-
Randka z miastem
Każdy chyba ma takie miejsce na ziemi, które kocha. Ja mam. Miasto. Miasto, w którym każdy zakątek wydaje się ciekawy, miasto które zawsze coś skrywa w zanadrzu, miasto w którym nigdy się nie nudzę. Takie miasto, z którym można iść na randkę. Według mnie jednym z motywów przewodnich serialu “Seks w wielkim mieście” jest miłość do miasta- Nowego Jorku. W jednym z odcinków jest nawet wątek randki z miastem. Nowy Jork w tym serialu ma ogromne znaczenie, a ja wiem dlaczego. Miejsce, które lubisz, do którego chcesz wracać, w którym lubisz bywać nie tylko określa Ciebie jako osobę, to miasto sprawia,…
-
Ten, kto ciągle chce więcej
Kiedyś przeczytałam takie mniej więcej słowa: “Nie ten jest biedny kto nic nie ma, ale ten kto ciągle chce więcej”. Miałam wtedy naście lat i te słowa bardzo mocno wryły mi się w pamięć i nie opuszczają mnie aż do teraz. Dlaczego ten cytat zrobił na mnie takie wrażenie, w zasadzie przyczynił się do budowy mojej osobowości, do tego kim teraz jestem? To bardzo mądre i prawdziwe słowa. Gdy je przeczytałam poczułam jakby tąpnięcie, dosłownie, jakby ktoś pacnął mnie w głowę. Wtedy kompletnie nie związałam tego stwierdzenia ze światem materialnym, bo i cytat ten nie tylko do tego świata się odnosi. Odniosłam to natychmiastowo do pewnej sytuacji, która spędzała mi…
-
Odporność przedszkolaka
Dziś troszkę o odporności dziecka. Moja córeczka z dniem 1 września br. została przedszkolakiem. Ponieważ to było jej marzenie, a ona uwielbia kontakt z dziećmi, jedyne co spędzało sen z moich powiek była i jest jej potencjalna choroba. Siłą rzeczy, prędzej czy później przypląta się jakaś grypa czy angina, ale chcę jak najdłużej tego unikać i przede wszystkim unikać zwyczajnych przeziębień. Infekcji, które nie są groźne ale mogą przerodzić się w coś groźniejszego.
-
Esej niepoprawnej mamy
Dziś coś o wychowaniu. Nie ma jednego idealnego sposobu na wychowanie, ale dorastałam w pewnych wartościach i od małego przekazuję je córeczce, wierząc że są właściwe. Dla mnie słowa “dzień dobry”, “dziękuję”, “do widzenia” czy “przepraszam” mają niebagatelne znaczenie. Sama bez wahania ich używam i uczę córkę, by nie bała się ich wymawiać. Efektem tego jest to, że moja córeczka “umie się zachować”, wiadomo zdarzają się mniejsze i większe wpadki, ale wie kiedy i co powiedzieć, czasem trzeba jej tylko przypomnieć ;). Od małego uczyłam też córeczkę, że trzeba się dzielić. Była jedynym dzieckiem (chyba w każdej) piaskownicy, które bez szemrania oddawało wyrywaną zabawkę i samo nic nikomu nie wyrywało.…
-
Witaminowa bomba na obiad.
Jeśli nie macie jeszcze pomysłu na dzisiejszy obiad, chciałabym polecić Wam curry warzywne z dzikim/czarnym ryżem. Moje zamiłowanie do czarnego ryżu w 100% wynikło z jego oryginalnego, subtelnego, lekko orzechowego smaku, ale nie ukrywam że duża zawartość błonnika i składników odżywczych jeszcze bardziej mnie do niego zachęciła. Nasz wczorajszy obiad wyglądał dokładnie tak jak prezentują poniższe zdjęcia. A co wchodzi skład aromatycznego i na prawdę mocno witaminowego warzywnego curry? Składniki: 1 bakłażan 1 średnia cukinia 3 zielone papryki 1 por 3 średnie marchewki Sos: 1 duża cebula 4 ząbki czosnku przecier pomidorowy domowej roboty (mogą to być również świeże pomidory czy pomidory z puszki) 200 gram mleka kokosowego można dodać…
-
Pasta ze słonecznika z natką pietruszki i suszonymi pomidorami
Z racji tego, że wczoraj odwiedzili nas wyczekani gości, a w planach było biesiadowanie przy drinkach i winku, postanowiłam przygotować coś zdrowego, lekkiego i pasującego do alkoholu. Padło na pastę ze słonecznika, którą kiedyś już robiłam na wieczór do piwa/wina i bardzo się wtedy sprawdziła. Do przygotowania pasty potrzebujemy: 300 gram słonecznika połowa pęczka natki pietruszki dwa spore ząbki czosnku trzy suszone pomidory z zalewy łyżkę oliwy (ja dałam ziołową z Lidla) dwie łyżki mleka sojowego Całość po prostu zblendowałam zaczynając od suchych składników i na końcu łącząc masę tłuszczem i mlekiem. Mimo tego pasta jest dość zwarta i zbita, dlatego, w zależności, od preferencji można dodać więcej mleka lub…
-
Pierwszy raz z… sushi :)
Moja pierwsza (i jedyna jak do tej pory) przygoda z sushi zdarzyła się, gdy moi rodzice zabrali na tydzień Melcię, a my z mężem zostaliśmy na cztery dni tylko we dwoje. Z racji ogromnej ilości czasu, którą zostałam obdarowana, postanowiłam zmierzyć się z sushi. Od dawna zapalałam się do tego pomysłu, ale trochę się bałam, a trochę nie wiedziałam jak się za to wszystko zabrać. Strach jednak miał wielkie oczy, a wszystko robi się niezwykle przyjemnie i sprawnie. Bez obaw, nawet amator da sobie radę. Wiem, że moje sushi maki są zupełnie amatorskie, ale nie chodzi tu o perfekcjonizm a dobrą zabawę i smak.…
-
Poświęcenie nie tak szlachetne.
Dziś post o poświęceniu. Nie chcę pisać o górnolotnym poświęceniu z jakim z reguły kojarzy nam się to słowo, ale o takim codziennym, zwykłym. Słowo matka samo w sobie zawiera element poświecenia. Poświęcenie czasu, błogich nocy, a nawet ciała i zdrowia. Godząc się na bycie matką, godzimy się na mniejsze lub większe poświęcenie. Słowo kobieta, już samo w sobie, łączy się ze słowem poświęcenie. To z reguły kobieta poświęca siebie, swoją karierę, marzenia dla niekoniecznie wyższych celów ale np. dla partnera/męża/konkubenta, czasem szefa, brata, ojca. Kobieta ma naturalną zdolność, a nawet tendencję do poświęcania się, do odpuszczania swoich celów…
-
Kropla drąży skałę.
Odkąd przyszłam na świat minęło już prawie 26 lat, a ja wciąż czuję się jak nastolatka. Nie czuję się dorosła, czasem nawet zapominam, że jestem już mamą i żoną, że prowadzę takie życie jak moi właśni rodzice, choć wciąż czuję się ich niedorosłym dzieckiem! Jak to jest możliwe, że wczoraj byłam szaloną maturzystką, a dziś prowadzę córkę do przedszkola… Nie tak dawno mama śpiewała mi na dobranoc “Ta Dorotka, ta malutka”, teraz to ja śpiewam moją ulubioną kołysankę razem z córą. Czas biegnie tak szybko, że nawet tego nie widzimy jak się starzejemy. Dopiero obserwacja zmieniających się twarzy i sylwetek moich znajomych sprawia,…