-
Zioła, które warto pić
Choć wydawać by się mogło, że piję tylko kawę i czystek, nie jest to jednak prawdą. Ostatnimi czasy jestem maniaczką ziół. Dobieram zioła nie tylko pod kątem samopoczucia, ale także niedoborów minerałów czy pod posiłki, które jadam.
-
Jak oczyścić organizm w jeden weekend?
Wiosną zwykle czujemy się przemęczeni, nasza odporność spada, brak nam chęci do życia. Powodem tego jest nie tylko długotrwały brak słońca, na który jesteśmy narażeni zimą, ale także deficyt pełnowartościowych owoców i warzyw, ograniczony kapryśną pogodą ruch i brak przebywania na świeżym powietrzu. Kwiecień to doskonała pora, by oczyścić umysł, odtruć wątrobę i pozbyć się wszelkich toksyn zalegających w naszym organizmie.
-
Czystek – jak go pić
Czystek to zioło, które wraz ze swoją popularnością zyskiwało zarówno rzeszę fanów jak i tych wątpiących, doszukujących się sensacji tam gdzie jej nie ma i próbujących udowodnić, że czystek, który do kupienia jest w sklepach jest bezwartościowy.
-
Must have czyli co mieć muszę by zdrowo żyć… Kozieradka!
W ramach blogowania z Owsianką i kawą dziś post pt. “Must have”. Ponieważ must have to fraza, której używa nawet Jolanta Kwaśniewska, pozwoliłam sobie ją zastosować, pomimo tego, że nienawidzę angielskich wtrąceń i zapożyczeń. Gęsią nie jestem, więc… 😛 Co jest mi do życia niezbędnie potrzebne? Co jest mi potrzebne w tym sezonie? Zaznaczmy, że must have została przywłaszczona przez terminologię związaną z szeroko pojętą modą. Powinnam więc stworzyć post na temat konieczności posiadania czegoś w szafie, domu, łazience… Myślałam, myślałam i wymyśliłam. Obiecałam Wam kiedyś post na temat kozieradki. Dotrzymuję słowa, bo kozieradka to istny must have w kuchni każdego człowieka, a już na pewno kobiety.…
-
Jak przyspieszyć poród?- sposoby polecane przez położne
Pamiętam końcówkę ciąży jak dziś. Prawie nie spałam i nie jadłam- takiej zgagi jak wtedy nie miałam nigdy dotąd. Jedyne czym się odżywiałam to chleb i mleko, a spałam w saloniku na takim starym łóżku, który miał podnoszony zagłówek- jak w szpitalu, żebym mogła półspać na siedząco. Byłam zmęczona, rozdrażniona, opuchnięta i ociężała, a mój przełyk bolał i piekł. Gdy tylko się kładłam nadtrawione jedzenie wracało do ust- miałam dosyć. Nic dziwnego, że gdy zbliżał się 40 tydzień ciąży odczuwałam coś na kształt ekstazy połączonej z ogromnym zniecierpliwieniem- byłam jak szalona, chciałam urodzić już, natychmiast. Nadszedł 5 październik- wyznaczony termin porodu,…