-
Wybory na całe życie
Za każdym z nas stoi jakaś historia. Mniejsza lub większa. Są historie, które mogą wlec się za nami latami, a nawet do końca życia. Są ludzie, którzy zawsze będą gdzieś w naszym cieniu, którzy będą w jakiś sposób znaczący.
-
To, czego nie słychać za zamkniętymi drzwiami…
Przemoc kojarzy się nam z agresją fizyczną: bicie, popychanie, szarpanie za włosy i inne formy sprawiania bólu to terror wyrządzany drugiej osobie. Nic nie usprawiedliwia przemocy fizycznej, która jest potępiana i karana. Istnieją jednak takie formy poniżania, na które nie tylko jako społeczeństwo poniekąd się godzimy, ale część z nas uważa je wręcz za normalne.
-
Kimże jesteś bez faceta, kobieto?
Ostatnimi czasy czuję się jak pędząca lokomotywa. Każdy weekend sprawia, że nieco zwalniam, ale już w niedzielę wieczorem zaczynam się szybko rozpędzać i od poniedziałku mknę niemal z prędkością światła. Ostatnio dużo się u mnie dzieje, upycham w grafiku wydarzenia, które na niejednych odcisnęłyby solidne piętno. Ja jednak muszę się sprężać, nie mam czasu zastanawiać się „co by było gdyby”, wpisuję w kalendarz kolejne zdarzenia i modlę się, żeby wszystko dało się jakoś pogodzić. Rano pędzę na pasowanie córki do przedszkola, później jadę do Krakowa, bo muszę znaleźć pracownika, w między czasie biegnę do sądu w wiadomej sprawie, a popołudniu jestem już na zebraniu rodziców. Nie zwalniam, nie odpuszczam, jeszcze…
-
Kiedy wreszcie przestajesz czekać…
To jest niesamowite jak potrafią układać się ludzkie losy. Jeszcze kilka lat temu wydawało mi się, że żyję jak każdy, zwykły człowiek. Założyłam rodzinę, wychowywałam dziecko, prałam, sprzątałam, gotowałam, szukałam pracy, chciałam zapewnić córce stabilizację i osiedlić się gdzieś, kupić mieszkanie. Nic nadzwyczajnego, życie dorosłego człowieka. Rodzina była dla mnie wszystkim i prócz braku pracy i własnego mieszkania, codzienna egzystencja w zasadzie mi nie doskwierała.
-
Mam dość bycia singlem!
Wiosna – cudowny czas. Liście nabierają soczysto-zielonej barwy, zupełnie innej niż w letniej wersji, drzewa obsypują się kwiatami, kasztany przypominają o maturach, a ludzie wysypują się na ulice jak ulęgałki na gruszach. Wiosna. Gdzie nie spojrzysz uśmiechnięte buzie dzieci skaczących pomiędzy huśtawkami, rodziny pałaszujące lody i ckliwie zapatrzone w siebie pary spacerujące za rękę wiślanymi bulwarami. Kipi radością, zachwytem i euforią. Gdyby nie wrodzona powściągliwość, część pewnie już dawno puszczałaby tęczowego pawia.
-
Jak rozkochać faceta? – dwie proste sztuczki
Dziś zaserwuję receptę na to jak złapać Pana Boga za nogi czyli zdobyć największe dla kobiety trofeum w postaci mężczyzny. Mężczyzna – pan i władca świata, najmądrzejsze stworzenie boże, doskonałość i perfekcja w jednym wcieleniu, w ludzkim, absolutnie pięknym wydaniu. Mężczyzna – czy Was też przechodzą ciarki gdy wymawiacie to słowo? Mrał.
-
A Ty w jakich stereotypach wychowujesz swoje dziecko?
Wczoraj obchodziliśmy Święto Mężczyzny. Po długich wysiłkach, wielkiej koncentracji z mojej strony (aktualnie moje myśli krążą wokół tysiąca problemów, zgodnie z regułą przyrody, że jak się wali to wszystko) i głębokich przemyśleniach, doszłam do wniosku, że sens tego Święta jest bardzo wątpliwy.
-
Poczuć się kobieco…
W moim życiu przeważał okres, gdy nie czułam się kobieco. Ani kobieco ani nawet dziewczęco. Czułam się nijako, brzydko, beznadziejnie. Nie pomagały złośliwe komentarze, nie pomagały docinki i przytyki. Zawsze zastanawiało mnie jak podłym trzeba być, żeby brzydkiej lub chorej osobie wytykać jej wady. Niestety, w społeczeństwie zawsze znajdą się jednostki (?), które wyśmieją osobę na wózku czy będą czuły niezmierną potrzebę odnalezienia kozła ofiarnego, na którego przeleją swoje frustracje. Czy byłam brzydka w tym czasie, kiedy ciągle to słyszałam? Być może byłam i jeśli tak rzeczywiście było, to Ci wszyscy którzy na każdym kroku znajdowali we mnie coraz to nowe wady- powinni się wstydzić. Bo nie ma nic podlejszego…
-
We dwoje czyli randka gdy dziecko śpi za ścianą
Nie mamy wiele okazji, żeby pobyć tylko we dwoje. Powiem wprost, my ich prawie w ogóle nie mamy, dlatego korzystamy skwapliwie z każdej propozycji mojej mamy, żeby Melania ją odwiedziła. Moi rodzice nadal pracują, wiec nie jest to takie proste ani tak częste jak byśmy chcieli. W szczególności niepocieszona i stęskniona babcia narzeka, że widuje Melanię za rzadko i zawsze zbyt krótko. Nie jest łatwo żyć daleko od rodziny. Nie tylko dlatego, że trzeba liczyć tylko na siebie (zresztą, uważam, że dziecko powinni wychowywać rodzice a nie dziadkowie). Żal nam szczególnie tego, że Melania za rzadko widuje rodzinę i jest jej bardzo spragniona. Ad rem, we dwoje!
-
10 sposobów by zniszczyć swój związek
Dużo pisze się o tym jak naprawić relacje, ożywić uśpione uczucia, rozpalić na nowo dawną namiętność. To jest jednak bardzo trudne i żmudne zadanie, które wymaga obustronnego zaangażowania i wysiłku.