-
Oczywistości, o których najczęściej zapominam
Mam taką przypadłość, że zapominam o oczywistych rzeczach. Zwykle zapominam, gdzie posiałam klucze, zdarza mi się zgubić jakiś dokument. Najczęściej jednak zapominam o oczywistościach, o których powinnam pamiętać zawsze. Ostatnio, całkiem przypadkiem, przypomniałam sobie o nich szczególnie mocno. Dlatego zostawię sobie je tutaj. Tak dla przypomnienia. Oczywistość numer 1 Żyje się tylko raz. Coraz więcej dni ucieka mi na szarej codzienności. Odhaczaniu kolejnych czynności z metrowej listy zadań na dziś. Ciągle gdzieś się spieszę, a idąc spać rozmyślam, czy na pewno wszystko zrobiłam. Kiedy mam luźniejszy dzień chodzi za mną paskudne uczucie, że o czymś zapomniałam. Jeśli nie czeka na mnie stos prania, jeśli w lodówce mam obiad z wczoraj,…
-
Co przysługuje samotnej matce?
Kiedy ludzie dowiadują się, że nie pobieram żadnych zasiłków ani świadczeń jako matka samodzielnie wychowująca dziecko, zawsze otwierają ze zdumienia oczy i pytają “No a 500+?”. Nie drodzy państwo. Pracująca i otrzymująca alimenty samotna matka z jednym dzieckiem nie dostaje ani grosza, również 500+. Piszę ten post, bo o sytuacji samotnych matek, w szczególności tych z jednym dzieckiem w zasadzie nic się nie mówi. A to jedno z najbardziej poszkodowanych ogniw społecznych w tym kraju.
-
Czy zmieniać nazwisko po rozwodzie?
Brzmienie mojego nazwiska po tym jak wzięłam ślub, wiąże się z nie lada historią. Były łzy, były żale i wielkie smutki, w efekcie czego w USC w związku ze zmianą nazwiska złożyłam kilka wizit. Po 11 czerwca 2011 roku, czyli od dnia ślubu, nosiłam dwa nazwiska. Przezornie jako pierwsze zostawiłam panieńskie. Przede wszystkim dlatego, że byłam z nim mocno związana, w końcu była to ogromna część mojej tożsamości. Byłam świadoma, że to właśnie pierwszy człon nazwiska bardziej zapada w pamięć, dlatego w moim dwuczłonowym jako pierwsze widniało panieńskie. Dlaczego piszę o tym w poście o zmianie nazwiska po rozwodzie? Bo ma to znaczenie w mojej sytuacji. Nowi i starzy znajomi,…
-
Rodzicu – możesz inaczej!
Nigdy za wiele nie planowałam. Marzyłam o dobrej pracy, chciałam mieć własne mieszkanie, kogoś przy boku. Nic specjalnego.
-
“Mamy brzuszek” czyli jak samej wyretuszować macierzyństwo
Pamiętam jak dziś, jedna z moich koleżanek na wieść o mojej ciąży, zapytała : “A nie boisz się, że stracisz figurę?”. To była ostatnia rzecz o jakiej mogłabym pomyśleć stojąc w łazience i trzymając w ręku test ciążowy. Nie myślałam o tym ani przez kolejne 9 miesięcy, ani nawet nie miałam czasu pomyśleć o tym jak urodziłam Melanię. Miałam to wielkie szczęście, że ciąża zaskoczyła mnie i nie pozostawiła czasu na myślenie o bzdurach. Tak, bzdurach.
-
Ballada o romansie
Miłość od pierwszego wejrzenia zdarzyła mi się kilka razy. To najsilniejsza i najbardziej szalona z miłości jakie mogą spotkać człowieka. To miłość, która nie przemija, trwa w nas jak rysa, jak ważna epoka, jak najsilniejsza ze zmian.
-
Macierzyństwo – najpiękniejsza historia o miłości
Cała blogosfera ociekała wczoraj od słowa mama odmienionego przez każdy przypadek. Cały fejsbuk i instagram usiany był pełnymi słodyczy zdjęciami laurek, pysiatych buziek, całusów itp. Boże Ciało ustąpiło wczoraj miejsca Dniu Matki, a może, wyjątkowo, to właśnie mamom należał się wczoraj dzień wolny. Nie wiem, ale wiem jedno. To chyba jedyny dzień w roku kiedy żadne zdjęcie na FB i żadna ociekająca lukrem notka nie była na pokaz, nie była przesadzona. Mój własny Dzień Matki Wczorajszy dzień miałam szczęście spędzić w towarzystwie mamy i córki. Dzień zaczęłam od złożenia życzeń mojej mamie. Chwilę potem moja córka przybiegła do mnie z medalem “Best mom”, który zrobiła w przedszkolu. Kto mnie śledzi…
-
Gdy ludzie przestają kochać…
Dla własnego zdrowia i spokoju muszę przestać oglądać wiadomości. Jako cywilizacja idziemy naprzód, w jednej chwili możemy zobaczyć na żywo wujka z Hiszpanii, a w drugiej udać się do kliniki po dziecko z probówki. Leczymy najróżniejsze stadia raka, wszczepiamy implanty zęba czy słuchu, leczymy wzrok laserowo, budujemy kilkunastopiętrowe bloki i kilku dziesięciopiętrowe biurowce, korzystamy z internetu na telefonach i czytamy książki na elektronicznych czytnikach. Jesteśmy wspaniałą cywilizacją. Większość z nas mówi biegle w przynajmniej jednym, obcym języku, znamy się na wielu rzeczach, chodzimy do teatru, uprawiamy sporty, dbamy o dietę, dobrze się ubieramy.
-
Wyloguj się po spokój
Ostatnio moja mama powiedziała mi, że nie może patrzeć na Fanpage mojego bloga. Zdziwiłam się troszkę, bo mam tam wiele aktywnych osób i zapytałam ją dlaczego. Odpowiedź była zaskakująco prosta: bo to wykreowane obrazki, to nie jest prawda.
-
Dekalog matki idealnej
Znasz mnie ze zdjęcia profilowego z Facebooka albo z widzenia, gdy czasem jeździmy tramwajem kilka przystanków w tą samą stronę. Jak przez mgłę pamiętasz moje imię, a może nawet nigdy go nie słyszałaś. Nie wiesz ile mam lat, ile zarabiam, czy moi rodzice żyją i jak układa mi się z mężem. To jednak nie ma znaczenia, bo jedno co się liczy to fakt, że moje dziecko jedzie w wózku na małych, plastikowych kółkach, choć chodniki mamy gotowe tylko na duże, pompowane koła. Nie podoba Ci się sposób w jaki podnoszę synka, ani że nie karmię go piersią. Skandaliczne dla Ciebie jest to, że wyszłam z dzieckiem…