-
Ile wiesz o blogerach?
Idąc dziś do pracy myślałam nad tym, ile prawdy o mnie samej jest na blogu. Każdy bloger z ulgą dzieli się w sieci swoimi przemyśleniami, wynurzeniami. Ja też nierzadko kłócę się tutaj z rzeczywistością, piszę o tym co mnie wkurza, smuci, czasem przerasta. Zwykle nie piszę do końca dosłownie, przelewam frustrację w metafory, nie dopowiadam, urywam. Nie dlatego, że chcę coś ukryć, tylko dlatego, że chyba jak każdy człowiek bardzo cenię sobie prywatność.
-
Ballada o romansie
Miłość od pierwszego wejrzenia zdarzyła mi się kilka razy. To najsilniejsza i najbardziej szalona z miłości jakie mogą spotkać człowieka. To miłość, która nie przemija, trwa w nas jak rysa, jak ważna epoka, jak najsilniejsza ze zmian.
-
Macierzyństwo – najpiękniejsza historia o miłości
Cała blogosfera ociekała wczoraj od słowa mama odmienionego przez każdy przypadek. Cały fejsbuk i instagram usiany był pełnymi słodyczy zdjęciami laurek, pysiatych buziek, całusów itp. Boże Ciało ustąpiło wczoraj miejsca Dniu Matki, a może, wyjątkowo, to właśnie mamom należał się wczoraj dzień wolny. Nie wiem, ale wiem jedno. To chyba jedyny dzień w roku kiedy żadne zdjęcie na FB i żadna ociekająca lukrem notka nie była na pokaz, nie była przesadzona. Mój własny Dzień Matki Wczorajszy dzień miałam szczęście spędzić w towarzystwie mamy i córki. Dzień zaczęłam od złożenia życzeń mojej mamie. Chwilę potem moja córka przybiegła do mnie z medalem „Best mom”, który zrobiła w przedszkolu. Kto mnie śledzi…
-
Gdy ludzie przestają kochać…
Dla własnego zdrowia i spokoju muszę przestać oglądać wiadomości. Jako cywilizacja idziemy naprzód, w jednej chwili możemy zobaczyć na żywo wujka z Hiszpanii, a w drugiej udać się do kliniki po dziecko z probówki. Leczymy najróżniejsze stadia raka, wszczepiamy implanty zęba czy słuchu, leczymy wzrok laserowo, budujemy kilkunastopiętrowe bloki i kilku dziesięciopiętrowe biurowce, korzystamy z internetu na telefonach i czytamy książki na elektronicznych czytnikach. Jesteśmy wspaniałą cywilizacją. Większość z nas mówi biegle w przynajmniej jednym, obcym języku, znamy się na wielu rzeczach, chodzimy do teatru, uprawiamy sporty, dbamy o dietę, dobrze się ubieramy.
-
Jedynacy- dzieci wyjątkowe
Pisałam już na temat wpływu kolejności narodzin na charakter dziecka oraz krótką charakterystykę więzi łączącej bliźniaki; przyszła więc kolej na opis jedynaków. Wbrew pozorom, jedynakami nie są tylko i wyłącznie dzieci nie posiadające rodzeństwa. Jedynaczką po części jestem ja sama, podobnie jak moja siostra, gdyż dzieli nas bardzo duża różnica wieku. Różnica taka sprawia, że dzieci choć w teorii posiadają rodzeństwo, wychowują się w zasadzie bez niego lub mają bardzo ograniczony z nim kontakt. Jeśli siostra czy brat, podobnie jak ja, jest starsza kilkanaście lat i wyprowadza się z domu w wieku nastoletnim (np. do szkoły z internatem), to możemy sobie wyobrazić jak sporadyczny kontakt występuje między takim rodzeństwem. Warto jednak pamiętać, że…
-
A Ty w jakich stereotypach wychowujesz swoje dziecko?
Wczoraj obchodziliśmy Święto Mężczyzny. Po długich wysiłkach, wielkiej koncentracji z mojej strony (aktualnie moje myśli krążą wokół tysiąca problemów, zgodnie z regułą przyrody, że jak się wali to wszystko) i głębokich przemyśleniach, doszłam do wniosku, że sens tego Święta jest bardzo wątpliwy.
-
Jak chwalić by motywować
We wrześniu zeszłego roku opublikowałam post o tym, żeby chwalić swoje dzieci. Pisałam w nim o tym jak ważne jest umiejętne chwalenie swoich pociech, docenianie ich starań i wysiłków, które nierzadko są dla nas banalnie proste. W komentarzach wyczytałam, że chwalenie dla większości z Was jest rozsądnie równoważone przez stawianie wymagań, a pochwały traktowane są jako motywator i jeden z budulców własnej wartości. Umiejętne, budujące chwalenie nie jest jednak takie proste i oczywiste jak mogłoby się wydawać. Zachwyt nad nowym obrazkiem przedszkolaka wyrażony słowami „Jaki piękny!” niekoniecznie sprawi, że nasze dziecko w to uwierzy i poczuje, że zrobiło coś naprawdę wyjątkowego. Tym bardziej, jeśli zachwycamy się…
-
Wyloguj się po spokój
Ostatnio moja mama powiedziała mi, że nie może patrzeć na Fanpage mojego bloga. Zdziwiłam się troszkę, bo mam tam wiele aktywnych osób i zapytałam ją dlaczego. Odpowiedź była zaskakująco prosta: bo to wykreowane obrazki, to nie jest prawda.
-
Przepis na Święta
To już prawie Święta. Pędzisz z listą zakupów po supermarketach albo wspierasz lokalny handel i kupujesz cztery kilo szynki u znajomego Pana Michała. Być może pucujesz teraz okna, prasujesz świeżą pościel, wykrawasz ciastka i w pocie czoła mieszasz lukier. Czuć już u Ciebie Święta. Choinka prawdopodobnie lśni już tysiącem światełek, choć może, zgodnie z tradycją czeka na 24 grudnia. W Twoim domu mieszają się korzenne aromaty i łączą z zapachem pasztetu z królika. Jest cudownie, jest pachnąco, ciepło i świątecznie. Mikser zagłuszają piosenki świąteczne, które kuszą dzieciaki do rytmicznego podrygiwania, a synek jak zaklęty wciąż śpiewa głośno kolędy, których nauczył się specjalnie na jasełka. W całym…
-
Zlot nietoperzyc czyli jak stałam się sensualna
Nie wiem czy słyszeliście, ale między 16 a 18 listopada w Zalesiu na Mazurach odbył się zlot. Nie był to taki sobie zwykły zlot, bo był to zlot Nietoperzyc. Nietoperzyce jak każde inne z gatunku Nietoperzyc: blogują, matkują, prowadzą domy, pracują, żyją dla wszystkich wokół. Ważna jest jednak tutaj informacja, że Nietoperzyce niekoniecznie muszą blogować, nie myśl że nie prowadząc bloga możesz nie być Nietoperzycą. Żeby móc uważać się za Nietoperzycę musisz czuć się absolutnie niewyjątkowo, ba, możesz nawet myśleć o sobie jak o paskudnym dziwadle i unikać lustra, bojąc się tego co w nim zobaczysz. Nietoperzyce nie za bardzo lubią siebie, nie wierzą w siebie i…