-
Spacer po parku
Sportowa elegancja w odcieniach błękitu- czyli wynik kompromisu zawartego pomiędzy mną a córką. Wbrew pozorom to ja nie stawiam na elegancję. Kiedy tylko moja Melania otwiera rano oczka słyszę nieodzowne: „ja chcę sukienkę mama” albo „założymy balową sukienkę?”, w dodatku najlepiej żeby była w różu. Mała chodziłaby od rana do wieczora w strojnych, najlepiej balowych sukniach, ale czasem niestety nie ma na to pogody albo po prostu… ciężko jest pogodzić jej zamiłowanie do energicznych, szalonych zabaw z tysiącem falban. W dodatku nie jestem zwolenniczką różowych księżniczek, dlatego czasem dyskusje na temat tego w czym Melania wyjdzie trwają długo. Mam to szczęście, że jeśli zestaw jest odpowiednio dziewczęcy i elegancki nie…
-
Tęsknota za słońcem…
Nic mnie tak latem nie smuci jak strugi deszczu, mgła i chłód utrzymujące się dłuższy czas. Kocham wszystkie cztery pory roku a ta miłość polega na tym, ze kocham czar każdej z nich. Uwielbiam naszą złotą, polską jesień i długie wieczory z grzanym winem, ubóstwiam zaśnieżone stoki zimą i narty, a także lepienie bałwana i wożenie małej na sankach, kocham wiosnę za jej zmienność i że wszystko budzi się do życia, że dni są coraz dłuższe a wieczory coraz cieplejsze. Lato kocham za słońce i tego od lata oczekuję: upałów, weekendów nad wodą, wycieczek rowerowych, długich spacerów, mrożonej kawy, lodów, świeżych owoców i przepysznych warzyw (które wprost uwielbiam). Przykro mi,…
-
Niedziela z Reksiem
Niedzielę spędziliśmy w rodzinnym mieście Reksia. Mamy tam bardzo blisko, a miasto bardzo nam się podoba. My lubimy niezwykle piękne, klimatyczne, stare kamienice, a Melcia fontanny i liczne atrakcje dla dzieci. Ktoś odważy się odgadnąć ze zdjęć gdzie byliśmy przedwczoraj? Melania ma na sobie: sukienka- Cubus (wyprzedaż) buciki- po kuzynce torebka- Reserved
-
Mała Audrey w Żaganiu
Wracając do domu z naszej wycieczki do Zielonej Góry, postanowiliśmy znowu zboczyć nieco z trasy i zobaczyć pałac w Żaganiu. Zespół pałacowo-parkowy rzeczywiście robi wrażenie. Miejsce idealne na rodziny piknik albo romantyczny spacer. Na terenie zespołu znajduje się mała kawiarenka, jest też spory plac zabaw, rzeka, piękne rabatki z kwiatami, słowem nie brakuje tu niczego. Szkoda tylko, że chociaż cześć pałacu nie została zaadaptowana pod muzeum w stylu Łańcuta, gdzie moglibyśmy zobaczyć jak tutaj kiedyś mieszkali hrabiowie, książęta itd. Uwielbiam spacerować po cudownych, bogatych wnętrzach i wyobrażać sobie piękne księżniczki o białej skórze, ściśniętych gorsetem i wędrujących po swoich włościach w przepięknych sukniach… Ach, chciałabym na jeden dzień stać się…
-
Dolnośląskie skarby…
A to kolejne zdjęcia z naszego długiego weekendu. Pierwsze zrobione w zamku w Zagrodnie, poniżej zdjęcia Zamku Czocha. Niestety do drugiego zamku nie udało nam się już zdążyć na zwiedzanie komnat, ale dziedziniec był wart zbaczania z drogi tych kilkadziesiąt kilometrów :). Melcia ma na sobie żakiecik z Pepco (prezent do babci), bluzeczkę z sh, spódniczkę po kuzynce oraz ulubione pantofelki z Pepco. Cały zestaw- grosze 🙂
-
Noc Kupały
Długi weekend spędziliśmy daleko, daleko od naszego miejsca zamieszkania. Z tych zdjęć pewnie nie uda Wam się rozpoznać gdzie byliśmy, ale dodam jeszcze zdjęcia z pozostałych dni i wtedy na pewno rozwiążecie tę zagadkę bezbłędnie. Na zdjęciach Melania ma na sobie bluzeczkę z sh, używane spodenki po koleżance, kurteczkę Pepco, fantastyczne trzewiki Emel oraz spineczki od cioci Agaty, którą serdecznie pozdrawiamy. Na jednym ze zdjęć pleciony wianuszek, który otrzymała z okazji Nocy Kupały, którą udało nam się spędzić w bardzo ciekawy sposób. Wianki uczestników późnym wieczorem wylądowały w stawie, ale my nasz zachowaliśmy, na pamiątkę.
-
Tajemniczy ogród
Nasza wczorajsza przejażdżka rowerowa do parku zakończyła się w ogrodzie znajomego. Ze zdumieniem odkryłam jak pięknie można urządzić ogród, łącząc krzewy, kwiaty i drzewa owocowe w jednym miejscu. Magię, miejsce to, zawdzięcza także przepięknym elementom, jak choćby sfotografowana przeze mnie urocza żeliwna brama. Melcia ma na sobie koszulkę z krótkim rękawkiem w kropeczki z sh, spódniczkę z sh, pikowaną kurteczkę z Pepco oraz ulubione pantofelki „z kwiatuszkami” z Pepco. Cały zestaw: około 50 zł 🙂
-
Parasolka
Pogoda nieco nam się popsuła. Nie jest to niestety aura sprzyjająca kilkulatkom, szczególnie jeśli ma się żywe i pełne pomysłów maleństwo, a do dyspozycji 30-kilka metrów kwadratowych przestrzeni w bloku. Gdy tylko mżawka/ deszcz ustaje zakładamy kalosze i wybiegamy na dwór. Nic nas nie zatrzyma i nic nie przeszkodzi w dobrej zabawie. Melania ma na sobie bluzeczkę oraz sweterek z sh, które kosztowały dosłownie grosze, parasol Pepco, skórzane buty Bartka kupione na wyprzedaży oraz leginsy przywiezione z Irlandii. Ceny ubrań w tamtejszym Penney’s są tak niskie, że nie obawialiśmy się kupować rzeczy z nowej kolekcji, a i tak nie przepłacaliśmy. Leginsy, które Melania ma na sobie były w dwupaku, wraz…
-
Rowerem przez świat
Weekend! Wreszcie rodzina w komplecie od rana do nocy 😉 Gdy tylko obudził nas radosny szczebiot Melanii, wyskoczyliśmy z łóżek na wspólne śniadanie i ulubioną kawę. Takiego dnia nie można jednak było zmarnować w domu. Po śniadaniu wskoczyliśmy na rowery i pojechaliśmy do parku. Mini zoo + plac zabaw + lody w cukierni = naprawdę udana sobota dla całej rodziny. Melania ma na sobie tuniczkę z sówką marki Pepco 😉 za jedyne 15 złotych, popielate legginsy z kokardkami (prezent) oraz kolorowe sandałki, w środku skórzane, firmy Badoxx za 30 zł. I wygłupy z mamą.
-
Przebłyski słońca
Wczoraj, na kilka godzin, zawitało do nas radosne i prażące słońce. Grzech było nie skorzystać, tym bardziej że plac zabaw mamy przed oknami 😉 Ubranko na taką okazję musi więc spełniać jeden podstawowy wymóg: WYGODA. Moja córeczka szalejąc na drabinkach czy rowerku nie może być skrępowana, a ja zestresowana że się pobrudzi, dlatego wybieram taki zestaw, który może się podrzeć, ale w którym mała wygląda dobrze. Bluza wraz ze spódniczką zakupiona w second handzie, rajstopki w Textil Market, buciki Pepco, bluzeczka w kwiatuszki, którą ma pod spodem – outletowa jednej z moich ukochanych polskich firm MM Dadak. Cały zestaw kosztował mnie około 40 zł.