-
Długi sweter dla dziewczynki- jak go nosić
Długie swetry to świetna opcja na jasień i zimę. Jeśli nie są obcisłe, będą bardzo wygodne i niekrępujące ruchów, a przy tym niezwykle ciepłe. Długie swetry chronią przed zmarznięciem newralgiczne sfery jak dół pleców czyli odcinek lędźwiowy, krzyżowy i guziczny. Gdy mamy w domu przedszkolaka noszącego rozmiar 104 i więcej, kupno body staje się wręcz niemożliwe. Body chroni dół plecków przed chłodem, ale w przypadku gdy w szafie nie posiadamy takiej bielizny, długi sweter staje się naszym ratunkiem. Może on być nie tylko elementem stylizacji, ale swoistego rodzaju okryciem wierzchnim, który zastąpi krótką kurtkę czy mniej wygodny płaszczyk w suche i słoneczne dni. Ten…
-
Spotkajmy się w Łodzi…
Spotkania blogerek to bardzo dobra okazja żeby poznać dziewczyny, które czyta się w realu. Jest to także świetna sposobność by nawiązać nowe znajomości i poszerzyć blogowe horyzonty. Jeśli w dodatku zorganizowane są tak mistrzowsko jak to, które zaaranżowała nam Zadbana Mama, wtedy stają się czystą, chwilą relaksu. Dlaczego chwilą? Bo te, które odbyły się w łódzkiej Tubajce zleciały w mgnieniu oka! Pomimo nie do końca poprawnej jakości obsługi, do Tubajki mam sentyment. W końcu to moje zdjęcia zdobią teraz jej wnętrze i odbył się tam mój, naprawdę udany, wernisaż. Gdyby Panie kelnerki były troszkę mniej obrażone na klientów, pewnie bywałabym tam dużo częściej. Niestety, jestem wrażliwym człowiekiem i…
-
Za co kocham zimę czyli kilka rad dla malkontentów
Do narzekania zawsze znajdzie się powód. Tak naprawdę dużo łatwiej znaleźć powód do marudzenia niż do radości. Okres przedświąteczny powinien być jednak czasem radosnego oczekiwania, spokoju i wzajemnej serdeczności. Tym bardziej jeśli święta obchodzimy z własnych, głębszych przekonań, a nie tylko pod wpływem skutecznego marketingu. Jeśli więc zapisując ważne informacje w kalendarzu odkryjesz, że to już grudzień (ale ten czas pędzi, prawda?), pomyśl jaki wspaniały nadszedł miesiąc. Zima nieodłącznie kojarzy się z Bożym Narodzeniem, najbardziej rodzinnymi, przytulnymi i życzliwymi Świętami w roku. Na hasło zima wizualizujmy sobie piękną choinkę tonącą w blasku światełek, przypominajmy sobie obłędny zapach pierniczków, grzańca, barszczu z uszkami czy kapusty z grochem…
-
Zlot nietoperzyc czyli jak stałam się sensualna
Nie wiem czy słyszeliście, ale między 16 a 18 listopada w Zalesiu na Mazurach odbył się zlot. Nie był to taki sobie zwykły zlot, bo był to zlot Nietoperzyc. Nietoperzyce jak każde inne z gatunku Nietoperzyc: blogują, matkują, prowadzą domy, pracują, żyją dla wszystkich wokół. Ważna jest jednak tutaj informacja, że Nietoperzyce niekoniecznie muszą blogować, nie myśl że nie prowadząc bloga możesz nie być Nietoperzycą. Żeby móc uważać się za Nietoperzycę musisz czuć się absolutnie niewyjątkowo, ba, możesz nawet myśleć o sobie jak o paskudnym dziwadle i unikać lustra, bojąc się tego co w nim zobaczysz. Nietoperzyce nie za bardzo lubią siebie, nie wierzą w siebie i…
-
Mój sposób na wprowadzenie idei powolności (slow life)…
Nie mam na to sposobu. Niestety. W moim życiu kiedyś, nagle, wiele się zadziałało. Najpierw nie mogłam się z tym pogodzić, później straciłam zupełnie chęć do życia i marzyłam o tym, żeby je w całości przespać, by w końcu dostać obuchem w łeb i przewartościować całe swoje życie. Idea powolności to dla mnie także, a może przede wszystkim, pogodzenie się z życiem i przyjęcie na klatę z pokorą tego wszystkiego, co przychodzi. Nie ma sensu gnać za czymś lepszym, za spełnieniem marzeń, które po ich zrealizowaniu okażą się niewystarczające. Kiedy zrozumiałam, że liczy się tylko tu i teraz, że trzeba cieszyć się…
-
Ulubiona pora dnia czyli jak znaleźć radość w każdej minucie
7:30- słyszę budzik. Szybko go wyłączam, by zbyt nerwowo nie zbudził mojej córeńki. W pokoju jest szaro-zielonkawo. Szaro od poranku, zielonkawo od ścian sypialni. Wtulam się w cieplutką szyjkę Melci, budzę buziakami, szepczę, że pora wstawać. Zanim wstaniemy tulimy się i chwilkę gadamy, jak co rano słyszę: “W co mnie ubierzesz? Przypadkowo w sukienkę, prawda?” (nie pytajcie skąd to niegramatyczne przypadkowo- nie wiem). Niespiesznie szykujemy się do przedszkola, by około 8 wyjść z domu. 8:15- włączam ekspres i komputer. W domu roznosi się aromatyczny zapach świeżo mielonej kawy, a ja siadam do “pracy”. Odpisuję na maile, przeglądam blogi i portale, piszę posty, obrabiam zdjęcia, przeglądam ogłoszenia o pracę. 10:00-10:30 –…
-
Jesienna stylizacja na cebulkę
Za oknem mglisto i ponuro, więc na przypomnienie minionych złotych dni Melania w jesiennej, jasnej i dziewczęcej stylizacji na cebulkę. Jesień daje nam szeroki wachlarz doboru ubrań. Możemy ubierać się warstwowo, łączyć ze sobą rzeczy cieńsze i grubsze, owijać szalami, nakrywać ponchami (które tej jesienie są nota bene bardzo modne, szczególnie w wersji boho). Jeśli chodzi o modę dziecięcą oczywiście wciąż trwa moda na ubieranie pociechy podobnie jak dorosłych, modne są pastele i boho, podkolanówki i zakolanówki, poncha, czapki krasnalki, kapelusze. Szczerze mówiąc, tej jesieni, mamy ogromne pole do popisu, dlatego szalejmy z modą póki nie musimy wciskać się w puchowe kurtki i kombinezony.…
-
Czego nie potrafi moje dziecko
Gdy pojawia się na świecie, okazuje się, że jest spełnieniem wszystkich Twoich marzeń i oczekiwań. Bezbronne, kruche i niewinne, perfekcyjne w każdym detalu, tylko Twoje, owoc miłości, remedium na błahostki, słońce wokół którego wszystko nagle zaczyna się kręcić. Twoje dziecko- maleńki skarb, którego nie chcesz zmieniać, które jest lepszym odbiciem samej Ciebie. Mija kilka miesięcy, zaczynasz spacerować ze swoim maleństwem w wózku, poznajesz inne mamy, odwiedzasz rodzinę podczas Świąt, zapraszasz przyjaciółki. Stało się, zaczyna się nieuchronne, zaczyna się coś, czego już nie powstrzymasz. LICYTACJE! Bo dziecko sąsiadki już się samo przewraca na brzuszek, bo dziecko szwagra trzyma główkę dużo wyżej, bo Twoja przyjaciółka miała więcej mleka, bo…
-
Moje ulubione wydarzenia blogowe
Ulubione wydarzenia blogowe? To proste: spontanicznie spotkania przy kawie. Nie ma lepszego sposobu na poznanie blogera niż przy filiżance ciepłego napoju, w cichej knajpce czy zaciszu domowym. Bo bloger to zwykły człowiek: może być nieśmiały i mieć trudności z zagadaniem podczas typowych spędów, może być wredny i umiejętnie to zakrywać, może być dużo sympatyczniejszy w rzeczywistości niż można wnioskować po jego tekstach. Ciężko jest pogadać na spotkaniach blogowych, gdzie warsztat goni warsztat albo na dużych konferencjach gdzie z reguły jeździ się właśnie po to, żeby się dowiedzieć czegoś nowego. Niezobowiązujące spotkania są więc najlepszą okazją, żeby poznać drugą osobę i zdecydować czy warto kontynuować blogową i pozablogową znajomość.…
-
Zdrowy tryb życia- jak to wygląda w moim domu?
Kto czyta mnie w miarę regularnie, wie że jestem maniaczką zdrowia. Kiedy słowa narodowego wieszcza ziściły się w moim życiu i zrozumiałam, że nic nie ma sensu kiedy chorujemy, zmieniłam dotychczasowy styl życia. Zdrowy tryb życia to nie tylko urozmaicona dieta i aktywność fizyczna. Zdrowy tryb życia to stan umysłu, który ma iść nieco przed rewolucyjnymi zmianami w Twojej dotychczasowej egzystencji. Zdrowy tryb życia zaczyna się w umyśle, w przekonaniu, że chemia którą faszeruje się jedzenie, przyprawy, kosmetyki, artykuły gospodarstwa domowego itd. jest dla nas szkodliwa. Wiem, że wciąż istnieją ludzie zdający sobie sprawę z istnienia konserwantów, parabenów, glutaminianu sodu itp., ale którzy…