-
Aniołek…
Rodzicielstwo bliskości, o którym wiele się teraz mówi, a o którym ja mam informacje pozostające w sferze zasłyszenia lub intuicji, polega prawdopodobnie na tym, że staramy się mieć z dzieckiem więź, nie uciekamy się do kar cielesnych i z tego co się orientuję: śpimy z nim. Na tym etapie mogę stwierdzić, że nasze metody wychowawcze to właśnie rodzicielstwo bliskości. Melania śpi smacznie z nami w jednym łóżku trzymając nogi albo na mojej twarzy albo brzuchu, śpi rzecz jasna w poprzek i rzecz jasna od mojej strony… Melania nie otrzymuje kar cielesnych i prawdopodobnie nigdy nie otrzyma, staram się na nią nie krzyczeć i nie podnosić głosu, wszystko polega na tłumaczeniu,…
-
Urocze Nin czyli maleńki cud na wysepce
Nin znajdujące się kilometr od Zatonu, to miasto ukryte na wysepce połączonej ze światem dwoma mostami. Na nogach Nin okrążysz w 10 minut, ale przez te 10 minut nie poczujesz upływu czasu, zregenerujesz siły, zapomnisz o smutku i problemach. Nin to miasteczko, w którym opuszczone gaje oliwne rozpościerają się pomiędzy starymi murami z kamienia, to miasteczko gdzie czuć włoski klimat a przy brzegu dryfują łódki i łódeczki, których jest tu chyba tyle, co mieszkańców. Niezwykłe, czarujące Nin, które zachwyciło nas do granic, nęciło swoim niepowtarzalnym klimatem, zapraszało niemal na stałe. Opuszczone ogrody z sypiącymi się domami wystawione na sprzedaż, mamiły mnie i…
-
Kraj pachnący lawendą
Długo zastanawialiśmy się czy jechać w tym roku na wakacje. Tysiące zmian i zawirowań skłoniły nas ku temu, żeby w tym roku nigdzie się nie ruszać. Ostatecznie zdecydowaliśmy się pojechać na tydzień tam, gdzie planowaliśmy. Kraj pachnący lawendą – spektakularna Chorwacja Chorwację odwiedziliśmy już po raz drugi w naszym życiu. W zeszłym roku, choć byliśmy w uroczym miejscu i wiele zobaczyliśmy, nie dopisała nam pogoda. Wybraliśmy się w maju i pobyt nie należał to najbardziej udanych. W tym roku wiedzieliśmy już, że czerwiec na Chorwacji to wysokie, ale znośne temperatury oraz ciepłe morze. Bez wahania wybraliśmy ten miesiąc na nasz urlop. Naszym miejscem docelowym był kurort w Dalmacji w malutkiej…
-
Minął nam rok… Niezwykły rok
Szóstego czerwca opublikowałam pierwszy post. Krótki, nieporadny, wycofany, opatrzony nie do końca wydarzonymi zdjęciami zrobionymi moim telefonem. Przeglądając mojego bloga, zauważyłam wyraźne postępy. Postępy daje się już zauważyć przy pierwszych postach, które robią się coraz dłuższe, osobiste, a zdjęcia coraz lepsze, pomimo że na samym początku robiłam je telefonem. Zaangażowałam się. Bardzo mocno i poważnie. Blog stał się częścią mnie, a ja częścią mojego bloga. Choć pokazuję tylko wycinek mojej rzeczywistości, fragmenty naszego życia, to jest on do granic szczery i prawdziwy, jest mną. Nie lukruję, nie wybarwiam ani nie koloryzuję, nie oszukuję, nie przemilczam. Piszę jak jest i jak czuję, nie udaję kogoś, kim nie jestem. Choć na żywo…
-
Sposób na kąpiele czyli z higieną za pan brat
Chyba każdy z nas doświadczył etapu niechęci dziecka do kąpieli. Zwykle dotyczy to mycia włosków, ale bywa różnie, bo nasza Melania miała etap niechęci do kąpieli w ogóle. Obecnie nasza córeczka kąpię się bardzo chętnie, szczególnie gdy może pobawić się plastikowymi zabawkami, nie mamy też wojen o mycie głowy. Jak to zrobiliśmy? Po pierwsze sprawiliśmy, że kąpiele kojarzą się Melanii z zabawą. Kąpiel jako zabawa to najlepszy sposób by przekonać dziecko do tego rytuału. Robimy dla Melanii dużo piany, wrzucamy jej ulubione zabawki do kąpieli, czasem nawet pozwalamy wykąpać jej koniki pony czy lalki. Melania uwielbia przelewać, nalewać, rozlewać i bawić się w kawiarnię, a kąpiel to najlepszy moment na…
-
Łódzki zawód, czyli Chatka Ech…
Weekend w Łodzi zamknął się na czynnym eksplorowaniu okolicy oraz sobotniego wypadu na Piotrkowską. Chcieliśmy przypomnieć sobie jeszcze raz klimat tej niezwykłej ulicy i obowiązkowo wybrać się do (chyba już naszej:P) Esplanady na obiad. Esplanada łączy wszelkie pragnienia naszej rodzinki: obfitość posiłku i niską cenę dla mnie, smażone kotlety dla mojego męża i kulki dla Melci. Na Piotrkowską wybraliśmy się przed południem, bo szaleńczo potrzebowaliśmy kawy z ekspresu. Tym sposobem trafiliśmy do Chatki Ech. Gdy zobaczyłam to miejsce z zewnątrz jak urzeczona weszłam do środka. Chatka Ech to miejsce bajeczne, sentymentalne, pełne przestarzałych, romantycznych rupieci, wyłożone starą, drewnianą podłogą, która natychmiast przywiodła mi na myśl niegdysiejszą podłogę w moim własnym,…
-
Jak to było kiedyś…
Piątek pierwszego maja, godzina 5:45. Dzwoni budzik. Zrywam się i jak zwykle po przebudzeniu biegnę do łazienki. Kiedy już jestem wypucowana i ubrana, zabieram się za szykowanie córy i dobudzanie męża. Po godzinie 6, z kawami w kubkach termicznych pakujemy się do auta i wyruszamy na rodzinną majówkę do Łodzi. Nie rezerwujemy hotelu. Auto zawalone po dach, wyposażone w pożyczony boks. Wraz z nami jedzie kilka ogromnych pudeł z pościelą i ręcznikami, stos ciuchów, trochę zabawek, nawet patelnia. To nie będzie zwykła rodzinna majówka- jedziemy odebrać klucze do naszego nowego gniazdka. …
-
Nadchodzą zmiany…
Zmiany, zmiany, zmiany. Obecnie wszystko skupia się w naszym domu wokół przeprowadzki. W wolnym czasie pakujemy, sortujemy, wyrzucamy, wywozimy, rozdajemy, weryfikujemy co nam jest potrzebne a co można oddać, co można przechować u rodziny a co koniecznie zabrać ze sobą.
-
„Potęga podświadomości” – recenzja
Na swojego pierwszego audiobooka wybrałam klasyk poradników psychologicznych czyli „Potęgę podświadomości” Josepha Murphy’ego. Audiobooka czyta Jarosław Łukomski- właściciel bardzo przyjemnego, męskiego głosu o dobrej, wyrazistej dykcji.
-
Mamo! 5 powodów dla których powinnaś sięgnąć po audiobooka
Dzięki uprzejmości serwisu audioteka.pl miałam możliwość odsłuchania, w zasadzie, mojego pierwszego w życiu audiobooka. Audiobook to książka czytana przez profesjonalnego lektora, którą można odsłuchać za pomocą komputera czy smartfona. Nigdy przedtem nie słuchałam typowej książki, gdyż ograniczałam się do korzystania z audiobooków językowych, które razem z mężem co jakiś czas słuchamy jadąc do rodziny (trzy godzinna podróż to rewelacyjna okazja, by podciągnąć się w niemieckim ;). Gdy na moim koncie w serwisie Audioteka pojawiła pozycja „Potęga podświadomości” Josepha Murphy’ego z niecierpliwością włączyłam ją na swoim komputerze. Książką szybko mnie wciągnęła, ale co najważniejsze, nie zabrała mi czasu, który mogłam poświęcić na gotowanie czy prasowanie! Droga…