-
Jak pielęgnować problematyczną skórę twarzy?
Wiecie, że zmagam się z trądzikiem hormonalnym i moja cera pozostawia wiele do życzenia, ale prawda jest taka, że odkąd zmieniłam sposób pielęgnacji twarzy, moja skóra zaczęła bardzo mi się odwdzięczać. Dostaję maile z zapytaniami na temat kosmetyków, które bym poleciła oraz pielęgnacji skóry twarzy, dlatego zdecydowałam się napisać bardziej szczegółowy post na temat tego, jak ja dbam o twarz.
-
Tchnienie wiosny, tchnienie Świąt…
W naszym mieszkanku również zawitała wiosna, przyniosła z sobą powiew świeżości i dużo wielkanocnych symboli. Lubię przystrajać dom na Święta. Gdy córa wróciła z przedszkola i zobaczyła te kilka drobiazgów przypominających, że wiosna tuż, tuż, a lada dzień najważniejsze dla katolików Święta; była tak zachwycona, że aż spontanicznie pocałowała mnie w rękę. Czy może być piękniejsza podzięka za te parę chwil spędzonych na przygotowywaniu świątecznych ozdób? A teraz zapraszam Was do siebie…
-
Dobrze jest marzyć
Ostatni dzień wyzwania Blogging Boost Challenge. Po pięciu dniach śmiało stwierdzam, że ten temat jest dla mnie jednak najtrudniejszy. Pustka w głowie. Dlaczego? Bo z natury jednak stąpam twardo po ziemi. Zawsze zakładam najgorszą opcję. Owszem, jestem ambitna, dążę do celu, prę do przodu, ale raczej wynika to z mojego charakteru, bo oczami wyobraźni i tak widzę nikłe powodzenie, marne szanse a nawet porażkę. Czy ja marzę? Można powiedzieć, że trochę jakby przestałam. Niby mi się marzy własne mieszkanko z balkonem, ale gdzieś podskórnie czuję, że to niemożliwe- przecież nie stać nas na nie! Marzyło mi się spełnienie zawodowe, ale po tysiącach wysłanych cv przejrzałam na oczy. Czy ja o…
-
Jestem wdzięczna za…- dzień trzeci wyzwania Blogging Boost Challenge
Gdy zadałam to pytanie rodzicom (w celu inspiracji) odpowiedzieli, że za nas – mnie i moją siostrę, za Melanię, za wszystko.
-
Doświadczenie, które zmieniło moje życie
Dzień trzeci wyzwania, dla mnie chyba najtrudniejszy. Wydarzeń, które znacząco zmieniły moje życie było bowiem kilka. Gdy zasypiając myślałam o dzisiejszym wpisie zastanawiałam się, która zmiana była najistotniejsza. Przeprowadzka do Żywca? Nie wynikła przecież z niczego. Cofam się więc. Ślub, ciąża? Także nie spadły z księżyca. Dochodzimy do sedna… Małego winowajcy, sprawcy wszystkich zmian, cyngla i spustu. Mam niespełna 16 lat (ciągle to niespełna bo urodziłam się 29 listopada 😉 i decyduję uczyć się w jednym najlepszych (onego czasu, niestety wszystko się zmienia) liceum w Krakowie i Małopolsce. Chciałam uciec od demonów, nie wyobrażałam sobie dalej ciągnąć swoją historię i…
-
3 rzeczy, które chciałabym zmienić – Blogging Boost Challenge
Dziś o zmianach. Prawdopodobnie mój ulubiony temat z całego cyklu. Dlaczego? Ogólnie rzecz traktując jestem osobą, która zmiany lubi, ceni i których potrzebuje. Nie wierzę w horoskopy itp., ale jestem zodiakalnym Strzelcem i rzeczywiście kocham wolność, kocham zmiany i lubię gdy coś się dzieję, nienawidzę poczucia marazmu i zastoju. Lubię swoistego rodzaju porządek, regularność, cykliczność, ale jestem otwarta na zmiany, a pewnych wręcz pragnę. Co chciałabym zmienić? Pierwszorzędną rzeczą będzie oczywiście miejsce zamieszkania. Nie wyobrażam sobie, to po prostu nie mieści się w mojej głowie, że mogłabym w Żywcu mieszkać dłużej niż dwa kolejne lata. Po prostu nie ma takiej opcji. Wolę gryźć podłogę niż zdecydować się na życie tutaj,…
-
Osoba stojąca za blogiem czyli Blogging Boost Challenge
Bardzo poważnie podchodzę do mojego bloga tzn. prowadzenie go to moja pasja, chcę był ten blog był interesujący z punktu widzenia czytelnika oraz estetyczny z punktu widzenia przeglądającego zdjęcia czy pobieżnie przerzucającego wpisy. Nie zdziwi więc pewnie Was fakt, że biorę udział w kolejnym wyzwaniu blogowym. Dzisiejszy post to pierwszy z pięciodniowego cyklu, a ma on na celu zaznajomić Was z moją osobą. Prawda jest jednak taka, że Wy- czytający mnie- znacie mnie już na tyle dobrze, że kolejny post z tego cyklu pewnie by Was zemdlił. Wiecie dlaczego piszę bloga, ile mam lat, gdzie mieszkam, a nawet dlaczego chciałabym się stąd wyprowadzić ;), znacie nawet moje wykształcenie, zainteresowania, wiecie jak…
-
Być matką w teorii i praktyce
Była sobie pewna mama: mama w praktyce, choć jednak w teorii. Mama miała na imię Barbara i była idealną gospodynią, ciepłą i czułą mamą, wyrozumiałą żoną. Podłoga w jej domu zawsze lśniła czystością, obiad zawsze dwudaniowy parował na stole i nęcił zapachem, a ona każdą wolną chwilę spędzała z małą córeczką- Kasią. Z boku stałam ja- zwykle z nosem w książkach, niby niewidząca, a jednak chłonąca każdy szczegół życia takiej mamy. Świadoma, dorosła siostra- miałam okazję widzieć i obserwować, poznawać, wyrabiać sobie zdanie. Mama na kilka etatów, perfekcyjna, zabiegana, niemająca czasu na książkę, na film, na życie. Niby szczęśliwa, ale…
-
Granica szczerości
Ostatnio pojawił się u Sabiny wpis na temat piętna otyłości, po czym podjęła go również Valium tutaj. Nie mogłam obok tematu przejść obojętnie. Choć nigdy gruba nie byłam, ba, ja nie byłam nawet gram otyła, to niestety z tym piętnem otyłości żyję do dziś. Miałam szczęście urodzić się w całkiem zwyczajnej rodzinie. Moja mama jest skromną, perfekcyjną panią domu, chorobliwie pedantyczną szaloną kobietą, która aktualnie spełnia się prowadząc mikro biznes, a mój tata to typowy skromny, małomówny bread winner, w którym drzemie niespełniona, artystyczna dusza (tak, tak- dobrze widzicie, jestem wierną kopią obojga…). Mój tata do najczulszych nie należy i do…
-
Jak szybko ogarnać się po porodzie? Ćwiczenia w połogu cz. II – post gościny Eli Milamalim
Dziś mam dla Was niespodziankę! Coś, czego na tym blogu jeszcze nie było 🙂 Mianowicie: post gościnny. O czymś takim jak wpis gościnny wyczytałam nie tylko u Uli Phelep ale także Doroty Zalepy- pomyślałam, że to super pomysł i… na tym się skończyło. Nie miałam pojęciu komu i na jaki temat to zaproponować, pomyślałam, że nie ma co się spieszyć i to była mądra decyzja, bo wpis gościnny niejako sam poprosił się o pojawienie.