-
O co chodzi z tym Żywcem?
Nie tak dawno pisałam post- relację z naszej wycieczki do Wisły. Pojawił się wtedy temat Żywca- miasta z założenia turystycznego, które nawet w najmniejszym stopniu nim nie jest. Dziś chciałabym Wam wyjaśnić fenomen tego miejsca- miasta z potencjałem, którego nie wykorzystuje się nawet w 1%. Najpierw kilka ciekawostek. Żywiec znany jest przede wszystkim ze swoich „złotych” kierowców: Są to niezwykli ludzie. Jeśli masz tę przyjemność stać z wózkiem na pasach, musisz czekać na Bożą interwencję, ażeby Cię na nie wpuszczono i pozwolono Ci przejść na drugą stronę. Jeśli stoisz na pasach i jest korek, w którym auta poruszają się z prędkością maszerującego żołnierza, również musisz…
-
Sprytne oszczędzanie
Oszczędność mam we krwi, a dodatkowo uczono mnie jej od dziecka. Rodzice nauczyli mnie też szacunku do pracy oraz świadomości, że na pieniądze, a co za tym idzie: wszelkie „zakupy”, trzeba zapracować. Wiedziałam, że nic nie spada z nieba i miałam takie wewnętrzne poczucie, że nie chcę rodziców „naciągać”. Jak każda nastolatka coś tam chciałam, ale jednocześnie potrafiłam zauważyć o co mogę poprosić, kiedy powinnam poczekać, kiedy rodzicom jest na prawdę ciężko, a kiedy mogę zechcieć czegoś więcej. Zaczęłam sobie dorabiać korepetycjami już w klasie maturalnej, pierwszą prawdziwą pracę również podjęłam na najdłuższych wakacjach każdego nastolatka, czyli pomiędzy zdaniem matury a rozpoczęciem studiów (około…
-
Efekty picia czystka- półroczna terapia
Pierwsze opakowanie czystku kupiłam w sierpniu 2014 roku. Zanim czystek kupiłam najpierw poszukałam informacji na temat tego zioła. Zanim kupisz czystek przekonaj się czy opakowanie, które trzymasz w ręku zawiera cięte zioło. Dlaczego cięte? Do mielonego czystka dorzuca się gałązek, które nie mają żadnych właściwości i pogarszają smak, ale wypełniają opakowanie, dzięki temu Ty niepotrzebnie ładujesz pieniądze w kieszeń producenta, który Cię oszukuje. W dobrej jakości herbatce musi znajdować się przeważająca ilość pociętych listków. Ja posiadam czystek z ecocertem i polecam go z całego serca. Jak pić czystek? Przede wszystkim regularnie, ale tego pewnie się spodziewaliście. Ja wypijam około trzech średniej wielkości kubków dziennie. Córce podaję jeden do dwóch kubeczków. Jak…
-
Grafiki do kącika dziecięcego
Ostatnio robiłam wpis na temat aranżacji dziecięcego kącika/pokoju. Wspominałam, że można urozmaicić taki kącik między innymi różnymi grafikami. Postanowiłam zrobić więc dla Was coś miłego i przygotowałam grafiki, które możecie pobrać, wydrukować i powiesić w pokoju Waszej pociechy/pociech. Mam nadzieję, że choć jedna przypadnie Wam do gustu. Nie są to dzieła sztuki, ale zważywszy na panujący obecnie trend na grafiki rysowane jakby ręką dziecka, to myślę, że idealnie się wpasowuję ;). Wystarczy, że klikniecie na zdjęcie, żeby móc pobrać grafikę.
-
Dla mojej córki
Wstyd się przyznać (skusiła mnie tematyka…), ale oglądałam ostatnio „Rozmowy w toku” pod tytułem mniej więcej takim: „Bądź seksbombą a nie matką polką”. Występowały tam pary przedstawiające ów światopogląd, w tym jeden pan fanatyk robiący samodzielnie swojej żonie piling kawitacyjny oraz masujący ją bańką chińską. Ja nie mówię, żeby żon nie masować. Ja bym się bardzo cieszyła jakby mnie mąż kilka razy w tygodniu pachnącym olejkiem wieczorem wymasował, ale jakby wyciągnął bańkę chińską w obawie o mój cellulit, to chyba bym mu tą banią po twarzy kilka razy przejechała… Pytam się: o co kaman? Bo inaczej zapytać nie umiem. Mogę rzec bardziej górnolotnie:…
-
Wisła- perła Beskidów. Czy warto wybrać się tam na ferie?
Mieszkamy w Żywcu już ponad trzy lata, ale do Wisły wybraliśmy się dopiero w ten weekend. 15 lutego, czyli wczoraj mój mąż obchodził 27 urodziny i postanowiliśmy ten dzień spędzić nieco inaczej niż zwykle. Lubimy podróżować, lubimy zmieniać otoczenie, lubimy leniwe weekendy. W niedzielę rano postanowiliśmy zobaczyć Wisłę. Pogoda nam sprzyjała. Słońce, brak wiatru, czyściutkie niebo, lekki mrozik i dużo śniegu- nie tylko na stokach. Żywiec to takie niezwykłe miasto, w którym nie czuć zupełnie górskiego klimatu, gdzie nie ma turystów, budek z oscypkami czy grzanym winem, gdzie nic się nie dzieje i tylko osoby nie mieszkające tu…
-
Palety na sto sposobów
Na krakowskim Kazimierzu zachwycił mnie wystrój pewnej kawiarni. Niestety nazwy nie zapamiętałam i nawet nie mam pojęcia czy miejsce to nadal istnieje, bo byliśmy tam tylko raz, z Melcią w wakacje 2014. Jest nawet kilka zdjęć z tamtego miejsca w tym poście. Kawiarnia była maluteńka, a większość mebli zrobiona z wykorzystaniem palet. Czym są palety? Stosowane są one jako sztywne podłoże oraz ułatwienie podczas transportowania różnych rzeczy i wyglądają mniej więcej tak: źródło Meble zrobione na ich podstawie wydały mi się genialne w swojej prostocie, a zarazem stylowe i retro. Postanowiłam, że i ja muszę mieć coś z…
-
Macierzyństwo raz a dobrze
Po trzydziestce zamykam fabrykę – to powiedziałam ex mężowi jeszcze grubo przed trzydziestką. Mówiłam, że jeśli chce więcej potomstwa to musi się wyrobić w odpowiednim czasie. Po namyśle i wysłuchaniu argumentów dlaczego tak postanowiłam, przyznał mi rację i bez dyskusji zgodził się na mój warunek. Dyskutowaliśmy o ilości pociech i doszliśmy do wniosku, że przy takim limicie czasu prawdopodobnie dwójka to maks. Ja byłam skłonna bardziej ku jednemu, a mój ex ku trójce. Tak czy siak z trójką moglibyśmy się nie wyrobić, więc poprzestało na zaplanowanej dwójce. Mijały miesiące. Melania z pleców przewróciła się na brzuszek, zaczęła raczkować, mówić, chodzić, poszła do przedszkola. Newralgiczna różnica wieku przepowiadająca tragedię zaczęła przeobrażać…
-
Łódź oczami dziecka
Jak pamiętacie z wczorajszego postu zatrzymaliśmy się w Hotelu Mazowieckim. To była najkorzystniejsza opcja w momencie kiedy szukaliśmy noclegu. Pokój standard jest duży, do tego przestronna łazienka z kabiną prysznicową. W hotelu jest wi-fi oraz bezpłatny parking. Nie ukrywam, że zależało nam na śniadaniach, bo jeżdżenie w towarzystwie czajnika, sztućców i kubków nie uśmiechało nam się na tak krótki okres czasu jak weekend. Śniadanie w formie bufetu rewelacja- wybór ogromny zarówno szynek, serów, dżemów, pieczywa jak i napojów. Były też dwa dania gorące czyli parówki oraz jajecznica. Zwiedzanie w towarzystwie dziecka podczas okrutnej pogody skazane jest na mniejsze powodzenie. Wiedzieliśmy, że nie zobaczymy wszystkiego co chcemy i że wycieczka nie może…
-
Łódź- miasto skrajności
Do Łodzi pojechaliśmy w konkretnym celu (trzymajcie kciuki za powodzenie sprawy),ale postanowiliśmy wykorzystać fakt konieczności udania się w tak odległe rejony, by zwiedzić to miasto. Łódź reklamowana jest jako miasto rozwijające się, alternatywne, niepowtarzalne. Zachęcam do obejrzenia choćby tego filmiku, żeby zaznać atmosfery tej lepszej Łodzi: Rzeczywiście to miasto niezwykłe. Z jednej strony nowoczesne, wyprzedzające wszystkich jakby o sezon, wychodzące naprzeciw trendom, zaskakujące mieszkańców, oferujące „dużo i dobrze”. Z drugiej strony to miasto wciąż tchnące atmosferą przemysłu, miasto o obdrapanych budynkach, zrujnowanych kamienicach, szare i ponure. Łódź jest po prostu niezwykła. Podczas naszego pobytu pogoda była niesprzyjające: zimna, deszczowa, wietrzna, mokra, ponura. Zatrzymaliśmy się w hotelu Mazowieckim. Ofertę kupiliśmy na…