-
Zmiany, które warto wprowadzić w rodzinnej diecie
Dieta- dla mnie nie oznacza odchudzania, ale sposób odżywiania. Gdy słyszę słowo dieta, nie widzę czekolady przekreślonej czerwonym krzyżykiem ani suchej, uparowanej piersi z kurczaka z niedogotowaną brukselką. Dieta to sposób na życie, sposób na zdrowie. Jeśli tak zaczniecie myśleć o wiele łatwiej wprowadzicie zdrowe nawyki żywieniowe. Nie myślcie nigdy “jestem na diecie”, po prostu zdrowo się odżywiajcie, nie żeby zgubić tłuszczyk, ale żeby mieć zdrowy i silny organizm. Ja właśnie tak podchodzę do naszej rodzinnej diety i dziś będę zachęcać Was do zmian w Waszej diecie oraz ogólnie, do zmiany poglądów na temat odżywiania. 1. Warzywa i owoce– tak, tak, każdy to wie. Ale nie każdy wie, że należy…
-
Rodzinnie i kameralnie- urodziny Melanii
Urodziny Melanii udały się w 100%. Nie ma większego prezentu dla spragnionego rodziny dziecka niż odwiedziny dziadków i młodej cioci. Prezenty- wspaniały, tort- pyszny, dekoracje- bardzo ładne, ale nie z tych rzeczy nawet nie równało się z tym, że przyjechała babcia i dziadzio. Melania była przeszczęśliwa, poszła spać dopiero po 23! Ale tak rzadko zdarzają nam się odwiedziny, że nawet nie protestowaliśmy, to w końcu było dla nas prawdziwe święto. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek. Wynajmujemy klitkę. Moja siostra spała na kanapie (nie rozkładanej, ale taka była na mieszkaniu, nie stać nas w inwestowanie w takie “dodatki”), a moi rodzice na dwóch dmuchanych materacach. Oczywiście w ciągu nocy z…
-
Sukienka dla mamy i córki?
Dziś przede wszystkim chcemy się Wam pochwalić naszym pierwszym sukcesem! W zeszłym tygodniu przesłałam zgłoszenie do Dziecioli, chcąc zaprezentować nasz blog w ich modowej zakładce. Nie spodziewałam się, że nasz blog zrobi tak pozytywne wrażenie na Pani Grażynie i że zaproponuje nam ona, a raczej Melanii ;), bycie przez miesiąc twarzą fanpage’a. To nasz pierwszy sukces i powód do ogromnej radości. Nasz blog działa prężnie od prawie pół roku i do tej pory nasze sukcesy ograniczały się do Waszych komentarzy i tego, że nas oglądacie (za co Wam bardzo dziękujemy), teraz do naszej listy możemy dopisać nowe osiągnięcie! To dla mnie ogromna radość, bo ten blog, to wszystko co mam dla siebie…
-
Chowasz czy wychowujesz?
Przeczytałam wczoraj na blogu Matki Niepolki super wpis na temat wychowywania dziecka przez pryzmat jego osoby, a raczej w kulcie jego własnej osoby. Mówiła o typowym skrajnym, bezstresowym wychowaniu, które możemy teraz zauważyć na ulicach, placach zabaw, w szkole itp. O takim wychowywaniu, gdzie dziecku nie zwraca się uwagi w ogóle i wszystkie jego działania jakoś się tłumaczy lub “zwala” na karb osób trzecich. Pozwolę sobie zacytować Niepolkę : “…nie ma ochoty przeprosić? – nie przeprasza… …nie ma ochoty rozmawiać? – nie rozmawia… …uderzył? – może ktoś zasłużył… …pyskował? – zawalczył o swoje…” Źródło: http://niepolka.blogspot.com/2014/10/moje-dziecko-moze-wszystko.html Zaczęłam się trochę nad tym zastanawiać i doszłam do wniosku, że może to nie kwestia wychowywania…
-
Eko piknik w Żywcu
Nie lubimy i nie potrafimy się nudzić. Weekendy spędzamy zawsze aktywnie, lubimy podróżować i zwiedzać, na ile wystarcza grubość portfela na tyle korzystamy z dobrodziejstw okolicy ale też Polski ;). Popołudnia też spędzamy aktywnie, jeśli nie w parku, to na placu zabaw, jeśli pogoda nie pozwala zapraszamy koleżanki Melci albo robimy coś kreatywnego. Melcia od małego była, ze tak to ujmę, wciąż bodżcowana. Teraz trochę z tego powodu cierpimy, bo na jej ustach jest nieustanne pytanie “to gdzie jedziemy?” albo “gdzie idziemy teraz?”. Nie mamy jednak co narzekać, bo nasza córcia umie się sama zabawić i na tę ilość zabawek, którą posiada, jest w tym na…
-
Randka z miastem
Każdy chyba ma takie miejsce na ziemi, które kocha. Ja mam. Miasto. Miasto, w którym każdy zakątek wydaje się ciekawy, miasto które zawsze coś skrywa w zanadrzu, miasto w którym nigdy się nie nudzę. Takie miasto, z którym można iść na randkę. Według mnie jednym z motywów przewodnich serialu “Seks w wielkim mieście” jest miłość do miasta- Nowego Jorku. W jednym z odcinków jest nawet wątek randki z miastem. Nowy Jork w tym serialu ma ogromne znaczenie, a ja wiem dlaczego. Miejsce, które lubisz, do którego chcesz wracać, w którym lubisz bywać nie tylko określa Ciebie jako osobę, to miasto sprawia,…
-
Ten, kto ciągle chce więcej
Kiedyś przeczytałam takie mniej więcej słowa: “Nie ten jest biedny kto nic nie ma, ale ten kto ciągle chce więcej”. Miałam wtedy naście lat i te słowa bardzo mocno wryły mi się w pamięć i nie opuszczają mnie aż do teraz. Dlaczego ten cytat zrobił na mnie takie wrażenie, w zasadzie przyczynił się do budowy mojej osobowości, do tego kim teraz jestem? To bardzo mądre i prawdziwe słowa. Gdy je przeczytałam poczułam jakby tąpnięcie, dosłownie, jakby ktoś pacnął mnie w głowę. Wtedy kompletnie nie związałam tego stwierdzenia ze światem materialnym, bo i cytat ten nie tylko do tego świata się odnosi. Odniosłam to natychmiastowo do pewnej sytuacji, która spędzała mi…
-
Odporność przedszkolaka
Dziś troszkę o odporności dziecka. Moja córeczka z dniem 1 września br. została przedszkolakiem. Ponieważ to było jej marzenie, a ona uwielbia kontakt z dziećmi, jedyne co spędzało sen z moich powiek była i jest jej potencjalna choroba. Siłą rzeczy, prędzej czy później przypląta się jakaś grypa czy angina, ale chcę jak najdłużej tego unikać i przede wszystkim unikać zwyczajnych przeziębień. Infekcji, które nie są groźne ale mogą przerodzić się w coś groźniejszego.
-
Esej niepoprawnej mamy
Dziś coś o wychowaniu. Nie ma jednego idealnego sposobu na wychowanie, ale dorastałam w pewnych wartościach i od małego przekazuję je córeczce, wierząc że są właściwe. Dla mnie słowa “dzień dobry”, “dziękuję”, “do widzenia” czy “przepraszam” mają niebagatelne znaczenie. Sama bez wahania ich używam i uczę córkę, by nie bała się ich wymawiać. Efektem tego jest to, że moja córeczka “umie się zachować”, wiadomo zdarzają się mniejsze i większe wpadki, ale wie kiedy i co powiedzieć, czasem trzeba jej tylko przypomnieć ;). Od małego uczyłam też córeczkę, że trzeba się dzielić. Była jedynym dzieckiem (chyba w każdej) piaskownicy, które bez szemrania oddawało wyrywaną zabawkę i samo nic nikomu nie wyrywało.…
-
Poświęcenie nie tak szlachetne.
Dziś post o poświęceniu. Nie chcę pisać o górnolotnym poświęceniu z jakim z reguły kojarzy nam się to słowo, ale o takim codziennym, zwykłym. Słowo matka samo w sobie zawiera element poświecenia. Poświęcenie czasu, błogich nocy, a nawet ciała i zdrowia. Godząc się na bycie matką, godzimy się na mniejsze lub większe poświęcenie. Słowo kobieta, już samo w sobie, łączy się ze słowem poświęcenie. To z reguły kobieta poświęca siebie, swoją karierę, marzenia dla niekoniecznie wyższych celów ale np. dla partnera/męża/konkubenta, czasem szefa, brata, ojca. Kobieta ma naturalną zdolność, a nawet tendencję do poświęcania się, do odpuszczania swoich celów…