-
Mikołajki w Grodzie Kraka – najlepszy świąteczny event blogosfery
Jeszcze nie tak dawno do Krakowa wcale nie było mi po drodze, dlatego ominęły mnie dwie pierwsze edycje najlepszej, świątecznej imprezy blogerskiej jaką są Mikołajki w Grodzie Kraka. Wiedziałam, że III edycja Mikołajek nie może ominąć mnie i mojej córki. I wiecie co? Udało się!
-
Letni urlop w środku zimy
Za oknami paskudna szarość i plucha. Złote jesienne liście i lśniące kasztany giną w burej mżawce, mgle i błotnistej brei na drogach. Być może złota, polska jesień wróci, ale kiedy? Tego nie wie nikt. Kocham jesień, bo to magiczna pora roku. Jednak są takie dni, kiedy chciałabym zrzucić kurtkę, odwinąć się z ciepłego szala i wystawić buzię na słońce. Tęsknię za latem… W tyn roku było go zdecydowanie za mało.
-
Kiedy rodzina wyrusza w trasę…
Odkąd sięgam pamięcią uwielbiałam jeździć. Jazda autem jako pasażer (a nawet autobusem), była dla mnie frajdą, a później relaksem. Pamiętam te czasy, kiedy tata jeździł do klientów i zawsze mnie z sobą zabierał, bo on nie lubił podróżować sam, a ja kochałam być pasażerem. A gdy już mogłam jeździć z przodu… Ach, to dopiero było ;).
-
Klocki Blocki – czy warto je kupić?
Pierwsze klocki Melcia dostała zanim skończyła dwa latka. Zabawa klockami to nie tylko wspaniała stymulacja wyobraźni i inteligencji, ale także rozwijanie zdolności manualnych, integracji sensorycznej oraz koncentracji. Klocki, to moim zdaniem, jedna z najlepszych form nauki poprzez zabawę.
-
Moc pozytywnego myślenia czyli jak przestać narzekać i zacząć żyć
Nie mamy powodów do narzekań jako społeczeństwo. Na ulicach nie widać biedy, parkingi pod dyskontami zapełnione są brzegi w każdy dzień tygodnia i o każdej porze. A na tych parkingach wcale nie przeważają maluchy i inne tico. Dzieciaki mają dostęp do edukacji i darmowych zajęć dodatkowych, polepsza się ogólna jakość życia. Mimo wszystko wciąż nam mało. Wciąż czujemy niedosyt. To zupełnie ludzkie i całkiem dobre: ciągle do czegoś dążyć. Równocześnie jednak, jest to zupełne bezmyślne wciąż chcieć więcej rzeczy materialnych, gdy ma się już niemal wszystko.
-
Kórnickie plecenie wianków czyli zjazd BlogoDam
Informacja o organizowanym w mieszczącym się nieopodal Poznania Kórniku, dosłownie mignęła mi na Facebooku. Zgłosiłam się, bo spotkanie zapowiadało się bardzo fajnie, a Poznań odwiedzam chętnie i kiedy tylko mogę, bo mieszka tam moja przyjaciółka. Na wieść o tym, że się dostałam podskoczyłam z radości. W końcu miałam upiec kilka pieczeni na jednym ogniu: spotkanie blogerek, spotkanie z przyjaciółką i przedłużony weekend w Poznaniu (obejmujący w dodatku takie atrakcje jak np. “Poznań za pół ceny” ;)). 28 kwietnia wraz z córką wsiadłam do pociągu, który zawiózł nas prosto z Miechowa do Poznania, gdzie miałyśmy spędzić długi, majowy weekend.
-
Skóra gotowa na lato czyli jak zregenerować skórę po zimie?
Brak słońca, mróz, ogrzewanie, grube ubrania i uboga na przedwiośniu dieta sprawiają, że skóra szarzeje, staje się szorstka i ziemista. Chcąc móc latem chwalić się zdrowym, jędrnym i gładkim ciałem, musimy już teraz zadbać o kondycję naszej skóry.
-
Szydłów- miasteczko, w którym czas się zatrzymał
W drodze do Kurozwęk mijaliśmy Szydłów- zaklęte miasteczko otoczone murami, które z powodzeniem chroni je przed całym światem. Wchodząc na ryneczek tego miasta ma się autentyczne wrażenie, jakby PRL jeszcze nie minął. Restauracje, sklepy, kamieniczki a nawet ludzie natychmiast przywołują wspomnienie komunistycznej Polski. W Szydłowie byłam 5 lat temu i choć od tego czasu przybyło tam nowoczesnych knajpek i sklepików, to nadal możecie zjeść lody w pucharku i napić się parzonej kawy w szklance, patrząc przez duże okna zasłonięte staroświeckimi firankami w restauracji na rynku, która nie zmieniła się chyba od lat 70-tych. Niesamowite miejsce z niesamowitym duchem, mogłabym tam spędzić całe wakacje i cofnąć się w czasy młodości moich rodziców.
-
Kurozwęki- bizony, labirynt i pałac
Kurozwęki to wieś położona w województwie świętokrzyskim, znajdująca się nieopodal Staszowa, Szydłowa a także zalewu Chańcza. Kurozwęki mogą stanowić więc doskonałą bazę wypadową nad wodę, a także do ciekawych miejsc Świętokrzyskiego takich jak: Ujazd, gdzie znajduję się zamek Krzyżtporów, Szydłów czy Bodzentyn.
-
Pszczyna – co warto zobaczyć z dzieckiem na wycieczce?
Znów zakwitły magnolie. Coraz więcej drzew i krzewów obsypanych jest drobnymi kwiatkami, dlatego jest to idealny czas na wycieczki do najładniejszych parków Polski. Tej wiosny miałyśmy okazję odwiedzić Pszczynę. Dla Melanii był to drugi w jej życiu raz, kiedy mogła pochodzić po pszczyńskim zamku. Atrakcje Pszczyny oglądaliśmy około dwa lata temu, kiedy jeszcze mieszkaliśmy w Żywcu i mieliśmy tam naprawdę blisko. Wtedy jednak, byliśmy w lutym i nawet nie miałam świadomości, że park w Pszczynie, wiosną, może być tak zachwycający. Pszczyna to niewielkie miasto w województwie śląskim, które ma wiele do zaoferowania: zagroda żubrów, skansen, zespół zamkowo-parkowy, klimatyczny ryneczek z kameralnymi knajpkami. Myślę, że to idealny cel na niedzielną wycieczkę…