komentarzach o kotlecikach – podzielisz się przepisem? ;)). – chyba, że przeoczylam wcześniej ;).

    • zfilizankakawy

      Szczypto kochana, zapomniałam Ci odpowiedzieć, ale Łódź mnie pochłonęła i oczarowała. Piotrkowska tętni życiem, tu jest cudownie! Mam nadzieję, że jak w moim życiu trochę się uspokoi to znów się widzimy 🙂

    • zfilizankakawy

      Na studiach chodziłam na fakultety feministyczne, gdybym miała pisać ten post ze 100% zaangażowaniem to napisałabym książkę ;). A chciałam lekko, zwiewnie i dla żartu, dlatego tak malutko punkcików, ale zgadzam się, można dodać jeszcze wieeele 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *